To nie jest piwo ale napój piwopodobny.
Piwo
- Mawis
- Posty: 5986
- Rejestracja: 04 cze 2021, 18:21
- Gramofon: JVC QL-A7
- Lokalizacja: Owczarnia
Re: Piwo
De gustibus...mnie smakuje

JVC QL-A7, JVC Z1S, ADC QLM32 MK3, Schiit Mani, Nikko STA8080, Dual CL720
Akai CD1100, Luxman L230, Namco NSZ333
------------------------------------------------------------
“𝙶𝚘𝚘𝚍 𝚖𝚞𝚜𝚒𝚌 𝚒𝚜 𝚐𝚘𝚘𝚍 𝚗𝚘 𝚖𝚊𝚝𝚝𝚎𝚛 𝚠𝚑𝚊𝚝 𝚔𝚒𝚗𝚍 𝚘𝚏 𝚖𝚞𝚜𝚒𝚌 𝚒𝚝 𝚒𝚜.”
~ 𝑴𝒊𝒍𝒆𝒔 𝑫𝒂𝒗𝒊𝒔
Akai CD1100, Luxman L230, Namco NSZ333
------------------------------------------------------------
“𝙶𝚘𝚘𝚍 𝚖𝚞𝚜𝚒𝚌 𝚒𝚜 𝚐𝚘𝚘𝚍 𝚗𝚘 𝚖𝚊𝚝𝚝𝚎𝚛 𝚠𝚑𝚊𝚝 𝚔𝚒𝚗𝚍 𝚘𝚏 𝚖𝚞𝚜𝚒𝚌 𝚒𝚝 𝚒𝚜.”
~ 𝑴𝒊𝒍𝒆𝒔 𝑫𝒂𝒗𝒊𝒔
-
- Posty: 134
- Rejestracja: 28 sty 2022, 18:42
- Gramofon: własny sklejak
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Piwo
W bardzo dawnych czasach w Polsce pito piwo zamiast wody. Problem polegał na tym że sporo ówczesnych płytkich studni szczególnie przy terenach podmokłych, brak higieny spożywania i naturalny w tamtych czasach brak jakiejkolwiek kontroli i oczyszczania wody prowadził do wielu chorób pokarmowych. Piwo jako napój sfermentowany nie miało większości tych drobnoustrojów które męczyły dawną populację. Tamto piwo piły kobiety, dzieci, starcy jako że zastępowało często na co dzień wodę i było wytwarzane starymi sposobami miało w porywach 1% do 2% alkoholu.
Rozsądne piwo na upały w Czechach ma 2,5 max 3% przy plato 7-8, u nas praktycznie takie nie występuje - lubimy chlać procenty na słońcu i dostawać zawału.
Sorry, ale na nazwę "napoje piwne" zasługują gównowynalazki dla żuli z plato 5 a alko 9! co nijak nie trzyma się logicznych przyjętych zasad piwowarstwa i tylko potwierdza że to napój piwopodobny dla meneli, a nie piwo.
Dlatego będę się upierał że 1/100 czy pigwówka Kormorana, to właśnie wprowadzanie do ciemnego piwnie kraju (głównie przez mroczne powojenne czasy ruskiego miru) wyższej kultury picia piwa, która w niektórych krajach jest na wręcz imponującym w stosunku do naszego poziomie.
Rozsądne piwo na upały w Czechach ma 2,5 max 3% przy plato 7-8, u nas praktycznie takie nie występuje - lubimy chlać procenty na słońcu i dostawać zawału.
Sorry, ale na nazwę "napoje piwne" zasługują gównowynalazki dla żuli z plato 5 a alko 9! co nijak nie trzyma się logicznych przyjętych zasad piwowarstwa i tylko potwierdza że to napój piwopodobny dla meneli, a nie piwo.
Dlatego będę się upierał że 1/100 czy pigwówka Kormorana, to właśnie wprowadzanie do ciemnego piwnie kraju (głównie przez mroczne powojenne czasy ruskiego miru) wyższej kultury picia piwa, która w niektórych krajach jest na wręcz imponującym w stosunku do naszego poziomie.
"Więc..... Niektórzy ludzie chcą zniekształceń, aby ich instrumenty brzmiały lepiej. Inni chcą minimalnych zniekształceń, aby wyraźniej słyszeć zniekształcenia z instrumentów. Muzyka jednego człowieka jest hałasem innego człowieka......."
