od razu mówię że sprawdzałem temat w necie, szukałem rozwiązania problemu różnymi hasłami ale nie znalazłem. Jeżeli coś mi umknęło, to proszę o podanie linka do tematu i zamknięcia obecnego wątku.
Temat jest taki:
Kupiłem dzisiaj gramofon SONY PS-X55(na OLX za 350 zł, możliwe że niektórzy z Was chcieli go zakupić ale byłem pierwszy

Podczas odbioru gramofonu okazało się, że Sprzedający posiada wzmacniacz Toshiba SB-M22. Wizualnie w bardzo dobrym stanie, poszedł za 50 zł.
Po powrocie do domu, i odczekaniu kilku godzin podłączyłem wzmacniacza do sieci, włączyłem słuchawki, poszedł lekki dym (prawdopodobnie jakieś śmieci) ale wzmacniacz zadziałał na słuchawkach. Wzmacniacz włączyłem na pusto ok 2 godziny, żeby sobie podziałał i nic się nie działo, żądnego smrodu, dymu, grzania.
Mam kolumny, które mają raptem rok i nie chciałbym ich uszkodzić wzmacniaczem niewiadomego pochodzenia.
Moje pytanie:
czy istnieje sposób sprawdzenia wzmacniacza bez głośników. Sprawdzenia multimetrem? Jakiś domowy sposób? Od razu mówię, że nie posiadam innych głośników niż tych nowych, nie mam dostępu do żadnych specyficznych urządzeń mierniczych. Ale nie tylko ja mam pewnie takie obawy. Ludzie kupują wzmacniacze na allegro, OLX i muszą je sprawdzić a pewnie też mają wahania czy to dobry pomysł. A może moje obawy to bzdura i uszkodzenie kolumn mi nie grozi?
Proszę o pomoc dla laika, który chciałbym się tylko cieszyć dobrą muzyką.
P.S. Sposób z żarówką podpiętą zamiast bezpiecznika, który był podawany na forum z filmika kanału "ReduktorSzumu", jest chyba bezcelowy bo u mnie nie ma wybuchów, ognia ani jakiegoś dymienia(rozumiem że wzmacniacz stał nieużywany długo i pewnie jakiś kurz, kłaczki zebrały się w nim, po czym po włączeniu uległy spaleniu, dlatego tego incydentu nie biorę aż tak bardzo na poważnie).