Poprzenosiłem ostatnie dyskusje z "Ale jaja" do tego wątku.
Szelak, jak na typowego Polaczka kwazi-sarmatę przystało, chętnie by przytulał tylko darmową kasę bez zobowiązań.
Typowy polski podwórkowy ekonomista.
Deficyt budżetowy maleje, niekonstytucyjny budżet to żaden problem, inflacja ma się w odwrocie bo tak powiedział prezes Glapa, Unia jest nam niepotrzebna, wnioski po-kontrolne NIKu nie mają znaczenia, zdanie sędziów nie ma znaczenia bo sędziowie są niepolscy, olaboga Kościół i wiernych obrażają, jak śmią, ale nauczyciel z tatuażem to "wynalazek" czy inne "dziwadło" i kto go w ogóle do szkoły wpuścił?
Dla mnie to jest kwintesencja Polaczkowej hipokryzji, a to przecież tylko wycinek.
Polaczkowi tylko się wydaje, że jest prawdziwym patriotą.
Prawdziwy patriota nie życzyłby swojemu narodowi auto-destrukcji.
Ślepota w parze z głupotą, w połączeniu z życiem pod kamieniem, nie pozwalają na poszerzanie horyzontów.
Takim osobom można tylko współczuć.
@tuczi:
Skoro inne kraje UE mają eko "podatek samochodowy" to dlaczego Polacy nie mogą go mieć w jakiejś formie?
Jesteśmy gorsi czy jak?
Akurat takie rozwiązania "per auto" są o wiele bardziej sensowne niż "per litr paliwa".
Pobawię się w proroka i powiem że elektryfikacja motoryzacji się nie uda, dlatego taką rzeczywistością się nie przejmuję.