Meriku bo to jest pewnie tak, że sama sekcja wejściowa końcówki mocy Haflera jest przystosowana do pracy w klasie A ale ze względu na konieczność wysokich wymagań co do zasilania i może przede wszystkim chłodzenia, całość jest w klasie AB, bo jak mi się wydaje blok końcówki jest dwu albo i trzysekcyjny (nie znam topologii Haflera, więc tylko przypuszczenie).
Podobnie jest w innych wzmacniaczach zresztą. Ostatnio jeden z tekstów Myszora z dalekowschodnią produkcją w tle zainspirował mnie do bardziej szczegółowego zapoznania się z optocyfrowatym Heglem H-80 przez pryzmat konstrukcji NAD326. I tak tam właśnie jest. Obie topologie autorskie norweskich konstruktorów z biurami w Oslo i Kanadzie, a montownie w firmach aftermarketowych i azjatyckich. Dziś to nic złego w sumie bo świat projektuje i testuje brandowo/lokalnie wykonując prototypy niektórych elementów, a produkuje/składa w wielkich i tanich montowniach.
Mnie osobiście klasa A trochę mniej bierze ze względu na konsumpcję - o czym wyżej napisał Misse.
A jak nie gra to też zdaje się żre tyle samo na stand bay`u

No i to ciepełko, choć teraz zima idzie. Ostatni tekst Draganta u mnie: "O, nieźle grzeją te bańki" hihi.