Nawet nie wiesz jak bardzo mnie takie kretyńskie podejście sprzedających irytuje. No ale to tylko ja...Kusma pisze:To się nazywa "allegro styl" ! Sam tak nierzadko robię. Udaję pseudonaukowy bełkot. Osoba "rozumiejąca temat" moj opis zignoruje i wysmieje, a potem rozpatrzy oferte cenową, a osoba "zielona" łyknie przynętę.
To praktyka na allegro powszechna... Robią tak prawie wszyscy, nawet ludzie naprawde znający się na tym co sprzedają.
"Powszechność" zjawiska nie uświęca środków. Wszak takie przypalanie głupa czasami świadczy po prostu o nieuczciwości wobec potencjalnych kupujących.
A samej zasadności strategii sprzedaży pod banderą "myślący/wiedzowi i tak mnie oleją" już nawet wolę nie komentować.
"Bo to Polska właśnie..." ?