Kusma pisze:maja sprzet z pokrytymi zlotem zlaczami, uziemieniami i optycznymi kablami
Jeśli to miałaby być "oznaka audiofila" to chyba jeszcze o prawdziwych systemach audiofilskich nie słyszałeś
Sindsoron pisze:między 320 a FLAC'iem ciężko usłyszeć różnicę na słabym sprzęcie
Zgadza się.
Dlatego też jak np. motown szuka w innym wątku miniwieży do FLACów to z grubsza nie ma to sensu pod kątem jakościowym, ale potrafię zrozumieć argument, że chodzi tylko o to, że trzyma wszystko we FLACach więc byłoby to dla niego wygodniejsze rozwiązanie.
Kusma pisze:wlasnie o tym mowie! na moje oko 70 % polakow nie czuje, badz nie chce czuc roznicy - i sluchaja potem w takiej jakosci zadowoleni...
Nie tylko Polacy, ale i cały świat.
Kusma pisze:uwazam(moje zdanie) ze ciezko wyczuc roznice nawet na sredniej jakosci sprzecie - o czym pisalem we wczesniejszym poscie,
Jeśli średnia jakość jest w rzeczywistości nie taka średnia ("dobry Technics z 80's") to zapewne tak, a tak obiektywnie patrząc to nie.
Kusma pisze:a sam jako formatu ostatecznego(np na przenosnym odtwarzaczu)uzywam mp3 320 i tak przyznaje sie do tego

I już wiadomo co jest tą przysłowiową "solą w oku"
Każdy niech używa tego czego chce i nie ma co nad tym wielce debatować.
Jak ktoś nie słyszy u siebie różnicy między FLACiem, a mp3 320kbps (stały bitrate) to niech się trzyma mp3, bo przynajmniej mniej ważą jeśli chodzi o rozmiar pliku
