Rowery

[darkman]

Ja OSMAnd Maps, do roboty potrzebuję więc wersja komercyjna (językowa pl) z bazą map.

[Cichy5000]

Ja wczoraj na swoim Evado 50 km Stegna-Krynica w tę i we w tę 2:10min trasa bardzo fajna tylko tłoczony, ale to też dobrze ludzie się ruszają, tylko żeby jeszcze, chociaż trochę przestrzegali zasad poruszania się

[kinky]

Darku Relive nie jest apką z mapami, zapisującą trasy, rejestrującą statystyki itp. Tworzy tylko (po połączeniu w telefonie z tymi aplikacjami) filmy z tras, które już przejechaliśmy. W wersji free ma ograniczoną funkcjonalność, ale w płatnej już sporo własnych ustawień, muzyki...
Współpracuje/pobiera dane z Map my run, Strava, Garmin connect, Suunto i inne.

[darkman]

A OK; O ten zapis graficzny trasy mi chodzi, który Jacek pokazał na Hel U.

[Jaculek]

To ja się też pochwalę moim aluminiowym kucykiem:

Jak to zwykle u mnie DIY. Przednia obręcz jeszcze z mojego pierwszego górala, Treka 800 (kupiony w 1994), reszta stopniowo, przez lata, wymieniana: najpierw na ramie z Treka, w końcu wymieniona też ramę i widelec (zachciało mi się amortyzacji).
Dzisiaj machnąłem 30km, na trasie 5 razy przekraczając granice administracyjne miast. Taka to u nas geografia

[pablos]

Relive

Dzięki. Fajna sprawa. Dla testu wrzuciłem dzisiejszy mój przejazd. Nawet spoko https://www.relive.cc/view/vXvL15Dj31O

[mrcnoos]

Relive

Dzięki. Fajna sprawa. Dla testu wrzuciłem dzisiejszy mój przejazd. Nawet spoko https://www.relive.cc/view/vXvL15Dj31O

Jakieś znajome te okolice

[Piterski]

To ja się też pochwalę moim aluminiowym kucykiem:

Tak zawodowo i groźnie się prezentuje , głownie chyba opony budują takie wrażenie wraz z tą linią ramy.

U mnie udało się na dzisiejszej wycieczce (54 km) wraz z żoną i siostrą, przekroczyłem na liczniku 529km.
Tempo nie było zabójcze ale przypomnieliśmy sobie, że ostatni raz to jechaliśmy razem przeszło 20 lat temu. Dziewczyny zadowolone, ja też nie narzekam bo jak będę chciał się wyżyć to wybiorę się solo, a tak to wróciły dawne wspomnienia i już są plany na kolejny wypad.

A oto cel naszej wycieczki.

[kinky]

Dzięki. Fajna sprawa. Dla testu wrzuciłem dzisiejszy mój przejazd. Nawet spoko https://www.relive.cc/view/vXvL15Dj31O

Fajnie wyszło! No i niezła trasa, fajne tereny i kilometry

[Jaculek]

Tak zawodowo i groźnie się prezentuje

Hi, hi, dzięki Na obecne czasy, gdzie królują rury o przekroju prostokątnym, rama mocno trąci myszką.
Opony to Schwalbe (Smart Sam) i mogę polecić zarówno producenta jak i model. Na poprzednich, Schwalbe (model Shark) jeździłem przez jakieś 20 lat.

[pablos]

niezła trasa

Weekend wolny bez rodzinki to można było poszaleć. Zaintrygowała mnie jedna lokalizacja na mapie (Tajemnice lasów Mirachowskich ". W sobotę miałem dojechać tam inna trasą (z Gdyni), ale niestety straciłem szprychę i wracałem spokojniejszą trasą (wyszło 75km) .
Jak na złość oczywiście poszła szprycha od strony gdzie musiałem zdemontować i kasetę i tarczę :/ , ale wymienione.
A że jak sobie upatrzyłem ten punkt to w niedzielę już nie odpuściłem

Jakieś znajome te okolice

Miałem nadzieję, że spotkam Ciebie na spacerze z kubkiem zimnej wody

[Viniu]

Sprzęt zapakowany, jutro w drogę na wybrzeże

[Piterski]

Wygodne są bagażniki na hak, oj wygodne, w końcu sam też trochę już powoziłem i to niebo, a ziemia w porównaniu do dachowego.

PS. Ja zaś konsekwentnie pokonuje kolejne kilometry, ostatnio takie pętelki po około 30km. Co ciekawe zauważyłem że po okołu 20 dostaje jakiegoś dopalacza. Jestem wstanie jechać szybciej i łatwiej mi się rozpędza oraz utrzymuje większe prędkości. Może to skutek popijania po drodze izotonika.

[kinky]

Sprzęt zapakowany

Ale wypasiony bagażnik, fiu, fiu!
Pasków nie widzę do klapy bagażnika, gdzieś niżej łapiesz, stabilnie jest?

po okołu ... dostaje jakiegoś dopalacza

Mam podobnie, ale nie używam izotoników. Raczej u mnie coś na zasadzie - no ok, tak mi się nie chce, ale pojeżdżę, co tak będę siedział... i im dalej tym chce mi się więcej Endorfiny?

[Piterski]

Może faktycznie to te endorfiny, bo ja też kiedy wychodzę na rower wcale nie w super nastroju. Ot wiem że wrócę i będę się czuł znacznie lepiej.
I tak się dzieje, wracam spocony, nogi zmęczone ale duch we mnie rośnie. Na razie po za tym wypadem z dziewczynami, to tylko takie kółka wokół komina po około 20-30 km. Na razie jeżdżę nieomal dzień w dzień.