Tolerancja dla zużycia płyt

Wszelkie tematy związane z płytami winylowymi
ODPOWIEDZ
Siwy
Posty: 32
Rejestracja: 29 gru 2016, 19:05

Tolerancja dla zużycia płyt

#1

Post autor: Siwy »

Chciałbym dowiedzieć się jak wygląda wasza tolerancja do różnego rodzaju zużycia/uszkodzeń płyt. Nie mówię tutaj o bardzo rzadkich pozycjach, które ciężko jest zdobyć w ogóle a co dopiero w dobrym stanie. Czy np. okazjonalne pyknięcia lub szmer w cichszych fragmentach płyty psują wam ogólny odbiór tej muzyki?
Awatar użytkownika
pan_winyl
Posty: 2129
Rejestracja: 30 sty 2012, 06:04
Gramofon: Elac Miracord 750MII
Lokalizacja: Kraków

Re: Tolerancja dla zużycia płyt

#2

Post autor: pan_winyl »

eh. Muzyka jak życie musi mieć trzaski :) Jeśli w imersji przeszkadzałyby zakłócenia- ludzie nie chodzili by na koncerty. Tolerancja kończy się zazwyczaj w momentach kiedy muzyka jest zniekształcona przez zużycie nośnika - pojawiają się smażenia, albo sama igła przeskakuje w rowku. Wtedy doświadczenie jest już słabe :/
Elac Miracord 750 Mark II + Philips GP 400 MKII / AT-VM95C

Nivico 5020u / Toshiba SA 320
Onkyo Integra 2066

Silva Stereo Console / Irel
Telefunken L55
Awatar użytkownika
Michal35
Posty: 1672
Rejestracja: 04 maja 2014, 21:58
Lokalizacja: pomorskie

Re: Tolerancja dla zużycia płyt

#3

Post autor: Michal35 »

Siwy pisze: Chciałbym dowiedzieć się jak wygląda wasza tolerancja do różnego rodzaju zużycia/uszkodzeń pły
To dość trudne pytanie. Zależy od wielu czynników takich jak: dostępność egzemplarza, cena, intensywność zużycia, sprzedającego :D i wielu innych. Główny czynnik to każdego z osobna tolerancja na ile jest w stanie zaakceptować wady ulubionych nośników.
Gramofon: Sony PS-X 60, AT 440 Mlb, AT 33ML i wiele innych
Nuda dual mono.
Hitachi HMA 7500 + HCA 7500 MK II
Dali Zensor 7
Awatar użytkownika
blispx
Posty: 4468
Rejestracja: 26 paź 2014, 22:32

Re: Tolerancja dla zużycia płyt

#4

Post autor: blispx »

Jest już taki temat

http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=28&t=656

Tu nie chodzi o moją czy twoją tolerancję ale o trzymanie się przyjętych i akceptowalnych wcześniej norm w celu zachowania porządku. Jeżeli kupowany LP spełnia te normy to moja tolerancja jest in plus, proste i logiczne. Pozostaje mi tylko zapłacić i wiem co kupuję 8-)

Osobiście nie pogardzę płytami G w górę o ile trzymają się RCGS, pojedyncze click popy tu i tu , nie mylić z rysami, nie są dla mnie powodem aby schodzić w tej skali poniżej VG i są akceptowalne, "szmery w cichszych fragmentach" ma 90% płyt nawet nowych, taki urok nośnika. Generalnie mi to nie przeszkadza ale zaznaczam - jestem w stanie odróżnić fabryczny szum nośnika od zajechania przez poprzedniego właściciela np na wskutek złej kalibracji ramienia, takie LP to już praktycznie Bad jakieś ~40% sprzedawanego śmietnika po aukcjach 8-)

