Sięgam po album, wyciągam z okładki papierową kopertę z płytą, próbuję wyjąć płytę, ale coś nie idzie. Myślałem że po wewnętrznej stronie koperty jakiś rant się odkleił, zagiął się czy coś i zawadza. Jednakże próbuję jeszcze raz i OK, poszło, ale przy okazji widzę że coś wypadło z koperty



W sumie jedyny wniosek jaki z tego wysnułem jest taki, że pewnie przypadkowo w tłoczni drugi raz naklejono label (albo 2 labele się razem jakoś "splotły"). Dziwny przypadek. Ktoś z was już się z czymś takim spotkał?
Dla dociekliwych, wspomniany album to: Joni Mitchell - "Court and Spark" LP z 1973, USA, Asylum Records. Odkleił się nadwyżkowy label ze strony A
