Nieuczciwe oferty w kilku miejscach?

[pawel0777]

Wystawiłem ostatnio AC/DC Back in Black od złotówki, płyta była zdeformowana (falowała dosyć mocno), nie chciało mi się prostować, pomyślałem ktoś kupi za dychę i sobie "wyprasuje" i tu właśnie niespodzianka, poszła za 1,50 dychy nawet nie kosztowała razem z przesyłką. Nawet na pocztę nie chce się z tym iść, ale trzeba

No właśnie,a co byś zrobił gdyby Twój znajomy podczas trwania aukcji zaproponował by za nią powiedzmy 8zł odpadło by pakowanie, wysyłka itp.

[wojciech06]

No właśnie,a co byś zrobił gdyby Twój znajomy podczas trwania aukcji zaproponował by za nią powiedzmy 8zł odpadło by pakowanie, wysyłka itp.

Jest na tyle uczciwy, że znajomemu by takiej płyty nie proponował do sprzedaży

[łysy]

No właśnie,a co byś zrobił gdyby Twój znajomy podczas trwania aukcji zaproponował by za nią powiedzmy 8zł odpadło by pakowanie, wysyłka itp.

Powiedziałbym znajomemu żeby zalicytował na allegro i bym mu sprzedał. Wszystko byłoby ok ale myślę że nie kombinowałbym, 8 zł nie uratuje mnie ani nie wzbogaci

[łysy]

Tu właśnie kwestia w uczciwości, dostałem za płytę tylko 1,50 bo napisałem dokładnie w czym tkwi problem

[pawel0777]

Tu właśnie kwestia w uczciwości, dostałem za płytę tylko 1,50 bo napisałem dokładnie w czym tkwi problem

Dobra wybrnąłeś z tej sytuacji chociaż wcześniej pisałeś ,że liczyłeś na dychę

Sam co jakiś czas "coś" kupuję i sprzedaję.W jednym i drugim przypadku zazwyczaj wszystkiego można się dowiedzieć po wcześniejszych komentarzach jakie otrzymał przyszły kontrahent.
Zdarza się ,że sprzedający odwołuję oferty z różnych często dziwnych powodów choć prawdziwy jest przeważnie ten sam ,ale tak samo jest z kupującymi .Proszą o odwołanie oferty bo zazwyczaj coś niezwykłego wydarzyło się w ich życiu .

To czy sprzedawca jest nieuczciwy najlepiej widać w razie niezadowolenia z otrzymanego towaru.Dobry kontakt chęć wymiany lub zwrotu kasy.Jeśli tu są problemy wtedy można powiedzieć,że ktoś jest nieuczciwy.Natomiast liczenie na "fuksa",że towar będzie lepszy niż w opisie bardziej wskazuje na cwaniactwo kupującego

ps.też skorzystałem z oferty płyty w stanie dobrym i za parę złotych przekonałem się ,że w/g tej oceny mogę jedynie kupować idealne

[łysy]

Natomiast liczenie na "fuksa",że towar będzie lepszy niż w opisie bardziej wskazuje na cwaniactwo kupującego

Tu się przyznam że wielokrotnie udało mi się kupić coś fajnego w bardzo niskiej cenie, po prostu intuicyjnie wyczułem że sprzedający nie wie co sprzedaje, aukcja z opcja "kup teraz" więc jak nie ja to znajdzie się ktoś inny Spotkałem się też ze sprzedawcami, którzy enigmatycznie konstruują opisy bo mają coś do ukrycia.

[pawel0777]

Natomiast liczenie na "fuksa",że towar będzie lepszy niż w opisie bardziej wskazuje na cwaniactwo kupującego

Tu się przyznam że wielokrotnie udało mi się kupić coś fajnego w bardzo niskiej cenie, po prostu intuicyjnie wyczułem że sprzedający nie wie co sprzedaje, aukcja z opcja "kup teraz" więc jak nie ja to znajdzie się ktoś inny Spotkałem się też ze sprzedawcami, którzy enigmatycznie konstruują opisy bo mają coś do ukrycia.

Jasne,że takie historie się zdarzają i uda się się kupić dobry towar w atrakcyjnej cenie,ale trudno szukać okazji u typowego handlarza który ma kilka stron przedmiotów w danej kategorii

[Wojtek]

Wydzieliłem ten temat z "listy". Miałem to w planach już od dłuższego czasu, ale jakoś wyleciało z głowy

Nie wiem co ma tego typu sytuacja wspólnego z "realizmem". No chyba że dla co niektórych realne zachowanie to nieuczciwość/kasa ważniejsza od etyki.

W sytuacji kiedy mamy licytację i ktoś już bierze w niej udział to ktoś uczciwy nie będzie jej "kiereszował" tylko dlatego, że na boku ktoś mu zaoferuje lepszą kasę, bo to byłoby oszustwo. Nie na tym polega licytacja.

Co innego jeśli oferujemy towar w kilku miejscach i na licytacji aktualnie nikt nie bierze udziału albo jest to kup teraz.
Problem jednak polega na tym, że jeśli już dojdzie do transakcji w "innym miejscu" to musimy szybko działać i ściągać towar z aukcji czy też jeszcze innych miejsc, co by nie było rozczarowania.

To wszystko jest zresztą realnym ryzykiem/konsekwencją afiszowania się z jednym egzemplarzem w kilku miejscach, więc raczej nie ma co tłumaczyć