Pierwszą rzeczą na jaką zwracam uwagę jest label i stopień jego zniszczenia szczególnie otworu na szpindel- wlicza się to do łącznej oceny w RCGS, także rysy które czuć pod paznokciem będzie widać nawet pod słabym światłem. Pod lepszym światłem widać będzie już lepiej co w trawie piszczy np wszelkie bąble powstałe na wskutek prostowania w piekarniku. Ważna jest także gradacja okładki i nie chodzi tu o ringwear bo to mają także płyty nowe-leżakowane w shrink ale elementy takie jak podpisy, zagięcia i rozdarcia. 90% płyt jestem w stanie oszacować na oko pod dobrym światłem bez odtwarzania ich także dziwi mnie trochę mentalność niektórych sprzedawców-hurtowników- jak im się nie chce dokładnie sprawdzać płyt to niech lepiej zwijają interes bo się do tego nie nadają
DDX-1000, RMG-309i, SME3012, 2xSPU, MPU, 3xLundahl, 2xANK, 300B, 2A3, Audio Nirvana, AN Sogon, AN Sootto, Wirewoo 411, Wirewoo 911
Siwy
Posty: 32
Rejestracja: 29 gru 2016, 19:05

Re: Tolerancja dla zużycia płyt

#5

Post autor: Siwy »

blispx pisze: Osobiście nie pogardzę płytami G w górę o ile trzymają się RCGS, pojedyncze click popy tu i tu , nie mylić z rysami, nie są dla mnie powodem aby schodzić w tej skali poniżej VG i są akceptowalne, "szmery w cichszych fragmentach" ma 90% płyt nawet nowych, taki urok nośnika. Generalnie mi to nie przeszkadza ale zaznaczam - jestem w stanie odróżnić fabryczny szum nośnika od zajechania przez poprzedniego właściciela np na wskutek złej kalibracji ramienia, takie LP to już praktycznie Bad jakieś ~40% sprzedawanego śmietnika po aukcjach 8-)
Jak można odróżnić te dwa rodzaje uszkodzeń?
blispx pisze: Pierwszą rzeczą na jaką zwracam uwagę jest label i stopień jego zniszczenia szczególnie otworu na szpindel- wlicza się to do łącznej oceny w RCGS, także rysy które czuć pod paznokciem będzie widać nawet pod słabym światłem. Pod lepszym światłem widać będzie już lepiej co w trawie piszczy np wszelkie bąble powstałe na wskutek prostowania w piekarniku. Ważna jest także gradacja okładki i nie chodzi tu o ringwear bo to mają także płyty nowe-leżakowane w shrink ale elementy takie jak podpisy, zagięcia i rozdarcia. 90% płyt jestem w stanie oszacować na oko pod dobrym światłem bez odtwarzania ich także dziwi mnie trochę mentalność niektórych sprzedawców-hurtowników- jak im się nie chce dokładnie sprawdzać płyt to niech lepiej zwijają interes bo się do tego nie nadają
Sam jeszcze dużo płyt nie kupiłem, ale z tego co zaobserwowałem naprawdę trudno znaleźć używaną płytę sprzed kilkudziesięciu lat z okładką bez żadnych przetarć/zagięć (oczywiście nie mówię że jest to niemożliwe).
Awatar użytkownika
cooledit
Posty: 1824
Rejestracja: 13 lut 2016, 15:02
Gramofon: Acoustic Solid
Lokalizacja: Kraków

Re: Tolerancja dla zużycia płyt

#6

Post autor: cooledit »

Siwy pisze: trudno znaleźć używaną płytę sprzed kilkudziesięciu lat z okładką bez żadnych przetarć/zagięć (oczywiście nie mówię że jest to niemożliwe)
Jak najbardziej jest to możliwe. Bywa nawet, co już graniczy z cudem ale jednak bywa, że uda się kupić płytę z lat 70-80-tych zapakowaną oryginalnie w folię. Miałem trzy takie "wypadki" i powiem szczerze byłem wielce zaskoczony oczywiście pozytywnie
Acoustic Solid Classic Wood Black + Rega 303 + Goldring 2100 --> Graham Slee Era Gold V + PSU 1 --> Primare CD32 + I32 --> Focal CHORUS 836VW, kilka drucików z Acoustic Zen i Tara Labs
Awatar użytkownika
darkman
Posty: 15134
Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
Gramofon: Cielęcina 2.01
Lokalizacja: Topanga Corral
Kontakt:

Re: Tolerancja dla zużycia płyt

#7

Post autor: darkman »

