Odsłuch sprzętu na gościnnych występach.

[Cichy5000]

Założyłem temat, bo chciałbym, uzyskać Wasze opinie doświadczenie itp. jak to jest, z tym odsłuchem jak kupujcie, kupowaliście swoje sprzęty?
Bo np. jadę na drugi koniec Polski i słucham u gościa np.kolumn albo wzmaka gdzie jest zupełnie inne pomieszczenie jak u mnie.
Kupuję nowy sprzęt i jest niewygrzany (tak wiem, niektórzy tego nie słyszą i nie o to chodzi) słuchany w pomieszczeniach przygotowanych lepiej lub gorzej do odsłuchu.
Chciałbym poznać Wasze doświadczenia.
Wiem najlepiej zabrać do domu i testować. To nie o to chodzi...

[MaciejT]

Problem stary jak świat. Wczoraj słuchałem wzmacniacz w torze kolegi z forum, przytargałem piec do domu i jest zupełnie inne granie. Niczego innego się nie spodziewałem. Inne kolumny, inne pomieszczenie, wiadoma rzecz. Szczęśliwie bardziej mi się podoba brzmienie u mnie, ale ryzyko jest zawsze.

Wiem najlepiej zabrać do domu i testować

nie ulega wątpliwości, ale nie zawsze jest taka możliwość, zwłaszcza jak kupujesz sprzęt z drugiej ręki. Ile to razy podejmowałem to ryzyko.... no i nie zawsze było kolorowo. Zdarzało się sprzęt gonić dalej.

[darkman]

Darku krótko:
-jak kolumny to zabieram swój wzmak,
-jak wzmak to kolumny, ale nigdy nie brałem tylko szukałem swoich w salonie odsłuchowym sprzedawcy; Pozostałe przypadki - wypożyczasz do domu lub zapraszasz sprzedawcę. W końcu to on chce sprzedać Zwykle też od razu proszę o wypięcie wzmaka z kolumn salonowych dobranych pod adaptację aku i najczęściej akurat najdroższych,
-zabieram zawsze zestaw trzech płyt referencyjnych dla mnie, które wyselekcjonowałem na odsłuchy,
-pomieszczenia sprzedawcy nie przeskoczysz, a swojego u niego nie odtworzysz

[Cichy5000]

nie ulega wątpliwości, ale nie zawsze jest taka możliwość, zwłaszcza jak kupujesz sprzęt z drugiej ręki.

No właśnie szczególnie chodzi o sprzęty używane...
A co do nowych to Darecki zgadzam się z Tobą, ale jak już rozmawialiśmy to jest możliwe tylko w dużych miastach niestety

[amrowek]

-pomieszczenia sprzedawcy nie przeskoczysz, a swojego u niego nie odtworzysz

plus inny tor , no chyba że bierze się całość
dokładnie tak i zostaje ta niewiadoma a jak u mnie...

[Zeroqll]

Ja jak jadę kupić sprzęt to tylko sprawdzam czy jest sprawny. Jeżeli nie masz żadnego punktu zaczepienia, nie znasz specyfiki grania żadnego klocka u sprzedającego, to taki odsłuch zupełnie nic Ci nie powie o jednym sprzęcie z całego zestawu. Nawet jeżeli jeden z elementów toru znasz, to i tak akustyka pomieszczenia odgrywa ogromną rolę (przeniesienie całego mojego zestawu do domu rodziców, gdzie zagrał inaczej uświadomiło mi jaki to ma wpływ). Oczywiście można zabierać kolumny, wzmacniacz (a co ze źródłem?), koniecznie swoje nagrania (dobrze mieć wybrane utwory, fragmenty których brzmienie znamy praktycznie na pamięć) i na tej podstawie dokonywać pewnych wniosków, które niekoniecznie muszą się u nas, w maszym zestawie potwierdzić, ale pomieszczenia nie przeskoczysz, dlatego jeżeli jest taka możliwość to zapytać się czy możliwy jest zwrot po testach u siebie.

[darkman]

szczególnie chodzi o sprzęty używane...

Ano wiem. Tu jest prościej, choć boleśniej bo po prostu oceniam sprawność w ogólności i tyle. Zabieram na własne ryzyko.
No well, przy większej (czyli ten przypadek) kwocie istotnie należałoby sobie zastrzec możliwość zwrotu, choć wielu sprzedających na to nie pójdzie raczej.

[Cichy5000]

Wasze wpisy potwierdzają, tylko to o czym myślałem i realia życiowe

[Wojtek]

Nie bawię się w odsłuchy i biorę w ciemno

[mcemsi]

Sprawdzam u sprzedawcy tylko funkcjonalność czy wszystko sprawne , doznania soniczne już na miejscu u siebie. Jak przypasuje zostaje a jak nie to idzie na sprzedaż ale nieczęsto to ma miejsce.

[Rudinho]

Dobrze jest się "zaprzyjaźnić" z jakimś kolekcjonerem lub handlarzem Jak kupowałem wzmacniacz to miałem w domu zawsze pożyczone 2 szt., które rywalizowały ze sobą w systemie pucharowym Zwycięzca zostawał i dojeżdżał kolejny "rywal". Natomiast zdaję siebie sprawę, że nieczęsto coś takiego jest możliwe.