Dobry wieczór.
Trudno pogodzić kota z longplejami. Nie wiem jak Wy to robicie, ale ja już nie ogarniam sierści na płytach, a w dodatku nie tak dawno wskoczyła mi kotka na grający maxisingiel Eurasure ( zapomniałem zamknąć pokrywę) . Oczywiście jedna strona płyty nie nadaje się już do odtwarzania bo przeskakuje. Zresztą to jeden z jej numerów popisowych, inny to wskoczenie do kuwet z chemią fotograficzną i "przebiegnięcie" się po nich.
Biedulka potem cuchniała utrwalaczem jeszcze kilka dni.
Czasem to ręce normalnie opadają.
Ja się staram wpuszczać koty wszędzie żeby uniknąć magnetycznego efektu owocu zakazanego. Na talerz nie wpuszczam ale czasem leży obok i patrzy jak się płyta kręci. Wejdzie, zaspokoi ciekawość i potem zazwyczaj ignoruje. Chyba ze polubi- jeden bardzo często mi śpi na gramofonie. Ale nic tym nie szkodzi wiec czemu nie?
Co do sierści to po myciu płyta trafia do folii antystatycznej i koperty. I tak do folii zewnętrznej i do szafki z drzwiczkami. 100% nigdy się nie wyeliminuje ale da sie z tym żyć.
wskoczyła mi kotka na grający maxisingiel Eurasure
No to mogłeś nie puszczać maxisingla Erasure, tylko innego wykonawcy
A tak na poważnie, mojego kota kręcąca się płyta nie interesuje. Jednak obgryza grzbiety okładek i lubi się o nie ocierać. Kategorycznie zabraniam
U mnie nie ma problemu z połączeniem kot + płyty. Gramofon jej niemal wcale nie interesuje. Raz się zdarzyło, że weszła na pokrywę, została przegoniona i od tej pory to się nie zdarza (przynajmniej w mojej obecności). Co do rysowania grzbietów okładek pazurami, to miałem obawy przed tym, dlatego płyty stoją dosyć wysoko, w niedostępnym miejscu.
Z drugiej strony oczywiście kociwłos można znaleźć wszędzie i czasem nie mam pojęcia, w jaki sposób się znalazł w danym miejscu. Parę dni temu znalazłem go pod pokrywą gramofonu, mimo że zawsze gra zamknięty. Może mój kot odtwarza sobie moje płyty gdy nie ma mnie w domu, nie wiem.
Mój też ma w dupie gramofon i płyty. Uwziął się za to za mój ulubiony fotel który żona własnoręcznie poddała renowacji. Z ciekawostek kocich to mamy w domu akwarium odkryte i Kocurny przychodzi jak do poidełka, w zasadzie tylko tu wodę pije. Ryby olewa totalnie.
Zawsze mam gramofon dość wysoko umieszczony i prawie zawsze opuszczoną pokrywę. Płyty zamknięte w szafce. Nie mam najmniejszych problemów z połączeniem kot + winylomania. Zresztą mój kot (a w zasadzie kotka) nie wykazuje żadnego zainteresowania gramofoniarstwem
Były: Daniel G 1100-fs, AKAI AC-3800, Fryderyk G-620, Technics SL-231, Technics SL-Q3
Jest: Technics SL-1610 MKII
Moja kotka też nie jest specjalnie malomaniaczką, ale uwielbia wskakiwać na wyższe partie umeblowania często nie spodziewając się tego co tam zastanie. Nie wiem kto bardziej się przestraszył: ja odgłosów w głośnikach, czy ona niestabilnego podłoża w które nie da się wbić pazurków. Nie miałem jej za złe za ten Erusare (nowy nabytek), tylko do siebie że zdjąłem pokrywę z gramofonu.
Mój kot kiedyś obsikał głośnik. Ale miał wtedy kłopoty z pęcherzem, więc to raczej tylko dlatego. Nie postrzegam tego jako dezaprobaty wobec mojego gustu muzycznego.
Mam kolumny Big Venturi Formula 4, jak wiadomo maskownice z twardej gąbki. Mój kot uwziął się na nie i poszarpał pazurkami, zanim się spostrzegłem. Skończyło się tym, że musiałem je odstawić i przykryć prześcieradłem.
Czekają na lepsze czasy...
Z ciekawostek kocich to mamy w domu akwarium odkryte i Kocurny przychodzi jak do poidełka, w zasadzie tylko tu wodę pije.
Moja pije tylko ze szklanki stojącej na szafce przy łóżku. Teraz ma swoją szklaneczkę bo wcześniej wypijała wodę żony. Kociej miseczki z wodą nie raczy nawet powąchać
A mój kotek to jest pasterski. Stróżuje przy kolumnach. No czasem przyśnie, jak to zdarza się stróżowi w dzień. Uwielbia to robić, choć wiek ma niezbyt zaawansowany.
A mój pije z wanny.
Jak mu odkręcę kurek, wskakuje do wanny, włazi pod strumień tak że woda cieknie mu po grzbiecie .Trochę poobserwuje jak woda wpływa do kratki a potem chlipie aż się nasyci. Czasami siedzi tam z dziesięć minut i wygląda jakby właśnie wziął prysznic.
Gramofonem , kolumnami i płytami się nie interesuje .
Ale ostatnio znalazł sposób jak się dostać na gzymsy i półki , których mam w domu sporo.
Ostatnio zmieniony 09 maja 2019, 11:29 przez Cracker, łącznie zmieniany 1 raz.
Just take those old records off the shelf
I'll sit and listen to 'em by myself
Today's music ain't got the same soul
I like that old time rock and roll