Sporo starych płyt - głównie Fogg-Records - ma źle wykonany otwór w środku - tj. są ekscentryczne. Gdy adapterem kołysze na lewo i prawo, to zdecydowanie nie jest dobrze (pomijając potencjalne problemy z trackingiem to przede wszystkim rośnie liczba zakłóceń).
Stąd moje pytanie - co z tym zrobić? Najlepsze rozwiązanie to byłoby zrobienie czegoś z gramofonem, np. wyjęcie szpindla. Da się tak - w lenco l75 albo techniksie SL-BL3? wg. serwisówki do podobnego modelu technicsa chyba nie, ale może...
Można jeszcze zapewne naprawiać same płyty powiększając dziurę w środku, ale np. powiększanie jej śrubokrętem w przypadku płyt z masy szelakowej w moim odczuciu może spowodować uszkodzenie płyty (np. pęknięcie...)... myślałem jeszcze o tym, żeby np. rozpuszczać trochę dziurkę np. alkoholem...
przy czym taka "rozepchana" płyta raczej straci tym "rozepchaniem" na wartości... (pieniężnej)
(sprawa prosta jest w przypadku płyt 7" z dużą dziurą - wystarczy nie nakładać kółka do singli...)
płyty ekscentryczne (gł. szelakowe)
- Krzyś
- Posty: 467
- Rejestracja: 23 kwie 2010, 21:52
płyty ekscentryczne (gł. szelakowe)
warm regards,
Krzysztof Kaspruk
Gramofon: Sharp RP-107/117 x3, Sharp Optonica RP-114, Lenco L75, Technics SL-BL3
Wkładka: Stanton L720EE (T4P), Stanton 500v3
Wieża: Sony
Krzysztof Kaspruk
Gramofon: Sharp RP-107/117 x3, Sharp Optonica RP-114, Lenco L75, Technics SL-BL3
Wkładka: Stanton L720EE (T4P), Stanton 500v3
Wieża: Sony
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 43730
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
płyty ekscentryczne (gł. szelakowe)
Moim zdaniem to by było najgorsze rozwiązanie.Krzyś pisze:Najlepsze rozwiązanie to byłoby zrobienie czegoś z gramofonem
Nie ma szans, chyba że sięgniesz po pilnik czy piłkę do metaluKrzyś pisze:np. wyjęcie szpindla. Da się tak - w lenco l75 albo techniksie SL-BL3? wg. serwisówki do podobnego modelu technicsa chyba nie, ale może...

Zresztą... tak szczerze wyobraź sobie usunięcie szpindla. To samo dotyczy nieskorzystania z kółka do singli. Musiałbyś specjalnie za każdym razem centrować płytę (a złe zrobienie tego może mieć opłakane skutki geometryczne), która tak czy siak nie będzie sobie stabilnie leżała na talerzu gdyż... nic jej nie stabilizuje.
Moim zdaniem najlepiej byłoby naznaczyć prawdziwy środek i zrobić odpowiednią dziurę wiertłem.
Jeśli istniejący otwór będzie w tym przeszkadzał to można by go zaklajstrować jakimś tworzywem, tak by płyta stała się tymczasowo bezotworowa

Pech. Co lepsze i bardziej wartościowe? Poprawiony i używalny oryginał czy uszkodzony i nieużywalny oryginał?Krzyś pisze:przy czym taka "rozepchana" płyta raczej straci tym "rozepchaniem" na wartości... (pieniężnej)
Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Wsparcie finansowe forum