Zakup w empiku - porysowana płyta

[Myszor]

Napisać mail by wypadało. To nic nie kosztuje. Sam ostatnio dostałem dwa razy zamówioną płytę z wytwórni ( jedna z autografem druga bez) Napisałem i odpowiedzieli, że spoko i mogę zatrzymać. Z czystym sumieniem spuściłem na allegro.

[krolix]

Pytanie, ile osób w takiej sytuacji odniosłoby do empiku płytę. Zakładam, że bardzo niewiele, co oczywiście świadczy o uczciwości społeczeństwa względem reszty i siebie.

W kiepskim obracasz się towarzystwie i kiepskie przejąłeś jego zachowania.

[darkman]

Niestety, ale tak to jest

Mylisz się. Tak nie jest. Tak niestety bywa nad czym ubolewam.

Pytanie, ile osób w takiej sytuacji odniosłoby do empiku płytę

Nie mam pojęcia ale jeśli robisz takie badania policz mnie in +.

Zakładam, że bardzo niewiele,

Udowodnij to.
Napisz proszę na czym opierasz powyższe założenie?

co oczywiście świadczy o uczciwości społeczeństwa względem reszty i siebie.

Patrz wyżej ->
Zdefiniuj proszę pojęcie społeczeństwo. W mojej opinii usiłujesz przenieść ciężar gatunkowy własnego wytępku na bliżej niezidentyfikowane osoby trzecie? Potrzebne ci wsparcie wyimaginowanego tłumu by uspokoić sumienie? Czy też pdejmujesz misję wciągnięcia nas w swoje dyskusyjne przecież widzenie świata?

[b33]

Drodzy forumowicze, myślę, że ta dyskusja znacznie odbiegła od tematu reklamacji w empiku. To co ważne dla przyszłych czytelników tego wątku, to:
1. Opłaca się reklamować uszkodzony towar, reklamacje są rozpatrywane od ręki i na korzyść klienta
2. Empikowi zdarza się mylić i wysyłać błędnie po dwie sztuki tej samej płyty. Warto napisać do nich o tym fakcie, jak pokazuje powyższy przykład, pozwalają zachować drugi egzemplarz, a sumienie mamy czyste
3. Empikowi zdarza się też wysyłać błędnie płyty (inny tytuł lub nośnik) dlatego najlepiej od razu w okienku odbioru w salonie prosić o rozpakowanie paczki i dokładne obejrzenie towaru i jeśli nie spełnia oczekiwań, nieprzyjęcie go.

Słowem wyjaśnienia skąd moje informacje o społeczeństwie. Sytuację stawiam analogicznie do ściągania pirackich filmów z internetu. (Strata podobnej wartości - płyta około 65 zł to rodzinne bilety do kina lub film nowość DVD). Jak podaje Polskie Radio (które cytuje PwC http://www.polskieradio.pl/111/2043/Art ... y-w-Polsce) 94% osób szukających treści wideo w internecie, ogląda je nielegalnie.
Dalsza dyskusja w tym temacie jest bez sensu, jeśli ktoś ma pytania czy chce coś dodać do doświadczeń w zakupach w empiku, chętnie odpowiem.

[Kichal]

Ja w gimnazjum kupiłem w empiku płytę CD Slipknot - Slipknot. Dopiero po 4 latach kapnąłem się, że nie ma nagranej jednej piosenki, bo wcześniej nie słuchałem na komputerze poprawnej wersji z neta i odpaliłem kiedyś i się zdziwiłem, że nie znam jakiegoś kawałka, ale po czterech latach już mi głupio było reklamować xD

A co do tego, że "To jak, nie kapnąłeś się że na krążku masz x kawałków a na okładce z tyłu x+1 ?" - nie kapnąłem się bo były bonus tracki nie wymienione na okładce i się wszystko zatarło

[Myszor]

Słowem wyjaśnienia skąd moje informacje o społeczeństwie. Sytuację stawiam analogicznie do ściągania pirackich filmów z internetu. (Strata podobnej wartości - płyta około 65 zł to rodzinne bilety do kina lub film nowość DVD). Jak podaje Polskie Radio (które cytuje PwC http://www.polskieradio.pl/111/2043/Art ... y-w-Polsce) 94% osób szukających treści wideo w internecie, ogląda je nielegalnie.
Dalsza dyskusja w tym temacie jest bez sensu, jeśli ktoś ma pytania czy chce coś dodać do doświadczeń w zakupach w empiku, chętnie odpowiem.

