Że niby mono jest lepsze od stereo?
Nie lepsze, inne.
Idź do kogoś kto ma płyty mono, a najlepiej osobny tor do mono, to się zdziwisz jak mogą zabrzmieć takie płyty.
Że niby mono jest lepsze od stereo?
Dokładnie! Kiedy płyty wychodziły równolegle w wersji mono i stereo (lub jeśli stereo wychodziło później), z reguły do każdej z tych wersji robiono oddzielny miks. Było to ważne z wielu względów; np. w mono trzeba było mocniej wyeksponować partię solistyczną, żeby nie zagłuszyła jej sekcja - inaczej niż w stereo, gdzie każdy instrument słychać oddzielnie. Co prawda u nas takiego "podwójnego miksowania" nie praktykowano (w Polsce wersja mono płyty stereofonicznej zawsze lub prawie zawsze była jedynie redukcją nagrania stereofonicznego do mono - prawy kanał zmiksowany z lewym 1:1), ale na Zachodzie i owszem. Najlepiej słychać to przy rockowych płytach z lat 60. (dwa ekstremalne przykłady: "Sgt. Pepper" The Beatles i "The Piper" Pink Floyd - tutaj miksy mono i stereo są miejscami diametralnie różne!), ale w nagraniach jazzowych również zdarzają wyraźne różnice.zbyszek1982 pisze:Między mono a stereo jest przede wszystkim różnica w miksie. Nie osiągniesz tego za pomocą pstryczka we wzmacniaczu.
Akurat "My favourite things" zostało wydane już na tych późniejszych labelach z tzw. wiatrakiem (nie wiem czy to ma znaczenie, ale tak dla ścisłościblispx pisze:@holy
za miesiąc/półtorej będę miał Milt'a Jacksona Plenty, Plenty Soul w obu wersjach mono/stereo na starym Atlantic'u tym czarnym to zdam relację
Jaką wkładkę posiadasz?
Nad miksem Sgt. Pepper panowie spędzili dużo czasu, dłubiąc przy nim i dopracowując. "Although both stereo and monaural mixes of the album were prepared, the Beatles were minimally involved in what they regarded as the less important stereo mix sessions, leaving the task to Martin and Emerick. Emerick recalls: "We spent three weeks on the mono mixes and maybe three days on the stereo."Tarkus pisze:Najlepiej słychać to przy rockowych płytach z lat 60. (dwa ekstremalne przykłady: "Sgt. Pepper" The Beatles i "The Piper" Pink Floyd - tutaj miksy mono i stereo są miejscami diametralnie różne!)
Cześć; Moja opinia taka:holy_shit_89 pisze:Mam pytanie do Coltrane-ologów tudzież osób, które po prostu posiadają album "My favourite things"Waszym zdaniem lepsze mono czy stereo? Brakuje mi tego albumu w kolekcji i zastanawiam się, na którą wersję polować najpierw (bo że warto mieć obie to chyba oczywiste
)