dale pisze: ↑21 wrz 2023, 07:59
No właśnie tu jest cały pies pogrzebany, inna sprawa że w takiej sytuacji, moim zdaniem, powinno się odgrodzić taką panią od osób postronnych na miejscu, poprosić o udowodnienie powyższego dokumentami i odstąpić. Chyba że nie było warunków do takich czynności, bo np. ludzi postronnych było tyle że policja nie była w stanie zapewnić prawidłowego biegu czynności, albo hałas był taki że nie dało się rozmawiać...
I to właśnie mam na myśli — serio trzeba było łapać ją pod ręce i popychać w sytuacji, kiedy sama ruszyła w stronę radiowozu? (wracając do wcześniejszych dywagacji na temat środków przymusu — tak, to były środki przymusu, również według policjantów z wieloletnim stażem)
Czy w którymś momencie powiedziała „nie, nie wylegitymuję się, nigdzie z wami nie pójdę”? Została poproszona o przejście do pojazdu, ruszyła razem z policjantami i zaprotestowała dopiero w momencie, gdy została chwycona za ręce.
Ale taki mamy klimat i takich dowódców, że promuje się demonstrację siły.