Kolekcje sprzętowe forumowiczów

[dale]

Kurde! Żona zauważyła nowe kolumny

Jak schowasz rachunek, masz szansę się wyłgać że "za flaszkę" kupiłeś, przecież tylko jeden głośnik mają nie mogą być droższe

[amrowek]

Kurde! Żona zauważyła nowe kolumny

A nie mogłeś powiedzieć , że to ultrasoniczny grzejnik?

[Dario Antonio]

to ultrasoniczny grzejnik

Z bojlerem, radiem i masażem.
I tak mniejsze od Lascali, straciły się w kącie.
Ale ładne są.

[Myszor]

Barista kanadyjski. Robi 300 kaW w sekundę

[Dario Antonio]

Robi 300 kaW w sekundę

Ja myślę, że 2 razy po 150, na dwie ręce

[Myszor]

2 razy po 150,

2x150 robi 3B
4B robi 2x300
zdolny dziad

[Dario Antonio]

4B robi

No tak

[BRob]

2 razy po 150,

2x150 robi 3B
4B robi 2x300
zdolny dziad

no taki wzmacniacz to na pewno bez problemów napędza głośnikii i licznik energii !

[amrowek]

Barista kanadyjski. Robi 300 kaW w sekundę

Hm udało się przekonać , lepszą połowę że do kawy jest

[dale]

W sam raz na zimę, do dogrzewania pomieszczenia

[pavlos]

Po wczorajszych zakupach u Pawelca.
Podpis pod avatarem już zaktualizowany, widzę właśnie, że opis wejścia na wzmacniaczu trzeba też zaktualizować.
Co prawda na obudowie Denafripsa jest samo "Pontus" ale w środku jest pełnoprawny "Pontus II", software'owo podniesiony do 12th edition. To były pierwsze dostawy "dwójki", jeszcze wypychane z panelami ze starych zapasów.
CeDek MF pełni obecnie sporadycznie rolę napędu. Spoczywa na nim preamp iFi iPhono3.
Do kompletu dwóch Beethovenów od Wiedeńskich Akustyków. Synergia kolorów z gramofonem.

A jakże, też mam koty

[Mawis]

Klasa! Gratki!

[Piterski]

pavlos widzę że nie tylko ja lubię i gram na Gryphonie, ale Ci się nie dziwię bo akurat te kolumny miałem okazje poznać i bez porządnego wydajnego prądowo wzmacniacza to one niestety nie zagrają. Na moim Diabełku też pokazały co potrafią, na innym grały ale były przeciętne nie wybitne, po prostu szara myszka.

[pavlos]

Masz rację, Piterski, Beethoveny rozumieją jedynie muskularne wzmacniacze, z grubym i żylastym prądem.
Przez parę ładnych lat grały z dużo słabszym zawodnikiem i była klucha. A Tego smoka miałem od dawna upatrzonego, aż w końcu nadeszła możliwość.
Smok po kompletnym recapie, a Beethoveny po głębokiej modyfikacji zwrotnic przez pana Janusza Molędę.
Piękna synergia.

[tatachabera]

Filipek, skromny ale z klimatem