Taka sytuacja mnie spotkała:
Wystawiłem przedmiot z przesyłką OLX i po chwili odezwała się " Katarzyna" z zapytaniem czy zdążę wysłać paczkę aby doszła przed świętami. Poza tym zero zainteresowania samym przedmiotem.

Katarzyna ma kilka pozytywnych opinii otrzymanych w krótkim odstępie czasu ze sprzedaży ciuszków po dziecku. Gadka szmatka i się deklaruje że kupuje. Za chwilę informuje mnie że potrzebuje pomoc bo OLX twierdzi że nie podałem adresu emaila i wysyła mi zrzut ekranu to potwierdzający. Zanim podałem adres doczytałem że OLX nie podaje adresów email kupującym. Sprzedawałem nie raz i nigdy jeszcze nie było takiej sytuacji.
Temat olałem, Katarzyna ucichła.
Zastanawiam się na czym polega przekręt?