Sklepy płytowe - Polska

[vinylpiotrek]

@ Wojtek!
Dzięki za zgrabne podsumowanie.
Jeśli by jeszcze ktoś chciał sobie poczytać o Megadiscu to proszę:
http://www.audiostereo.pl/megadisc-i-je ... 51187.htmZ mojej strony takie podsumowanie, gdybym w 2002 roku miał podobny budżet na płyty co teraz (biorąc pod uwagę trudniejszy wtedy dostęp do rzadkich tytułów zagranicznych i młodzieńczą naiwność 14 latka) to zapewne bym się skusił.

[vinyl_freak]

Daj spokój, bo ta cała polemika już przestaje być śmieszna.

Jasne, ale pozwolę sobie na ostatnie słowo.

Dlaczego tak bardzo zależy Tobie "prostowanie" kogoś, kto miał z danym sklepem inne doświadczenia?

Problem w tym, że vinylpiotrek chyba nie miał żadnych doświadczeń z tym sklepem i opisał tylko coś w stylu "wydaje mi się..." Forum powinno być kopalnią wiedzy a nie plotek lub niesprawdzonych informacji (patrz audiostereo, na którym pełno jest promowania produktów przez ludzi dystrybutora, bądź totalnych laików, którzy nawet nie są świadomi, ze zostali zmanipulowani - np. peany o marce Pro Ject. Dawno temu kilku "guru" z AS poleciło mi wkładkę to zakończyło się to na szybkiej odsprzedaży ze stratą i niepotrzebnymi nerwami - od tego czasu omijam z daleka).

Ja akurat mogę poświadczyć to co Piotrek napisał a propos wysokich marży na niektóre tytuły.

Słowo niektóre robi bardzo dużą różnice i jego użycie całkowicie zmienia wydźwięk wpisu. Umówmy się, że oferta oryginalnych, drogich tłoczeń jest tylko częścią asortymentu Megadiscu. Mają jeszcze setki reedycji i wznowień w przystępnych cenach. Oczywiście sklepy internetowe przeważnie będą trochę tańsze z racji barku kosztów lokalu, pracowników, magazynu etc. Nie lubię generalizowania w wypowiedziach.

To że obecnie może nie być takich przykładów nie znaczy wcale, że nie miały miejsca wcześniej

Megadisc istnieje 20 lat więc realia i ceny były kiedyś całkiem inne. Świat się zmienia, ten sklep także, oraz wiele innych w kraju także.

Odnosząc się do mojego wpisu a propos Megadiscu - proszę przeczytać dokładnie to co napisałem. Vinylpiotrek --> jeśli będziesz w Warszawie i znajdziesz chwilę czasu to proszę odwiedź ten sklep, rozejrzyj się i oceń. Jeśli nadal będziesz twierdził, że mój wpis był fałszywy to zwrócę ci koszt biletu PKP z Łodzi do Wawy oraz podaruję ci jeden L.P. Wojtek ---> proponuje to samo ale zwracam za bilet MZK + L.P.
Dziękuję.

[vinylpiotrek]

Problem w tym, że vinylpiotrek chyba nie miał żadnych doświadczeń z tym sklepem i opisał tylko coś w stylu "wydaje mi się..."

Ja tylko napisałem na temat cen i form reklamy, które pan Jacek uskuteczniał, nie robiąc uwag dot, wyglądu sklepu, czy jakości obsługi.
Cieszę się, że w następnych zdaniach, choć częściowo , ale jednak przyznałeś mi rację i tym razem bez wyzwisk, dziękuję za to, że nie obraziłeś mnie tym razem

Problem w tym, że vinylpiotrek chyba nie miał żadnych doświadczeń z tym sklepem i opisał tylko coś w stylu "wydaje mi się..." Forum powinno być kopalnią wiedzy a nie plotek lub niesprawdzonych informacji (patrz audiostereo, na którym pełno jest promowania produktów przez ludzi dystrybutora, bądź totalnych laików, którzy nawet nie są świadomi, ze zostali zmanipulowani - np. peany o marce Pro Ject.

