Szczerze to nie ma się do czego przyczepić. Dźwiękowo jest jak najbardziej OK, ale oryginalnego tłoczenia nie słyszałem (w Europie chyba ciężko dostać, dlatego też zdecydowałem się na reedycje). Zresztą remaster odbywał się chyba pod kontrolą samego artysty. Na stronie B jako bonus są dwa tracki które James nagrał bodajże w 2011 roku. Ja akurat jestem przeciwnikiem takiego rozwiązania, mogli dać jakąś siódemeczkę dodatkowo, a nie upychać to na płycie. Ale to już kwestia gustuholy_shit_89 pisze:Jak oceniasz tę reedycję?

Poligrafia jest świetnie wykonana, jako bonus fajny kilkustronicowy, kolorowy insert. Czuć jakość i widać, że nikt nie oszczędzał na materiałach. LP jest do wyboru w dwóch kolorach, ja mam 'lounge smoke' i wygląda efektownie. Przesyłkę opakowali solidnie, szła ok. 1,5 tygodnia. Cena łącznie z przesyłką 120 zł, więc nie jest źle. Dla mnie ta płyta jest w top20, jeśli masz podobne odczucia to bym się nie zastanawiał