- Jaculek
- Posty: 2173
- Rejestracja: 27 cze 2012, 08:57
- Gramofon: Dual 704, 721
- Lokalizacja: Świętochłowice
Re: Piwo
To nie fermentacji piwo zawdzięcza brak szkodliwych drobnoustrojów ale etapowi gotowania podczas produkcji. Reszta jak najbardziej słuszna

Analog: Dual 704&721+DenonDL301/ShureV15III/Dual M20E/OrtofonMC-20>HeadamP >PreamP Dyskretniok DIY> DH-101>DH-220>Monitor Audio RX6/Beyerdynamic DT 880
Cyfra: Arcam FMJ CD17 - DIY Mod & Yamaha WXAD-10
Cyfra: Arcam FMJ CD17 - DIY Mod & Yamaha WXAD-10
-
- Posty: 134
- Rejestracja: 28 sty 2022, 18:42
- Gramofon: własny sklejak
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Piwo
Jaculek to się nazywa "niekontrolowany strumień świadomości" często tak mam
myślałem jednocześnie o południu dawnej Europy gdzie w dawnych czasach zamiast piwa pito masowo wino. Tym smutniejsze że obecnie na naszych rejonach gdzie piwo lało się od wieków strumieniami pijemy teraz przemysłowe szczyny wytwarzane przez zagraniczne koncerny (gdzie nawet sami u siebie takiego szajsu nie piją). Przynajmniej nasza ułańska fantazja pozwala nam eksperymentować - często nawet bardzo udanie - z różnymi stylami piwnymi, ale rewolucja piwna w Polsce to ściema - skończyło się na wymęczonych lahowych, a gdzie toczone z pasją na miejscu? Birokraty też swoje zrobiły - w Czechach możesz mieć nawet plastikowe kadzie u nas nierdzewka wg. przepisów musi być ale to co się w nią wleje już nikogo nie interesuje
Jeśli kogoś bardzo interesuje temat mogę trochę o dobrych znanych mi piwach, pitych naturalnie na żywo popisać, ale jeśli odzewem będzie standardowe zamulenie to mi się nie chce...


Jeśli kogoś bardzo interesuje temat mogę trochę o dobrych znanych mi piwach, pitych naturalnie na żywo popisać, ale jeśli odzewem będzie standardowe zamulenie to mi się nie chce...
"Więc..... Niektórzy ludzie chcą zniekształceń, aby ich instrumenty brzmiały lepiej. Inni chcą minimalnych zniekształceń, aby wyraźniej słyszeć zniekształcenia z instrumentów. Muzyka jednego człowieka jest hałasem innego człowieka......."
- dale
- Posty: 2702
- Rejestracja: 21 lut 2017, 07:56
- Gramofon: Adam- full custom :)
- Lokalizacja: Lublin
Re: Piwo
Widzisz, problem polega na tym że u Nas występuje filozofia że produkt spożywczy czy tytoniowy musi być powtarzalny smakowo, inaczej klient nie kupi. Stąd tyle półproduktów i takie procesy chemiczne. Efektem jest jednakowa masówka o smaku dopasowanym do statystycznego odbiorcy. I nie ma tutaj co pisać teorii spiskowych o produktach odpadowych czy śmieciach pchanych w linie produkcyjne.
To, co nazywasz eksperymentami, jeśli masz na myśli małe browarki, to też nie do końca tak wygląda. Zauważ że browar ma np. dwie linie warzelnicze, a produkuje np. 8 czy więcej gatunków piwa. Nie ma innego wyjaśnienia, jak tylko to że używa półproduktów w formie granulatów. Czyli też chemia. Mogę również o tym trochę napisać, bo zawodowo przez pewien czas bywałem w takich miejscach i miałem pełen dostęp do dokumentacji.
Natomiast byłem ostatnio w Czechach, na Morawach, mimo że wina tam były wspaniałe, to piwo zamawiałem od razu w dwóch kuflach
To, co nazywasz eksperymentami, jeśli masz na myśli małe browarki, to też nie do końca tak wygląda. Zauważ że browar ma np. dwie linie warzelnicze, a produkuje np. 8 czy więcej gatunków piwa. Nie ma innego wyjaśnienia, jak tylko to że używa półproduktów w formie granulatów. Czyli też chemia. Mogę również o tym trochę napisać, bo zawodowo przez pewien czas bywałem w takich miejscach i miałem pełen dostęp do dokumentacji.
Natomiast byłem ostatnio w Czechach, na Morawach, mimo że wina tam były wspaniałe, to piwo zamawiałem od razu w dwóch kuflach

- Jaculek
- Posty: 2173
- Rejestracja: 27 cze 2012, 08:57
- Gramofon: Dual 704, 721
- Lokalizacja: Świętochłowice
Re: Piwo
To jest, poniekąd, istota problemu, bo masowy konsument chce się tylko upić a nie wnikać w smaki tego czym to robi.
