Skąd się biorą płyty na Allegro...

[Barnaba]

W ramach ciekawostki. Wpadła mi w oko następująca aukcja:

http://www.ebay.co.uk/itm/Massive-colle ... 1136326848

Nawet zakładając że połowa to szmelc, jakiś handlarz zrobi dobry biznes

[Wojtek]

Powiem tak, Ameryki nie odkryłeś. Tego typu oferty zdarzają się ciągle i stanowi to nie tylko źródło płyt u naszych "masowców" i sklepów, ale też u co poważniejszych kolekcjonerów (którzy bądź co bądź też częstokroć są po prostu handlarzami ).

Chociaż większość raczej nie bierze z eBay ze względu na ekspozycję, raczej zdarzają się jeszcze lepsze oferty z opróżniania mieszkań i tym podobnych bazarowych układów na miejscu.

[vinylpiotrek]

Zresztą okazje hurtowe, na samym allegro też są.
Zdarzało mi się korzystać, głownie na potrzeby własne, ew. dzieląc wymieniając się ze znajomymi, chociaż czasem jakieś pojedyncze tez odsprzedawałem.

poważniejszych kolekcjonerów (którzy bądź co bądź też częstokroć są po prostu handlarzami ).

Tutaj granica jest płynna i jest wiele stanów pośrednich, prawie każdemu z nas zdarza się czasem coś zbędnego odsprzedać.
Żródeł pozyskania płyt w cenach, które pozwalają na sprzedaż z zyskiem jest wiele, również u nas w kraju.

[Barnaba]

Powiem tak, Ameryki nie odkryłeś.

Nie zamierzałem. Dobrze wiem, że większość takich "jaskiń winylowych" nigdy nie staje się przedmiotem ogólnego handlu i jest tak, jak pisałeś. Właściciel swojej ukochanej kolekcji umiera i jakiś jego pociotek sprzedaje hurtem całość za bezcen. Ludzie wiedzą, że nie należy oddawać za Bóg zapłać znaczków pocztowych czy numizmatów, ale dla wielu osób płyta winylowa to archaizm taki sam jak gry na Commodore 64. Raczej zafascynowało mnie to, że sam właściciel, który pieczołowicie musiał kolekcjonować te płyty postanowił sprzedać wszystko na raz, nawet nie zamieszczając spisu tego co jest w kolekcji.

[Wojtek]

Czasami "życie" zmusza ludzi do pożegnania się ze swoimi pasjami, itd.

[Cyberbob]

Wychodzi na razie ok 3zł za płytę, opłaca się:)