Siwy pisze: naprawdę trudno znaleźć używaną płytę sprzed kilkudziesięciu lat z okładką bez żadnych przetarć/zagięć
Skądże. Taka płyta ma swoją wartość po prostu, choć bywają okazje potwierdzające tę regułę, które są po taniości.
Zacytuję z pamięci naszego kolegę forumowego Fol..@, który na moje informacje co do stanu zachowania płyty napisał mi mniej więcej tak:
"Za 25-30 zeta, cudów się nie spodziewam", tekst warty zapamiętania jak na moje oko i ucho.
Płyty gromadzimy z pewną tolerancją ze względu na cechy niezbywalne samego materiału nośnika, oczywiście podejście ortodoksyjne przy pozyskiwaniu płyt jest OK, ale działa w obie strony; jakość, cena, stopień trudności w pozyskaniu, atrakcyjność tudzież współczynnik popytu w danej chwili, ocena końcowa.
Z powyższymi należy się liczyć na tyle, by wypracować własną socjotechnikę gromadzenia zbioru.
Ot dziecko w czasie. Odpowiednim i festina lente.
Awatar użytkownika
blispx
Posty: 4468
Rejestracja: 26 paź 2014, 22:32

Re: Tolerancja dla zużycia płyt

#8

Post autor: blispx »

Siwy pisze:Jak można odróżnić te dwa rodzaje uszkodzeń?
Click pop to pojedyncze kliknięcie na wskutek choćby pęcherzyka powietrza, czyli wada poprodukcyjna, a rysa to rysa czyli cykliczne trzeszczenie w miejscu rysy, wada nabyta podczas użytkowania. Bardzo prosto można to odróżnić
Siwy pisze:Sam jeszcze dużo płyt nie kupiłem, ale z tego co zaobserwowałem naprawdę trudno znaleźć używaną płytę sprzed kilkudziesięciu lat z okładką bez żadnych przetarć/zagięć (oczywiście nie mówię że jest to niemożliwe).
Głupoty wypisujesz, mam bardzo dużo okładek Prestige, Blue Note z epoki lata 50-te bez przetarć, zagięć, nawet bez ringwear- im starsze tym lepsza grubość i poligrafia była. Po okładce można też sporo wyczytać, czy kupujesz od kogoś co szanował winyle czy flejtucha grana/wyjmowana milion razy

Są oczywiście pewne okresy lepsze i gorsze dla winylu i też to trzeba brać pod uwagę. Takim gorszym są lata 70-te i czas kryzysu paliwowego na wskutek którego koncerny z dużym nakładem musiały ciąć koszta. Ale i z tego okresu idzie wyszukać płyty/okładki w stanie Mint. Dla przykładu Impulse/ABC, CTI, A&M- grube laminowane gatefoldy

Co do folii wszystko idzie kupić, kwestia jest tylko ceny tylko sealed się wystrzegaj z lat 75-80 bo 80% ich będzie powyginanych. BTW ostatnio widziałem Bill Evansa z 1959 w folii na aukcji 8-)
DDX-1000, RMG-309i, SME3012, 2xSPU, MPU, 3xLundahl, 2xANK, 300B, 2A3, Audio Nirvana, AN Sogon, AN Sootto, Wirewoo 411, Wirewoo 911
Awatar użytkownika
Tarkus
Posty: 3178
Rejestracja: 22 paź 2011, 22:42
Lokalizacja: Olkusz

Re: Tolerancja dla zużycia płyt

#9

Post autor: Tarkus »

pan_winyl pisze: Tolerancja kończy się zazwyczaj w momentach kiedy muzyka jest zniekształcona przez zużycie nośnika - pojawiają się smażenia, albo sama igła przeskakuje w rowku. Wtedy doświadczenie jest już słabe :/
Odbieram to bardzo podobnie, z tym, że jeszcze zależy, co rozumiemy przez "smażenie". Jeśli mamy na myśli "drobne a gęste" trzaski słyszalne w cichszych fragmentach lub przerwach, coś takiego jeszcze jestem w stanie znieść w braku lepszego egzemplarza. Natomiast gdy chodzi o "eksplozje trzasków" towarzyszące właśnie co głośniejszym dźwiękom (zjawisko często spotykane szczególnie w końcówkach "zajechanych" płyt), to takie "efekty specjalne" przekraczają już moją wytrzymałość.
Słucham winyli. Słucham kompaktów. Słucham kaset. Po prostu kocham MUZYKĘ.