To insza inszość. Sporo osób płaci na zalookaj czy innym portalu 3 złote miesięcznie za oglądane filmów bez limitu i myślą że ro jest okej.

[-Wolf-]

Sytuację stawiam analogicznie do ściągania pirackich filmów z internetu. (Strata podobnej wartości - płyta około 65 zł to rodzinne bilety do kina lub film nowość DVD).

Stawiasz równość pomiędzy stratą fizycznego przedmiotu, a obejrzeniem filmu bez opłaty. Różnica polega na tym, że w przypadku Twojego czynu, ktoś (sklep) traci konkretny przedmiot o określonej wartości (ma mniej niż miał wcześniej i faktycznie odnotowuje stratę). W przypadku obejrzenia filmu w necie, wytwórnia filmowa niczego nie traci, a jedynie nie zarabia (ma tyle samo ile miała wcześniej, lecz nie odnotowuje zysku).

[krolix]

Przede wszystkim ktoś, kto przez pomyłkę wysłał tę płytę, może mieć z tego tytułu problem, np. będzie musiał zapłacić za błąd ze swoich pieniędzy, nie dostanie premii itd. Dlatego przywłaszczenie sobie tej płyty było zwykłym skurwysyństwem i żadne dorabianie do tego naciąganych filozofii nic tu nie zmieni.

[Myszor]

Różnica polega na tym, że w przypadku Twojego czynu, ktoś (sklep) traci konkretny przedmiot o określonej wartości (ma mniej niż miał wcześniej i faktycznie odnotowuje stratę). W przypadku obejrzenia filmu w necie, wytwórnia filmowa niczego nie traci, a jedynie nie zarabia (ma tyle samo ile miała wcześniej, lecz nie odnotowuje zysku).

Się nie zgodzę do końca. Wytwórnia poniosła wszystkie koszty wcześniej by wyprodukować film. Brak zarobku to strata.A oglądanie z torrentów to kradzież. Nie ma różnicy między przedmiotem fizycznym a plikiem. Jedno i drugie jest czyjeś.

[trafalgar]

Panowie trzymajmy się tematu tj."Zakup w empiku-porysowana płyta".Robi się bałagan,więc koniec OT,ok?

[-Wolf-]

Dobra, ale jeśli ludzie nie będą mieli kasy i przestaną chodzić do kina, to ciężko powiedzieć, że przez tych ludzi wytwórnia straciła. Taka sama sytuacja by była gdyby ludzi nie mając kasy przestali kupować płyty. Po prostu nie ma zysków. Zabranie za to przedmiotu, który już został wyprodukowany jest kradzieżą (stratą). Ale to tylko moja opinia. A żeby nie było, chodzę do kina regularnie i polecam korzystać z kart Cinema City Unlimited

[darkman]

korzystać z kart Cinema City Unlimited

Wolfri -karta Kinoteka Rulez

Traf, daruj off topa ale naganne działania są warte wskazania. Już milknę Nie chce mi się wypisywać znamion przywłaszczenia ale ten przyypadek je wypełnia z zamiarem bezpośrednim.
Sprawca wiedział o nieformalnym wejściu w posiadanie tego przedmiotu i chciał popełnić ów występek świadomie. okoliczności łagodzące nie występują.

[katar]

Śmiało odnoś. Zawarta umowa na odległość ma 14dni odstąpienia. Możesz przesłuchać, robić z nią co chcesz i oddać. Prawdopodobnie dlatego dostałeś porysowaną. Ktoś przed Tobą oddał ją do sklepu, oni ją przepakowali i sprzedali ponownie. Powiem wiecej. W sklepach sieciowych mozesz śmiało kupić sprzęt i jeśli oddasz go w ciągu 30 dni to bez problemu go przyjmą. Mi na szczęście udało się zwrócić drogi wzmacniacz na ktory namówił mnie sprzedawca oczywiście zachwalając go jaki jest cudny. Oddałem go po 3 tygodniach i nawet nie oglądali w sklepie. Nieuczciwy wyjałby z niego całe bebechy i nikt nie zwróciłby na to uwagi przy zwrocie (zszokowało mnie to). Taki sprzęt trafia ponownie na półkę......

[zbyszek1982]

Płytę możesz zwrócić tylko nieotwartą. Poczytaj sobie przepisy.

[klin]

Po otwarciu nie możesz zwrócić bez podania.przyczyny. Ale możesz reklamować jeśli towar nie jest zgodny z opisem bądź tez po otwarciu okazało się że płyta jest porysowana bądź krzywa...