Bushcraft; ciągnie mnie do lasu.

[zelazny]

Tutaj są fajne noże: https://bonaknives.com/

[Wojtek]

Pierwsze słyszę o chlebaku WP, ale już wiem że muszę go mieć. Dzięki!

[Jozi]

Pierwsze słyszę o chlebaku WP, ale już wiem że muszę go mieć. Dzięki!

Nie pal pieniędzy, mam jakieś wędkarskie chlebaki których nie używam to podeślę Ci paczkomatem za free .
Będzie taniej.
Oj @Zelazny dajesz w pióra z tym bushcraftowaniem
Ja generalnie mieszkam w takim terenie bushcraftowym(Beskid Niski)
https://pl.wikipedia.org/wiki/Pastwiska ... karpackie)
i jak mam potrzebę i ochotę to idę w las, niekoniecznie z noclegiem, by mnie jakiś mis nie opierdolił na śniadanie.
Plecak mam na wyprawy terenowe generalnie spakowany zawsze w myśl doktryny wojennej Ministra Obrony lekarza dwóch nazwisk a w nim
2 noże, wędka do połowu pożywienia, latarka, zapałki szturmowe i krzesiwo. W zimie jak przejdę na stypendium ZUS-owe będę jeszcze go uzupełniał.
Nowy wóz też już zamówiony o wyższym prześwicie, by się schować w krzaczorach (nawet kolor ciemnozielony) .

[dale]

Oj @Zelazny dajesz w pióra z tym bushcraftowaniem

Autor założył temat już dawno temu, od tego czasu na pewno był nie raz w lesie, nocował. Więc doświadczenie ma i wie co mu potrzeba. A Ty sobie żartujesz

Zaraz zrzednie Ci mina jak Autor zapoda fotorelację z takich biwaków - uczyć się możemy od Niego... A nie z jakichś tam yutubów...

[darkman]

Wzmiankowana torba/chlebak bardzo spoko, 28x28x10. nie mała, zgrabna i oryginalna z PRLu jeszcze. Wzór przed WZ95 jeszcze bez kamuflażu polskiego woodland. Dość gruby materiał i to jest tzw "oryginalny kontrakt Wojska Polskiego". Kosztuje grosze.
Używany też jako poligonówka ogólnowojskowa, podoficerskie były już torby raportowe, a oficerskie to samo tylko skórzane.
Mam też swoją (ze służby hehe.. Se wycyganiłem od kwatermistrza) bażancią czyli podchorążacką wzór jak podoficerska z klipsami zatrzaskowymi do paska głównego.
Memorabilia czy inne utensylia WP zawsze warto mieć. Wartość historyczna i emocjonalna. Heh, a mam też skórzaną raportówkę, przedwojenną po moim dziadku z partyzantki się ostała.

p.s. a czy to dobre do lasu? to nie wiem, choć sporo mniejsze od tego pieca do hartowania stali.