MeqhabTion pisze:Podatek od zysku a nie od obrotu to lepsze rozwiązanie
Wcale nie. Wiele firm robi gigantyczne obroty bez wykazywania zysku. Kwestia dobrych finansistów
Zyski łatwo się transferuje za granicę jako opłaty za licencje, wykorzystanie znaków towarowych, niezbędne składniki do produkcji które kosztują krocie itp.
Sposobój jest mnóstwo
Tak, z tych sposobów korzysta wiele dużych firm, które stać na sztab prawników pilnujących takich kombinacji (koszt ogromny, nie do udźwignięcia dla średnich i małych). Robią to i będą robiły firmy na całym świecie. To co jest tutaj proponowane no niestety nie uderzy w nich tylko w tych od których fiskus szybko i skutecznie zwindykuje i załatwi bez mydła. Tych co uczciwie pracują, płacą i płaczą.
Ok, chodziło mi raczej o bardziej sprawiedliwy/właściwszy/mniej inwazyjny w idealnym świcie Znam te mechanizmy, o których piszesz dość dobrze. Oczywiście firmy nadal będą transferować, no bo przecież po co płacić CIT. Z drugiej strony zamiast wprowadzać nowy podatek wystarczyłoby zmodyfikować stary, żeby go uszczelnić No, ale to już przerasta tęgie głowy z sejmu
Podatek miał być pierwotnie od supermarketów. Miał zabrać część zysków duzym sklepom zanim te wytransferują zysk za granicę. Ale oczywiście musiało sie znaleźć paru majsterklepków którzy koniecznie musieli "ulepszyć". No i ulepszyli. Po jaki gwizd przemycać światopoglądowe kwestie jak handel w niedzielę pod zasłoną podatku? Jak chcą ograniczyć handel w niedziele, to ograniczyć wprost - ustawą o handlu w niedzielę. I cała masa innych ulepszeń, które tylko spowodowału powstanie masu wyjątków, opodatkowań nieplanowanych, nieściągalnych, absurdalnych. Koniec końców UE wywali to wszystko do kosza. Oby.
Obecne majstrowanie przy prawie w wydaniu miłosciwie panujących przypomina mi próbę nastrojenia tylko lekko rozstrojonej gitary przez kompletnego amatora. Zamiast zrobić to porządnie, po kolei, głupek kręci naraz wszystkimi śrubami. W efekcię część strun zerwie, resztę rozstroi. Wszystko szlag trafi. W przyszlości trzeba będzie znaleźć doświadczonego specjalistę, który spędzi kupę czasu by znowu to zagrało.
chudy_b pisze:Koniec końców UE wywali to wszystko do kosza.
Patrząc na przykład Węgier, to obawiam się, że nasi pójdą tą samą drogą i będą na EU. Poza tym, prędzej wrócą z powrotem krzywe banany, niż unia podejmie jednomyślną decyzję w jakiejś sprawie, a tym bardziej sankcji wobec Polski
Węgrzy na skutek nacisku KE musieli zlikwidować progresywny podatek obrotowy dla sklepów. Zastąpili go podobną w skutkach administracyjną opłatą od kontroli żywności, z której też musieli się kilka tygodni temu wycofać. Dziś podatek dla wszystkich sklepów na Węgrzech jest równy i wynosi 0,1 proc. przychodu.
Ale generalnie podatek wprowadzili. Jest jeszcze bat w postaci utraty dofinansowania EU lub zwrotu środków już wypłaconych. Jak napisałem liczę na to, że nasi się z tego sami wycofają.
blispx:
Mechanizm naliczania i odliczania podatku VAT to nieco inna para kaloszy co wprowadzanie innych podatków w koszty uzyskania przychodu działalności gospodarczej.
Z jednej strony nie możesz wliczać w koszty swoich zaliczek na swój podatek dochodowy (raczej logiczne, niezła karuzela by powstała), ale jak zatrudniasz kogoś i płacisz mu wynagrodzenie to w koszty wrzucasz wynagrodzenie brutto, czyli razem z zaliczkami na dochodowy pracownika, składkami, itd.
Nie. Pewnie pierwotnie w dobrej wierze chcieli opodatkować tylko duże sklepy ale wiadomo, że to bu nie przeszło w UE bo "naruszenie zasad wolnej konkurencji", więc musieli pewnie rozszerzyć katalog, co by nie podpaść UE.
NAD 160a / NUDAmini / Philips CD-350 / Braun LS 120
Dual 601, 604, 704, 3x721, 1019, 1209, 1218, 1219, 1229, 1249, Perpetuum Ebner 2020L, Perpetuum Ebner PE 34
Ale... jest wielce prawdopodobne że UE nie przepuści tego typu regulacji (podatek ściągany z zagranicznych firm wysyłających towar do klienta z Polski).
Jest trochę zmian po uwagach Komisji Europejskiej. Szczegóły w linku. Co do sklepów internetowych to chyba Komisja nie była tak rygorystyczna jak w przypadku progresji stawek. Cyt. "Jak dodał, nie ustalono, czy handel w internecie ma być objęty podatkiem, czy też nie. "Piłka jest w grze. Minister wysłuchał uwag branży" - zaznaczył. Dodał, że uzupełniony projekt ma zostać przedstawiony do końca miesiąca."