Nowe płyty trzeszczą - dlaczego?

[pmedela]

Witam

Mam kilkanaście nowych wydań płyt, np. Iron Maiden, Pink Floyd, Mark Knopfler...
Dlaczego te płyty notorycznie pykają, trzeszczą, pojawiają się jakieś inne dziwne odgłosy? Prosto po wyjęciu z koperty, pierwszy odsłuch.
Wszystkie solidnie umyłem w miksturze forumowej, nawet slipmatę filcową w niej wypłukałem, żeby zminimalizować elektrostatykę. I nic to nie daje :-/
Mam kilka 25-35 letnich płyt w bdb stanie i one potrafią być bezszelestne, a te nowe nie ma mowy.
Sprzęt to Reloop rp2000 mk2 + Shure m44mb lub Philips gp400 mk2

Co można na to zaradzić?

--
Piotrek

[Wojtek]

Reklamować, wymieniać i liczyć na szczęście.

[RadTang]

Pech... Raz się napaliłem na Deep Purple - Perfect Strangers z Biedronki. Oddałem bo była porysowana.
Wczoraj słuchany Tubular Bells - pierwszy odsłuch, płyta była wcześniej otworzona tylko do sprawdzenia w Discogs - ma jedną rysę.
Na szczęście nie przeskakuje.

Z drugiej strony - Metallica - Master of Puppets (też z Biedronki) - ma jakiś podejrzany dźwięk na pierwszym utworze. Pewnie błąd w masterze albo mispress.

A tak poza tym - @Wojtek ma całkowitą rację.

[pmedela]

Czyli droga do nikąd...
Bez sensu to jest.

[Myszor]

Metallica - Master of Puppets (też z Biedronki) - ma jakiś podejrzany dźwięk na pierwszym utworze.

Przy pierwszym ? To wydanie jest do niczego w całości.

Czyli droga do nikąd...
Bez sensu to jest.

Nie denerwuj się. Też uważam że często nowe płyty czasem trzeszczą od nowości a staruszki grają smooth. Nie wiem z czego to wynika. Na szczęście nie wszystkie nowe wydania są takie i będzie coraz lepiej.

[RadTang]

Metallica - Master of Puppets (też z Biedronki) - ma jakiś podejrzany dźwięk na pierwszym utworze.

Przy pierwszym ? To wydanie jest do niczego w całości.

Podobnie chyba też jest z Kill 'Em All. Kiepsko. Choć chyba druga strona jest lepsza.
Chyba nawet vinyl rip z tej edycji brzmi u mnie lepiej niż ten winyl...

[zbyszek1982]

U mnie nie trzeszczą
Chyba, że jedno-dwa pyknięcia na stronę to "notoryczne pykanie".

Myję w knosti i odsysam odkurzaczem.

[Wojtek]

Czyli droga do nikąd...
Bez sensu to jest.

Jeśli ma być łatwo to polecam płyty CD czy pliki

[RadTang]

Czyli droga do nikąd...
Bez sensu to jest.

Jeśli ma być łatwo to polecam płyty CD czy pliki

Zawsze można pobawić się w digitalizację winyli i przegrać je na CD.
To nie to samo ale zawsze jakaś kopia...
Jak coś kupuję to zawsze sprawdzam czy nie ma ripa.

[pmedela]

No ale nie po to kupiłem gramofon i gromadzę płyty, żeby to teraz ripować, czy słuchać
plików z netu.
Oczywiście mam CD i kupę płyt, ale gramofon to miał być ten niepowtarzalny klimat, to coś, ten analogowy
dźwięk... Owszem na samą jakość nie narzekam, przy dobrym tłoczeniu potrafi wyrwać z butów,
ale te nowe płyty to jakaś porażka...

[pmedela]

Jeśli ma być łatwo to polecam płyty CD czy pliki

Wojtku, jeśli byłoby trudno, ale do przejścia to spoko, ale tutaj chyba nic się nie da zrobić
z takimi wydaniami, a reklamowanie, czekanie, i kolejny zawód to chyba lipa jest

[pmedela]

U mnie nie trzeszczą
Chyba, że jedno-dwa pyknięcia na stronę to "notoryczne pykanie".

Myję w knosti i odsysam odkurzaczem.

Pykanie, szmery, trzaski są praktycznie na każdej płycie i na każdym utworze łącznie z przerwami
pomiędzy.
Jak wkładam "Picture Book" Simply Red z 1986r to nie wiem czy słucham CD czy vinyla, taka cisza,
więc to chyba nie problem ze sprzętem.
Jestem więc pechowcem

[pmedela]

Zawsze można pobawić się w digitalizację winyli i przegrać je na CD.
To nie to samo ale zawsze jakaś kopia...
Jak coś kupuję to zawsze sprawdzam czy nie ma ripa.

Mam zripować trzeszczącego vinyla do pliku i tego słuchać ? No bez jaj

[pmedela]

Ostatnio kupiłem "Brothers in Arms" Dire Straits z napisem na folii "Audiophile edition"
to myślałem, ze z butów wyskoczę jak w "Money for Nothing" przy wstępie w lewym kanale, w prawym
jakiś chomik gryzł kromkę chleba, tak to grało
Oddałem to w cholerę.
Kolega kupił to samo i jest ok, więc powtarzalność jakości jest dramatyczna.

[RadTang]

Zawsze można pobawić się w digitalizację winyli i przegrać je na CD.
To nie to samo ale zawsze jakaś kopia...
Jak coś kupuję to zawsze sprawdzam czy nie ma ripa.

Mam zripować trzeszczącego vinyla do pliku i tego słuchać ? No bez jaj

Chyba to jeszcze potem ręcznie oczyszczają, np. w Audacity (bezpłatny).
Ja się tym nie zajmowałem, mam zbyt kiepski sprzęt na takie zabawy.