Z tym się nie zgodzę. Warzelnia wystarczy jedna a piw można na niej uwarzyć dowolną ilość rodzai. Właściwie to w danym momencie ogranicza nas tylko ilość tanków fermentacyjnych (w jednym tanku może być tylko jedno piwo... choć i z tym stwierdzeniem można polemizować). Jedyne granulaty stosowane przy warzeniu to granulat chmielowy, a i ten nie jest używany przez duże browary, bo powoduje zbyt duże straty (tam wykorzystuje się ekstrakt chmielowy i nie nazwałbym go produktem chemicznym w potocznym rozumieniu tego słowa).
Chemii w browarze jest dużo, bo w browarze trzeba zachować czystość (a miejscami nawet sterylność). Środki myjące i dezynfekujące są tu zatem w ciągłym i intensywnym użyciu.
Duże browary oszczędzają stosując surówce niesłodowane (jęczmień, kukurydzę, ryż, cukier, syrop glukozowo-fruktozowy), z drugiej strony przyzwyczajając klienta do bezsmakowego produktu (wtedy zużywa się np. mniej chmielu). Konsekwencją tego bywa konieczność wspomagania procesu egzogennymi enzymami amylolitycznymi (bo te ze słodu nie dają rady przekonwertować skrobi z jęczmienia, czy kukurydzy).
Nie słyszałem, żeby aktualnie w Czechach ktoś stosował coś innego jak nierdzewkę. Czasy partyzantki już dawno minęły. Inna rzecz, że tam jest łatwiej założyć browar i podatki są niższe, i z tego co wiem prostsze. A jeszcze inna jest taka, że tam nawet duże browary, należące, tak jak nasze, do międzynarodowych koncernów, warzą naprawdę dobre piwo. Mimo to małych pivovarków jest tam po prostu mnóstwo.
Analog: Dual 704&721+DenonDL301/ShureV15III/Dual M20E/OrtofonMC-20>HeadamP >PreamP Dyskretniok DIY> DH-101>DH-220>Monitor Audio RX6/Beyerdynamic DT 880
Cyfra: Arcam FMJ CD17 - DIY Mod & Yamaha WXAD-10
Cyfra: Arcam FMJ CD17 - DIY Mod & Yamaha WXAD-10
-
- Posty: 134
- Rejestracja: 28 sty 2022, 18:42
- Gramofon: własny sklejak
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Piwo
No trochę się rozkręca
Jaculek, Dale no to dawajcie te różne infa z waszej praktyki będzie, jak na wątkach diyowców
Z dużymi browarami w Czechach nie jest niestety aż tak różowo - jeszcze dwa lata temu jednym z kilku największych niezależnych browarów w tym kraju był Perštejn. Fajnie było czuć drożdże przechodząc obok w nocy, ale ja nie o tym... Przejął go znacznie większy Ostravar czyli Staropramen czyli Asahi czyli Tyskie, Lech, Żubr i tym podobne chlory dla meneli. Tak zwany browar miejski w Pardubicach miał swoją knajpkę w której od lat siedziały te same uśmiechnięte mordki, siedzą i dziś równie nieświadomie i bezbronne jak Czesi czekający na przystanku Uczty Olbrzymów w Libercu - czyli pod stołem. Ale "ich" (jak im się wydaje) piwo dla nich jest dowożone z Ostrawy - to niestety już nie to samo piwo dla mnie nędza że aż piszczy, została mi ostatnia - dosłownie ostatnia - butelka osławionego Pardubickiego Portera z oryginalnej produkcji, czas go wypić i pożegnać się z piwem w Pardubicach. Albo sprzedać charytatywnie! Ale, ale, natura nie znosi próżni, Czesi (wyłącząjac z tego jak zawsze żuli bo i tam są) naprawdę mają smak do piwa i od niedawna działa niewielki browarek "U Vojtěchů" robiąc jedne z lepszych 11 i 12 jakie piłem, co prawda eksperymenty w stylu ipa mają dziwne może wręcz dla polskich ipowców szokujące, ale za to właśnie cenię Czechów że są zachowawczy, ostrożni, lubią robić to co potrafią najlepiej, a pilsa robią najlepiej na świecie, a pomaga im w tym wspomniana wyższa kultura piwna, oraz szkoły średnie-zawodowe i wyższe szkolące przyszły narybek. Tego wszystkiego oraz małych browarów i browarów restauracyjnych (mimo że są i nawet powstają nowe ) brakuje mi w Polsce bardzo! przeraża mnie wręcz świadomość że przed wojną w samej Warszawie mieliśmy kilkanaście browarów gdzie człowiek mógł się napić świeżego piwa, a dziś z np. restauracyjnych są trzy, w tym jedyny niecwaniacki i naprawdę szerzący kulturę piwną, w by było zabawniej podwarszawskim Pruszkowie.


