Winylowe buble i ciekawostki

[Felix1988]

Chyba nie ma takiego tematu, a wydaje mi się ciekawy,bo płyty z różnymi błędami tłoczni czy drukarni, źle naklejonymi, błędnymi labelami czy nawet brakującymi trafiają się, trafiają. Co ciekawe nie jest to wcale przypadłość związana wyłącznie z jakością produkcji naszego "przemysłu fonograficznego" z czasów PRL, bo na Zachodzie kontrola jakości też niekiedy szwankowała. Na początek jednak coś od nas: jedyny LP Crossu, a na froncie koperty wprasowany kawałeczek winylu - na tyle mocno, że siedzi tam do dziś

[RCOM2180]

Craig Armstrong - Far From The Madding Crowd.
Płyta spartaczona przez Music On Vinyl (znowu oni ). Widoczny na zdjęciu kawałek tekturki (?) to akurat mniejszy problem (jest cienki i nie wystaje, więc igła go nie "widzi" - ot, taka ciekawostka), gorzej, że na płycie była mała nadlewka, która łatwo zeszła, ale został ślad i to już igła wyłapuje.

[Felix1988]

Raven - The Devil's Carrion. Kompilacja 2LP z roku 1985, Raw Power, tłoczenie UK - chyba jedyne. Wedle okładki i labelu utwór trzeci ze strony pierwszej to Inquisitor. Tymczasem jest powtórzony Live At The Inferno, bo otwiera, zgodnie z opisem,również stronę B. Reszta się zgadza - pewnie namotano coś w tłoczni, przez co z programu wypadł fajny numer z Udo Dirkschneiderem - oryginalnie na stronie B 12" maxi "Break The Chain", którego Niemiec był współproducentem.

[eu4yaon]

Na albumie Coma - Pierwsze wyjscie z mroku również jest pomyłka. Zamiast ostatniego utworu na stronie D "Skaczemy" jest dwa razy "Zbyszek".
Podobno gdy sie zorientowali, caly naklad był wycofany ze sklepow. Później wprowadzili na rynek wersje poprawioną.

[RCOM2180]

Podobno gdy sie zorientowali, caly naklad był wycofany ze sklepow. Później wprowadzili na rynek wersje poprawioną.

Jak się okazuje czasem warto kupić płytę zaraz po premierze. Ciekawe, ile sztuk jest u ludzi.

[eu4yaon]

Podobno gdy sie zorientowali, caly naklad był wycofany ze sklepow. Później wprowadzili na rynek wersje poprawioną.

Jak się okazuje czasem warto kupić płytę zaraz po premierze. Ciekawe, ile sztuk jest u ludzi.

A mnie już denerwuje sluchanie dwa razy tego samego utworu wiec ściągam płytę z talerza juz po pierwszym Zbyszku

[Felix1988]

A mnie już denerwuje sluchanie dwa razy tego samego utworu wiec ściągam płytę z talerza juz po pierwszym Zbyszku

Ale unikat jest - teraz do kompletu potrzebujesz tylko drugiego egzemplarza z prawidłową listą utworów

[Felix1988]

Urszula - Malinowy król, Polton 1984. Strona B totalnie "skopana". Spora wypukłość na utworze tytułowym, jakby maleńki kawałek papieru wprasowany w winyl w kolejnym utworze, do tego od nowości zacina się w trzech miejscach. Pamiętam, że następnego dnia po zakupie próbowałem ją wymienić, ale nie było już na co, a zwrot pieniędzy? Odpuściłem, bo strona A i mój ulubiony Szał sezonowej mody, pierwszy na B, grały OK. Z czasem trafiłem egzemplarz bez wad, a ten stoi na półce jako ciekawostka-świadectwo niemocy fonografii PRL połowy lat 80. i stać będzie, bo zdobi go autograf z dedykacją

[RCOM2180]

A propos Urszuli, czy do tego tematu łapią się takie ewidentne buble (jednak nieco innego rodzaju - choć można je podciągnąć pod brak płyty ) jak "Wielki odlot 2: Najlepsze 80-te", gdzie wersja analogowa została okrojona o 4 piosenki względem CD? Mogę zrozumieć, że wydawca (bo nie chcę zwalać winy na Urszulę, choć chyba wiedziała, co będzie na wersji winylowej) dziaduje na płytach, ale dlaczego akurat wycięli Malinowego i Dmuchawce tego pojąć nie mogę. To było wydanie dla Biedronki? Ma ktoś jakieś informacje?

[Felix1988]

A propos Urszuli, czy do tego tematu łapią się takie ewidentne buble (jednak nieco innego rodzaju - choć można je podciągnąć pod brak płyty ) jak "Wielki odlot 2: Najlepsze 80-te", gdzie wersja analogowa została okrojona o 4 piosenki względem CD?

Według mnie niekoniecznie: chodzi o ewidentne błędy techniczne z tłoczni bądź drukarni, które przeszły niezauważone na etapie kontroli jakości, etc. Uszczuplanie zawartości LP względem CD to dla fanów też paskudna sprawa, ale jednak nieco inna.

[Felix1988]

Warlock - True As Steel. Duży, biały paproch wprasowany w winyl. Bardzo słyszalny, do tego pechowo na balladzie. Dobrze, że mam inny egzemplarz, a ten stoi na półce, bo to amerykańskie wydanie promocyjne...

[Felix1988]

Pamiętam, że jak kupiłem ten LP to dopiero po jakimś czasie zauważyłem, że obie strony mają te same labele - człowiek był młody, podjarany muzyką
Tygers Of Pan Tang - Wild Cat.
Takie numery w fonografii byłych demoludów zdarzały się często. Albo zdublowany label, w czym celowała Amiga - tu mam co najmniej dwie płyty z podwójną naklejką, jedna na drugiej.

[Felix1988]

Jody Watley - Everything 7". Na pierwszy rzut oka wygląda to tak, że to zagięcie da się odgiąć i dokleić, ale nic z tego, jest wprasowane na amen

[wydra]

Szwagier ma płytę Zespołu TURBO smak ciszy bez kawałka smak ciszy jest sam początek kilka sekund i zaczyna się kolejny kawałek. Zawsze myśleliśmy że to jakieś intro czy coś póki w radiu nie usłyszałem kawałka smak ciszy który nie był tylko intrem Z reszta na okładce tez jest czas podany. Także taka ciekawostka, no chyba że to norma

[zic10]

Taka ciekawostka
Ogólnie skopane wydanie