Coś tam Panowie kręcicie? Mnie udało się pobić zeszłoroczny miesięczny wynik, było 750 km jest 836 km
Kręcimy, kręcimy - non stop
Fajny wynik wykręciłeś - w tym roku czerwiec 770km wpadło, ale rekordu z zeszłego roku 870km to mi się nie uda raczej już pobić
Ostatnio miałem "przyjemność" jazdy w Toruńskimi wałami - jest to odcinek, która leci Wisełka 500/1200. Ręce mnie bola jak sobie przypomnę o tym odcinku
A powoli na zimę jakaś budo rowerku się szykuje... Pozazdrościłem Tobie
Dzisiaj w nocy wróciłem do domu. Przez tydzień ukręciłem takie coś. Wyszło 965 km.
W Kołobrzegu miałem chwilę czasu, żeby odwiedzić Missego (pozdrawiam Marek)
I tak jak mówili i pisali, najładniejszy i najspokojniejszy odcinek R10 to Mierzeja Wiślana.
Dzisiaj w nocy wróciłem do domu. Przez tydzień ukręciłem takie coś. Wyszło 965 km.
W Kołobrzegu miałem chwilę czasu, żeby odwiedzić Missego (pozdrawiam Marek)
I tak jak mówili i pisali, najładniejszy i najspokojniejszy odcinek R10 to Mierzeja Wiślana.
wycieczka2.JPG
Niezła trzaska wyszła. Szacun..Tak jak piszesz R10 na Mierzei jest przepiękna, a szczególnie w okolicy Krynicy.
Jechałeś przez Kluki ??? Czy jednak bardziej na południe zjechałeś?
A jak spanie w takiej trasie? Namiot czy jakieś kwatery?
Namiotu nie miałem, raz spałem na kempingu w hamaku koło Ustki. Zimno mi było, aż mnie trzęsło. Podobno taki tam mają mikroklimat, że jest zimniej o kilka stopni. Reszta pod dachem.
Dzisiaj w nocy wróciłem do domu. Przez tydzień ukręciłem takie coś. Wyszło 965 ....
Tydzień wcześniej też byłem w okolicach gdzie zacząłeś.
Z miejscowości Wolgast dojechaliśmy do granicy w Świnoujściu gdzie Wielu rozpoczyna polską R10
Plaże niemieckie nad Bałtykiem "świecą " pustkami przypomnę że to początek sierpnia gdzie u nas ciężko parawan rozłożyć
Załączniki
Sony/Denon/ADC/Ortofon/Micro Seiki PreamPD Entre Cayin A-88T MC Systems M3
AT15Sa AT150MLX Denon DL-103D Elac ESG796 Empire4000 Goldbug Medusa HanaSH Nakamichi MC1000
Ortofon Cadenza Black, Rohmann, SPU E GM Gold Pickering XSV3000 Sony XL-45 XL-55
Wczorajszy dzień był długi, pobudka o 5:00, powrót o 24.A w międzyczasie 107 km po słowackich górach. Wielicki Staw w Tatrach Wysokich i grań Magury Spiskiej z widokiem na Tatry Wysokie i Bialskie, a to wszystko w złotej godzinie i przy zachodzącym słońcu, zjazd do auta już po ciemku