Co raz częściej myślę o tych problemach, że ten typ tak ma! U mnie podbne problemy jak dawniej Twoje Piotrek. Mój to L210. Nie gram na nim via gramofon ale wczoraj podłączyłem (na CD chodzi dobrze). Dawniej grałem via jakiś preamp phono (wielorakie modele, jak to u mnie), teraz bezpośrednio przez sekcję wewnętrzną. No i tak cicho, nędzny bas nawet w trybie 'tonarite' i loud... ale nic to szok przeżyłem właczając jakichś Beatlesów na filtrze subsonicznym: słyszalne wyraźnie obcięcie pasma, vol-jeszcze cichszy, a tle drobne pierdy. No masakra. Pewnie wzmak wymaga już czyszczenia i renowacji. Mam go w przyzwoitym zestawie kuchennym: Focale Chorus V, CD CA Azur 351C i tuner;dot87 pisze: ↑05 gru 2021, 10:18Nie dostałem żadnej wiadomości. Ja odsyłałem do sprzedawcy, ale naprawa raczej ograniczyła się do kontakt spreyu. Ja osobiście bo 3 latach potraktowałem przełączniki kontaktem, ale raczej tak z zasady. Co do serwisu w Warszawie ja kiedyś Pioneera (zimne luty) robiłem na Kasprzaka w serwisie inter serwis. Starszy Pan wydawało się że zna się na rzeczy, miał sporo wzmacniaczy i ampli w tym nawet jakiegoś sansui (nie pamiętam modelu ale wygladal jak jakiś z monster receiver'ow). Cenowo też było dobrze choć trzeba było ponegocjować. Nie wiem jak tutaj będzie bo wygląda na to że grzebany, nie wszyscy serwisanci chętnie się podejmą.
CD i tuner, L-210 napędza rzekłbym bdb, ale gramofon to tragedia w sumie bez względu na stosowany preamp. Z tego powodu przestałem w tym zestawie grać winyle, ale mnie to wkurza.
Co do subsonica, to problem się powtarza bo od kilku kolegów w ostatnich latach słyszę to samo. Zatem ten typ tak ma, cholera

Pewnie go porozbieram, bo i tak planowałem wymianę gniazda zasilającego n a IEC, ale mnie to wkurza