I właśnie dlatego czułem się zobowiązany do uzupełnienia podanych przez Ciebie informacji o, te które pominąłeś, a dla wielu potencjalnych klientów mają duże znaczenie.
Tak samo na audiostereo czułem się zobowiązany napisać trochę prawdy o PJ, którego używałem.

Jeśli nadal będziesz twierdził, że mój wpis był fałszywy to zwrócę ci koszt biletu PKP z Łodzi do Wawy

Poczytaj uważnie moje Posty, nigdzie nie napisałem, że twój pierwszy post był fałszywy, tylko uzupełniłem o brakująca informację o cenach, potem też o stylu reklamy.
natomiast Ty, owszem zarzucałeś mi kłamstwo, a to poważny zarzut i jeśli niczym nie poparty to jest oszczerstwem.

Pozdrawiam, wsiadam na rower i jadę po płyty!

[Wojtek]

Umówmy się, że oferta oryginalnych, drogich tłoczeń jest tylko częścią asortymentu Megadiscu. Mają jeszcze setki reedycji i wznowień w przystępnych cenach. Oczywiście sklepy internetowe przeważnie będą trochę tańsze z racji barku kosztów lokalu, pracowników, magazynu etc.

Oczywiste.

Megadisc istnieje 20 lat więc realia i ceny były kiedyś całkiem inne. Świat się zmienia, ten sklep także, oraz wiele innych w kraju także.

Także oczywiste, ale ponoć nie lubisz generalizacji, a przecież omawiamy konkrety.
Niestety, mówiąc po prawdzie to ten sklep aż za bardzo się nie zmienił. Dlaczego? Bo właściciel i jego myślenie jest nadal takie samo.
Zaznaczam przy okazji, zanim posypią się dalsze oskarżenia, że nie chcę tutaj oceniać czy to myślenie jest dobre czy złe.

Odnosząc się do mojego wpisu a propos Megadiscu - proszę przeczytać dokładnie to co napisałem.

Nawzajem. Nie pierwszy raz omawiany jest ten sklep

Wojtek ---> proponuje to samo ale zwracam za bilet MZK + L.P.

Daruj sobie, znam i byłem w tym sklepie nie jeden raz. Swoje zdanie podtrzymuję.

vinyl_freak, naprawdę nie musisz z innych robić wariatów tylko dlatego, że masz inne zdanie co do konkretnego sklepu.
Pogódź się z tym, tak będzie najzdrowiej.

[vinyl_freak]

Ty, owszem zarzucałeś mi kłamstwo, a to poważny zarzut i jeśli niczym nie poparty to jest oszczerstwem.

Zarzuciłem bo kłamałeś, dwa razy.

Daruj sobie, znam i byłem w tym sklepie nie jeden raz. Swoje zdanie podtrzymuję.

Byleś na Nowogrodzkiej 19 w nowej siedzibie?

[vinylpiotrek]

Zarzuciłem bo kłamałeś, dwa razy.

Słodki jesteś!
Bo przecież nie sposób tego zarzutu traktować poważnie.

[vinyl_freak]

Słodki jesteś!

wsiadam na rower i jadę po płyty!

O tej porze roku sugeruję zakładać czapeczkę na główkę. Jak przemarznie, to piszesz później takie błyskotki jak powyżej.

[Wojtek]

Byleś na Nowogrodzkiej 19 w nowej siedzibie?

Tak.

Przypomnisz nam jaki jest teraz dalszy cel ciągnięcia tej "debaty"? Bo jak czytam ostatnie wpisy to odnoszę wrażenie, że tematyka się wyczerpała.
I dobrze

[maciekpiotr]

dziś w Krakowie chciałem pójść sprawdzić sklep przy Podbrzeziu - nie dotarłem tam, zatrzymałem się natomiast wcześniej na Kazimierzu w sklepie Record Dillaz bodajże, poszperałem, coś zakupiłem. nie było tu o nim, a w sumie polecenia warty.