Z dużymi browarami w Czechach nie jest niestety aż tak różowo - jeszcze dwa lata temu jednym z kilku największych niezależnych browarów w tym kraju był Perštejn. Fajnie było czuć drożdże przechodząc obok w nocy, ale ja nie o tym... Przejął go znacznie większy Ostravar czyli Staropramen czyli Asahi czyli Tyskie, Lech, Żubr i tym podobne chlory dla meneli. Tak zwany browar miejski w Pardubicach miał swoją knajpkę w której od lat siedziały te same uśmiechnięte mordki, siedzą i dziś równie nieświadomie i bezbronne jak Czesi czekający na przystanku Uczty Olbrzymów w Libercu - czyli pod stołem. Ale "ich" (jak im się wydaje) piwo dla nich jest dowożone z Ostrawy - to niestety już nie to samo piwo dla mnie nędza że aż piszczy, została mi ostatnia - dosłownie ostatnia - butelka osławionego Pardubickiego Portera z oryginalnej produkcji, czas go wypić i pożegnać się z piwem w Pardubicach. Albo sprzedać charytatywnie! Ale, ale, natura nie znosi próżni, Czesi (wyłącząjac z tego jak zawsze żuli bo i tam są) naprawdę mają smak do piwa i od niedawna działa niewielki browarek "U Vojtěchů" robiąc jedne z lepszych 11 i 12 jakie piłem, co prawda eksperymenty w stylu ipa mają dziwne może wręcz dla polskich ipowców szokujące, ale za to właśnie cenię Czechów że są zachowawczy, ostrożni, lubią robić to co potrafią najlepiej, a pilsa robią najlepiej na świecie, a pomaga im w tym wspomniana wyższa kultura piwna, oraz szkoły średnie-zawodowe i wyższe szkolące przyszły narybek. Tego wszystkiego oraz małych browarów i browarów restauracyjnych (mimo że są i nawet powstają nowe ) brakuje mi w Polsce bardzo! przeraża mnie wręcz świadomość że przed wojną w samej Warszawie mieliśmy kilkanaście browarów gdzie człowiek mógł się napić świeżego piwa, a dziś z np. restauracyjnych są trzy, w tym jedyny niecwaniacki i naprawdę szerzący kulturę piwną, w by było zabawniej podwarszawskim Pruszkowie.
"Więc..... Niektórzy ludzie chcą zniekształceń, aby ich instrumenty brzmiały lepiej. Inni chcą minimalnych zniekształceń, aby wyraźniej słyszeć zniekształcenia z instrumentów. Muzyka jednego człowieka jest hałasem innego człowieka......."
- Jaculek
- Posty: 2173
- Rejestracja: 27 cze 2012, 08:57
- Gramofon: Dual 704, 721
- Lokalizacja: Świętochłowice
Re: Piwo
Tutaj nie sposób się nie zgodzić. Na pewno wykupienie znanych czeskich marek przez koncerny nie wyszło na dobre czeskiemu piwu. Ale... nie stawiałbym nigdy obok siebie Urquella i Tyskiego. O ile w Polsce można zrobić dla mas piwo słabe i pozbawione smaku to jednak w Czechach już nie, bo przeciętny mieszkaniec tego kraju ma inne wymagania względem ich, było nie było, narodowego trunku. Dlatego ciągle w Czechach istnieją średnie browary jak Radegast, które trzymają poziom.
Podpisuje się pod tym obiema rękami.
Zresztą dobrego "světleho ležáka" jest dużo trudniej zrobić niż nowofalowe ipki, gdzie wszystkie wady przykrywa gruba kołdra chmielowych aromatów.
Z tym jest różnie w różnych regionach. Niestety aktualnie trend jest zniżkowy i więcej browarów rzemieślniczych się zamyka niż powstaje. Generalnie, wbrew pozorom, rynek piwa rzemieślniczego w Polsce jest skromny, trudno na nim zaistnieć a jeszcze trudniej utrzymać.
- daru0105
- Posty: 1840
- Rejestracja: 17 paź 2018, 19:24
Re: Piwo
Po ok. 30 latach w Radomiu browar, który należał do Warki zaczął warzyć piwo
Warka zrezygnowała ponad 30 lat temu z browaru oddają teren pod własność miasta, ale sobie zastrzegła, że nie można tam robić piwa
Minęły lata, ruiny browaru kupił prywatny inwestor, który zna się na produkcji piwa
Moim zdaniem świetny wyrób, naprawde dobre piwo
Bardzo mnie to cieszy.