Fundacja Kultury AFRONT http://afront.org.pl/
O MNIE I "CZARNYM CHEVROLECIE" (free)
Awatar użytkownika
pan_winyl
Posty: 2129
Rejestracja: 30 sty 2012, 06:04
Gramofon: Elac Miracord 750MII
Lokalizacja: Kraków

Re: Tolerancja dla zużycia płyt

#10

Post autor: pan_winyl »

Bardziej w smażeniu mam na myśli zniekształcenia górnego pasma- częste na słabszych nośnikach w partiach wokalu - przykładem idealnym jest Jesus Christ Superstar- żółta okładka (wydani krajowe, nie pamiętam już jakie). Nośnik jest po prostu zły i szybko się zużywał w kontakcie z frezarkami. Efektem jest mega zniekształcenie słyszalne szczególnie w partiach dzwonów i wokali właśnie. Strasznie mnie to denerwuje :D
Elac Miracord 750 Mark II + Philips GP 400 MKII / AT-VM95C

Nivico 5020u / Toshiba SA 320
Onkyo Integra 2066

Silva Stereo Console / Irel
Telefunken L55
Awatar użytkownika
caveas
Posty: 596
Rejestracja: 07 sty 2015, 18:32
Gramofon: Telefunken CS20

Re: Tolerancja dla zużycia płyt

#11

Post autor: caveas »

Ostatnio dorwałem to wydanie JHS i to jakaś totalna porażka wykonawcza w porównaniu z innymi wersjami. Zasnąć można (gdyby nie trzaski)
Miałem przyjemność być na tym spektaklu w teatrze Roma i odnowione wersje utworów "się zacnie broniły".
A tolerancja ?
Highway to Hell AC :angry-extinguishflame: DC na 101% możliwości głośników i byle by nie skakało.
Jednak skrzypki w smażalni śledzi - to może ujść tylko przy oryginalnych nagraniach Wieniawskiego.
Ar2r
Carver 4000, C-500 Tannoy HPD315A :chores-mowlawn:
Awatar użytkownika
darkman
Posty: 15134
Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
Gramofon: Cielęcina 2.01
Lokalizacja: Topanga Corral
Kontakt:

Re: Tolerancja dla zużycia płyt

#12

Post autor: darkman »

caveas pisze: to może ujść tylko przy oryginalnych nagraniach Wieniawskiego.
Nie istnieją takie nagrania. Najstarsze zarejestrowane na wałku fonograficznym pochodzi z okresu 1910-1930 bez konkretnej daty rejestracji. Jest to Legenda z opusu 17 w wykonaniu Richarda R.Czerwonky. Nagranie od niedawna znajduje się w w kolekcji Towarzystwa Muzycznego im. Henryka Wieniawskiego.
Oryginalne nagrania H.Wieniawskiego nie istnieją, bowiem żył w epoce przedfonograficznej w zasadzie. Jest za to bogata literatura dzieł mistrza publikowana w wydawnictwach ponad 80 krajów.
Zachowało się za to sporo oryginalnych zdjęć kompozytora.
Jest też zbiór pierwodruków dzieł kompozytora,obecnie największy na świecie, taki:
op. 4 Polonaise de concert en Re majeur
op. 6 Airs Russes. Deux Romances de Warlamow
op. 7 Capriccio-valse. 1r. Morceau de salon
op. 9 Romance sans paroles et Rondo elegant
op. 10 L’École moderne
op. 11 Le Carnaval Russe
op. 12 Deux Mazourkas de Salon
op. 17 Légende
op. 18 Études-Caprices
op. 19 2 Mazurkas caractéristiques
op. 20 Fantaisie brillante sur des motifs de Opera "Faust" de Gounod
op. 21 2me polonaise brillante
op. 22 Second concerto
op. 23 Trois feuillets d'Album
op. 24 Fantaisie orientale
ODPOWIEDZ