Najbardziej mi ostatnio pidchodzi Kasztelan lekki.... bo nic po nim w baniak nie wali następnego dnia nawet po 4....

Najbardziej mi ostatnio pidchodzi Kasztelan lekki.... bo nic po nim w baniak nie wali następnego dnia nawet po 4....
W Niemczech Paulaner lany w barze smakował mi bardzo. Tu w Polsce z butelki smakuje gorzej
Fakt, nie powalił mnie na kolana
Ogólnie wolę piwa lane, to jakieś 80% mojego rocznego spożycia, butelka czy puszka sporadycznie.
Obecnie nie ma w obrocie sklepowym, poza bardzo nielicznymi wyjątkami w sklepach przyzakładowych czy barach-browarach, piw niepasteryzowanych, uht, albo niekonserwowanych inaczej, nawet piwa "żywe" są w takiej czy innej formie utrwalane.
A np. Kasztelan Niepasteryzowane? Serio pytam, bo lubię
Tak właśnie pobieżnie doczytałem.