Pink Floyd

[mirhon]

Trochę tego jest na winylu...
Co warto kupić a czego unikać? Nie pytam o wartość kolekcjonerską a jedynie o jakość dźwięku.
Na starcie kupiłem w Mediamarkcie The Wall reedycja z 2016 i gra to całkiem przyzwoicie.
Słyszałem że reedycje z 2011 są niezłe. Tylko które USA (Capitol Records), CBS/Sony (UK) czy może EMI (Europa) ?
Jakie macie doświadczenia?
Na 100% chciałbym kupić możliwie najlepsze (dźwięk) wydania: The Final Cut, Dark Side, Animals, Wish you were here i pewnie też pozostałe, ale na te pierwsze mam ogromne ciśnienie.

[winylowy_luke]

Wydania z 2016 roku są bardzo dobre imo. Z wymienionych nie słyszałem tylko Animals i The Wall z obecnych reedycji, resztę polecam:)

[olsza84]

Poszukaj wątków bo już kilka razy temat był traktowany. Darkman niedawno odnosił się do różnych wydań i opisywał co i jak. A pamiętam, że pisał już o tym kilka razy.

[gravediggie]

Ja mam Dark Side z 2016. Początkowo byłem sceptycznie nastawiony ale po zmianie wkładki zmieniłem zdanie. Na moje ucho gra bardzo dobrze. Wish You Were Here z epoki kupiłem u Darkmana i jestem bardzo zadowolony.

[Myszor]

Darkman rozkminiał wszelkie wydania TDSOTM z tego co kojarzę.
Mam/miałem i reedy i oryginały uk, a polecam wydania japońskie z epoki. Mam tdsotm, finalcut i wall i są doskonałe imho.

[darkman]

Nie wszystkie, bo nie mam solid triangle żadnego. Bliss ma ale japońca i mówi, że bdb i solidny. Ja mu na to, że fajnie i podziwiam ale Gilmour i Waters to nie Japończycy ale Bliss to wie akurat co w trawie piszczy
(nie mówimy tu o RE solid/Japan, bo to nie ta bajka, tylko o early JAP).
BTW takie słynne mastery PF to "Wally" - jak się trafi to brać w ciemno.

PF, to bagno, jest z nimi jak z Birdem - każdą warto mieć A gadanie o ich płytach to jak o filmie i literaturze, każdy ma własną dupę. Temat nie rozwojowy chłopaki całkiem

mirhon@, EMI Harvest UK (może być EU), bo PF to projekt brytyjski. Capitol kupujesz US lub Canada z epoki (świetnie grające CA drukowane w US), ale jak już masz podstawę, czyli brytyjczyka.
(RE z 2011 są bardzo dobre, powtarzam jeszcze raz - mam ja, ma Regosław i chłopaki, i sobie chwalimy. Z 2016 też mamy rzecz jasna).

[dot87]

A tak spytam z ciekawości: mam DSOTM wydanie z 2016 pod lebelem Pink Floyd Records o sygnaturze: PFRLP8. Ktoś miał z taką kiedyś do czynienia?
Powiem szczerze że innej wersji na winylu nie słyszałem ale wydaje mi się że gra całkiem dobrze.

[blispx]

Najlepszy z moich DSotM to wydanie Capitol master W. Traugott'a. Pierwszy Japoniec solid triangle obleci ale jest zbyt jasne jak to Japoniec , ponoć bardziej zbliżone do oryginału UK ale pewnie nigdy tego nie sprawdzę bo nie stać mnie na solid triangle UK prędzej już MFSL kupię. Współczesne tanie reedycje to mastery cyfrowe czy tego chcecie czy nie

[Myszor]

Pierwszy Japoniec solid triangle obleci ale jest zbyt jasne jak to Japoniec

Mój to DSOTM to ten https://www.discogs.com/Pink-Floyd-%E3% ... se/1549804
z książeczką i wielkimi posterami, waży chyba z kilo. Gra cudnie i zadecydowałem że mofika odpuszczam bo niepotrzebny,
To jasne granie bardzo mi podchodzi. Remaster 2016 właśnie jest ciut mułowaty dla mnie i nie ma tej lekkości i zwiewności co żółtek.

[blispx]

To reedycja ale wbrew pozorom lepszy niż pierwszy. MFSL nie jest tak tanio chyba teraz wyruchać mowa oczywiście o tym masterowanym w Japonii z resztą i tak ponoć gra podobnie jak Wally Cracker ponoć ma niech powie

Jak będziecie w Capitolu przebierać to też trza się mieć na baczności bo tego cała masa jest, labele niemal identyczne i trafić pierwsze nie jest tak łatwo

[Myszor]

To reedycja

bardziej "dodruk" dla mnie. Tak czy siak - zacny zaręczam.
Cuta mam tego:
https://www.discogs.com/Pink-Floyd-The- ... se/1240544

A walka tego:
https://www.discogs.com/Pink-Floyd-The- ... se/1888407

Wszystko doskonała robota jakby ktoś poszukiwał. Wciąż zdarzają się w sensownych piniądzach.

[darkman]

DSOTM to ten https://www.discogs.com/Pink-Floyd-%E3% ... se/1549804
z książeczką i wielkimi posterami, waży chyba z kilo. Gra cudnie

No bo ten jest akurat niemal doskonały. Nie o tym temacie gadamy w wątku generalnie. To inna pięść do nosa.
nie lubię japońców za bardzo, ale zupełnie obiektywnie, ten co ma Mac mnie powalił zarówno wydaniem jak i brzmieniem.
Bardzo dobra pozycja i załatwia sprawę "na cacy".

Współczesne tanie reedycje to mastery cyfrowe czy tego chcecie czy nie

Ano. Materiał jednak jest zremasterowany najlepiej jak to możliwe obecnie, co więcej ten zespół inżynierów dźwięku już się nie powtórzy z przyczyn obiektywnych. Pewnie kolejny Anniversary będzie jakiś wystrzałowy o samą edycję graficzną i dodatki, ale to już typowo fanklubowa sprawa. Oczywiście cenna zapewne.
Bliss łączę się z Tobą w bólu ale też mnie nie stać na solid na UK ... drobne to bym może i wygrzebał ale chodzi o sensowność indywidualnego podejścia. Zresztą dwójka z fioletową naklejką, którą mam i tak rozp.. wszystko, łącznie z Macowym żółtkiem
Poza tym liczę, że może kiedyś w jakiejś starej szafie, po kolekcjonerze się machnę za fajnego kompakta z kimś kto nie zbiera PF... może Klin@ ma?
W tym miejscu chciałem podziękować Harvestowi i PF, że nie zrobili WYWH na jakimś solid kosmicznym labelu 1Pressa i mogę się cieszyć swoim, zwykłym, po prostu pierwszym UK. Uff...

[Myszor]

Zresztą dwójka z fioletową naklejką, którą mam i tak rozp.. wszystko

Daj linka do wydania discogs bo jest kurde 731 wydań.

[darkman]

A co to ta discogs? W moim wieku to na dyskoteki już nie chodzę.
Dam Ci linka do siebie, wpadniesz, obejrzysz, obsłuchasz, kawa jest. No to na H Ci ta linka... Halinka może?
Piłeś? W parcy? No Q w Tym Breslał to macie looz.

[Merrick]

A ja mam takie coś i gra pięknie