[maciekpiotr]

dla mieszkańców cesarsko-królewskiego Krakowa chcących kupić czarne płyty - nie był tu wspominany chyba sklep w Pasażu Hetmańskim (na Rynku, przy wlocie Grodzkiej) jest tam sporo płyt, ale ceny jak na moje oko dość wysokie (no, mimo wszystko Rynek...)

[kaZ]

dziś w Krakowie chciałem pójść sprawdzić sklep przy Podbrzeziu - nie dotarłem tam, zatrzymałem się natomiast wcześniej na Kazimierzu w sklepie Record Dillaz bodajże, poszperałem, coś zakupiłem. nie było tu o nim, a w sumie polecenia warty.

No , na Podbrzezie to juz dwa kroki.Ja osobiście polecam.Nie ma tyle ciekawych płyt w całym Krakowie co tam.
U chłopaków z Record Dillaz bardzo sympatycznie.Napewno mają więcej nowych brzmień niż na Podbrzeziu w 'High Fidelity'.Sporo hard coru, rapu, Ninja Tune i Polish Jazzu.

[zbyszek1982]

Byłem dzisiaj w obydwu tych sklepach.

W Record Dillaz faktycznie sporo rapu, hip-hopu itd. Trochę polskiej muzyki. Jakby ktoś chciał od ręki większość płyt Niemena, to może się tam wybrać. Ogólnie bez szału, ale ja akurat rapu nie słucham. Płyty wyraźnie posegregowane wg. gatunków. W sklepie czysto i schludnie. Ceny większości płyt, które oglądałem w okolicach 10-20zł.

High-Fidelity to zupełnie inna historia. Sklep to ciemna zatęchła ciupa. Na półkach jest pewnie kilka tysięcy płyt, co robi pozytywne pierwsze wrażenie. W sklepie miły pan, który chyba bardzo lubi opowiadać o płytach i muzyce. W każdym razie ma gadane. Na pytanie o klucz wg. którego płyty są poukładane usłyszałem odpowiedź "po mojemu". Świetnie. Usłyszałem też, że mam się przy oglądaniu ostrożnie obchodzić z płytami i odkładać na miejsce. Wybór jest faktycznie spory, ale co z tego skoro stan wszystkich płyt, które mnie zainteresowały był taki, że żal by je było nawet powiesić na ścianie. Podarte koperty, płyty brudne i tak porysowane, że ocena "good" byłaby w odniesieniu do nich komplementem. Bardzo dużo płyt śmierdzi stęchlizną. Do tego wszystkiego ceny jak za nówki w sklepie. (Ceny 30-80zł, yugoton i tonpres wyceniany tak samo jak zachodnie tłoczenia). Wyszedłem mocno rozczarowany i więcej nie wrócę.


Ciekawostka:

W Record Dillaz płyta Pat Metheny "Question and Answer", stan powiedzmy vg, okładka vg. kosztowała 10zł i była odłożona do koszyka z płytami w gorszym stanie. W High-Fidelity to samo wydanie w stanie g i w podartej okładce stało chyba za 45zł.

[KasparHauser]

Czy jutro, w niedzielę na wolumenie odbywa się handel płytami i w którym dokładnie miejscu (może kilku?).
W swoim życiu byłem tam raz w 2004 i nic z tego nie pamiętam prócz stoisk z warzywami .

[Wojtek]

Czy jutro, w niedzielę na wolumenie odbywa się handel płytami i w którym dokładnie miejscu (może kilku?).

Oficjalnie raczej nie ma tam żadnej giełdy, ale można trafić na ludzi z płytami (jak chyba na każdym warszawskim bazarze w weekendy).

[KasparHauser]

Ok, byłem, zobaczyłem, kupiłem. Wiem kogo unikać, do kogo pójść po więcej .