no idzie, jeszcze w tamtym tygodniu rozmawialiśmy że jak coś to odbiorę i dam komuś innemu aby spojrzal świeżym okiem( nie wie mczy to budowanie dramaturgii czy nie, ale tydzień temu nie mogli go zdiagnozować)
jak mi o tym powiedział to dokładnie o tym pomyslałem
Może i tak ale weź naprawdę wszystkie za i przeciw, ja wiedziałem od kogo kupuje wiedziałem co kupuje, pochodził u mnie chyba 3 lata bez zająknięcia, u ciebie po 2 godzinach wychodzą jaja co pozwala zastanowić się czy
1) Gość wiedział o tym? jego wiedza "naprawcza" się skończyła więc postanowił pozbyć się problemu
2) co jest uwalone?, dałeś sporo! czort wie co może tam być do naprawy? Czy to nadal opłacalne biorąc pod uwagę koszt zakupu,
Na chłodno musisz zastanowić się czy warto? zostaniesz bez sprzętu, czas oczekiwania na naprawę wynosi od 2 tygodni do miesięcy( mój jest od 2 października). wkurwienie to na bank, a przecież to "nowy" sprzęt dla Ciebie który miał cieszyć!
z mojej perspektywy weź Swojego 8800 odbierz kasę, i poczekaj, może się coś trafi,
Ja np. dojrzewam do sprzedaży Swojego, chociaż patrząc na galopujące ceny to nie wiem czy nie zostawię "dla wnuków"



