Cześć, parę dni temu wpadła w moje ręce nieduża kolekcja płyt szelakowych. (wszystkie z wyjątkiem jednej o której za chwilę, to 10 calowe krążki) Na czym tego słuchać? to że potrzeba 78rpm to wiem, (nie zabierałem się do tematu, bo model gramofonu który jest ze mną w mieście akurat nie posiada takiej prędkości obrotowej, ale te w domu już tak

) Ale dotarło do mnie że dochodzi jeszcze kwestia systemu i igły. Czy to prawda że na zwykłych igłach do winyli nie powinno się odtwarzać płyt szelakowych?
Sprawa druga, jak je czyścić (wiem tyle że podobno nie powinno się ich myć tym samym co winyle)
Sprawa trzecia, to ewentualna wartość czegoś takiego. Przygarnąłem je dla sportu, Co fajniejsze zostawię

. Natomiast zastanawia mnie czy na niektórych da się zarobić. (wg discogsa i ebaya niektóre chodzą nawet po 15 funciaków) z tych co zdążyłem zidentyfikować to sporo jest z lat 50, ale zdarzają się jakieś przedwojenne parlophony, oraz płyta która mnie szczególnie zaciekawiła:
12calowa jednostronna płyta z 1907 roku, made in UK, Czerwony label "His Master's Voice" 052159, Vesti la Giubba - Enrico Caruso. Niestety nie mogę zbyt dużo o niej znaleźć. Zastanawiam się co z nią zrobić, bo muzyka totalnie nie w moim klimacie

, trzymać jako wartość kolekcjonerską, czy może próbować sprzedać? Nie mam pojęcia ile to może być warte. z ciekawszych rzeczy mam też (opis wg tego co znalazłem na ebayu) Gilbert & Sullivan Box Set: "The Yeoman of the Guard" 6 x 78 rpm 10" discs 1931
Pozdrawiam