Warka zrezygnowała ponad 30 lat temu z browaru oddają teren pod własność miasta, ale sobie zastrzegła, że nie można tam robić piwa
Minęły lata, ruiny browaru kupił prywatny inwestor, który zna się na produkcji piwa
Moim zdaniem świetny wyrób, naprawde dobre piwo

Bardzo mnie to cieszy.
Thorens TD160B MkII, Jelco 750D, Ortofon Jubilee, AT-OC9ML/II, Gold Note PH-10 + PSU-10,Burmester 870, Mark Levinson No 27.5 ,Loudspeakers Manufacturer
- Cracker
- Posty: 10288
- Rejestracja: 29 gru 2012, 20:16
Re: Piwo
Nie obrażaj jak nie chcesz być obrażany.
Piję wszystkie z wymienionych ale menelem już nie będę. Za stary na to jestem.
Just take those old records off the shelf
I'll sit and listen to 'em by myself
Today's music ain't got the same soul
I like that old time rock and roll
I'll sit and listen to 'em by myself
Today's music ain't got the same soul
I like that old time rock and roll
-
- Posty: 134
- Rejestracja: 28 sty 2022, 18:42
- Gramofon: własny sklejak
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Piwo
Cracker a pij sobie co chcesz, nie wnikam w to i nic do tego nie mam i nie o tym jest to o czym piszę więc brzydko się nie podstawiaj z "urazami" bo nie jest to czystą i szczerą zagrywką. I nie piszę tu też o konkretnych markach, uznajmy że marki nie ma - nie istnieje - jest to X,Y Z i nie o to chodzi kto jak jest przywiązany do marki - nie moim zamiarem jest tu umniejszanie jakimkolwiek zwolennikom jakiejkolwiek marki - to mnie po prostu nie kręci. Zacytowany przez ciebie ciąg podałem tylko po to by wykazać intrygujący ciąg zależności między poszczególnymi firmami nad którym zwykle mało kto się zastanawia, wyciągnięcie z tego głębszych wniosków pozostawiam już czytającym. A że 90% masowo dostępnego "piwa" jest dla mnie piwem menelskim (czyli takim które ma za zadanie w najwygodniejszy sposób dostarczyć tylko do organizmu alkohol) nie wynajduję z fusów, tylko z tego że wiem zarówno jak smakuje takie jak i takie które prawdziwym piwem się nazywa, a te prawdziwe zostało w naszym dziwnym kraju wyparte lata temu przez jakże straszny stan wiedzy w temacie przez wszelkich płaskoziemców i dopiero teraz z trudem wraca i musi się wręcz przebijać przez góry absurdu - bo tak im dużo wygodniej, a poznawanie świata i wszelkich nim rządzących zależności boli i nic na to nie poradzimy.
Dlatego to co mnie zajmuje gdy piszę to głównie zachęta do działania poprzez opis własnych doświadczeń do poznawania różnych realiów i próbowania najlepszych piw, a nie usilne przekonywanie kogokolwiek do czegokolwiek, tym bardziej że zaraz znajdzie się jak zawsze garstka "jakże pokrzywdzonych" z lubością starająca się storpedować jakikolwiek przejaw szczerej i w nic nieuwikłanej wymiany wiedzy i to na samym starcie tematu. Więc jak chcesz dołącz się także do dyskusji i podziel się swoimi pozytywnymi poglądami jak ja z tymi co chcą tego posłuchać, albo usiądźmy razem przy kufelku.
Dlatego to co mnie zajmuje gdy piszę to głównie zachęta do działania poprzez opis własnych doświadczeń do poznawania różnych realiów i próbowania najlepszych piw, a nie usilne przekonywanie kogokolwiek do czegokolwiek, tym bardziej że zaraz znajdzie się jak zawsze garstka "jakże pokrzywdzonych" z lubością starająca się storpedować jakikolwiek przejaw szczerej i w nic nieuwikłanej wymiany wiedzy i to na samym starcie tematu. Więc jak chcesz dołącz się także do dyskusji i podziel się swoimi pozytywnymi poglądami jak ja z tymi co chcą tego posłuchać, albo usiądźmy razem przy kufelku.
"Więc..... Niektórzy ludzie chcą zniekształceń, aby ich instrumenty brzmiały lepiej. Inni chcą minimalnych zniekształceń, aby wyraźniej słyszeć zniekształcenia z instrumentów. Muzyka jednego człowieka jest hałasem innego człowieka......."