Płyty Muzy i Polskich Nagrań - warianty labeli i datowanie
- Winters
- Posty: 2801
- Rejestracja: 10 kwie 2011, 11:29
- Lokalizacja: prawie Łódź
Płyty Muzy i Polskich Nagrań - warianty labeli i datowanie
No nie do końca nie miały, bo pewne prawidłowości można ustalić.
Może później coś o tym skrobnę.
Może później coś o tym skrobnę.
DIOMEDES KATO
- zoombie
- Posty: 1029
- Rejestracja: 06 maja 2013, 21:36
- Lokalizacja: Łódź
Re: Płyty Muzy i Polskich Nagrań - warianty labeli i datowan
Cykl 5 płyt "Przeboje 40-lecia" (SX 2201 do SX 2205 - numery katalogowe wyższe od vol. 2 i vol. 3 Z Archiwum Polskiego Beatu) ma jeszcze labele ze starym logo, a 40 lat Polski Ludowej było obchodzone w 1984 roku. Z drugiej strony, jak już kiedyś pisałem, mój egzemplarz Vol. 2 (SX 2199) ma już nową etykietę, ale być może było to jakiś kolejne tłoczenie (nowsze).Winters pisze:Co do zmiany etykiety w połowie lat 80.:
Np. pierwsze dwie płyty z Archiwum Polskiego Beatu to klasyczna wersja, tyle że na białym tle. Zmiana nastąpiła pomiędzy vol. 2 i vol. 3
Co do roku, to na podstawie dyskografii Polskich Nagrań wychodzi, że jednak to musiało być na przełomie 1984/85
- zoombie
- Posty: 1029
- Rejestracja: 06 maja 2013, 21:36
- Lokalizacja: Łódź
Re: Płyty Muzy i Polskich Nagrań - warianty labeli i datowan
To jeszcze jedno pytanie. Zauważyłem, że na niektórych nalepkach na płytach numer katalogowy jest podkreślony i niżej znajduje się znak równości - jak na załączonym zdjęciu. Czy może to oznaczać tzw. repress? Akurat teraz nie mam pod ręka innego wydania płyty, której zdjęcie załączam, ale np. na kppg płyta XL 0367 umieszczona jest dwukrotnie, z dwoma datami wydania: 1966 i 1967, przy czym do wydania z 1967 r. załączone są fotografie nalepek, na których właśnie widać owo podkreślenie i znak równości. U mnie na talerzu obecnie kręci się płyta bez tych dodatków pod numerem katalogowym (czyli bez dwóch zdań były dwie - co najmniej dwie - wersje nalepek).
- vinylpiotrek
- Posty: 2197
- Rejestracja: 12 lip 2012, 20:51
- Lokalizacja: Łódź
Płyty Muzy i Polskich Nagrań - warianty labeli i datowanie
1) Kolejność numerów katalogowych nie zawsze jest w 100% chronologiczna.
1) Zdarzały się rezerwacje z góry numerów dla cykli wydawniczych, ale także wykorzystanie późniejszego numerów wcześniej zarezerwowanych do czegoś a niewykorzystanych (łatanie dziur w numeracji).
2) umer przydzielano zapewne na etapie nagrywania albumy, przgotowywania składaniki, a czas do wytłoczenia płyty móg łbyć rózny, także numer niższy mógł się ukazać np 2 miesiące po wyższym i dostać już nowy label.
3) Kppg nie jest niestety ani kompletne ani nieomylne, za to jest sporo niekonsekwencji.
4) Nie wiem co znacza te podkreslenia.
1) Zdarzały się rezerwacje z góry numerów dla cykli wydawniczych, ale także wykorzystanie późniejszego numerów wcześniej zarezerwowanych do czegoś a niewykorzystanych (łatanie dziur w numeracji).
2) umer przydzielano zapewne na etapie nagrywania albumy, przgotowywania składaniki, a czas do wytłoczenia płyty móg łbyć rózny, także numer niższy mógł się ukazać np 2 miesiące po wyższym i dostać już nowy label.
3) Kppg nie jest niestety ani kompletne ani nieomylne, za to jest sporo niekonsekwencji.
4) Nie wiem co znacza te podkreslenia.

-
- Posty: 102
- Rejestracja: 14 gru 2013, 09:54
Płyty Muzy i Polskich Nagrań - warianty labeli i datowanie
Mam podobną płytę z tym podkreśleniem
Zaczynam zbierać wczesne płyty Polskich Nagrań i muszę powiedzieć, że ogólnie wygląda to na wesołą twórczość w Wesołym Baraku. Podobno minimalny czas procesu przygotowania jakiegoś wydawnictwa trwał wówczas 2 lata, więc można sobie wyobrazić jakie rodziło to konsekwencje w kolorach labeli i numeracji. Widziałem nawet przypadek, że płyta przygotowana na "eksport" miała ten sam numer, co w kraju inne wydawnictwo, więc to już normalnie załamka, gdyż oznacza, że na globalnym rynku pod jednym numerem funkcjonują dwa tytuły. Dla zachodnich kolekcjonerów pewnie nasz rynek jest postrzegany na równi z tym radzieckim, gdzie także pod kątem kolorów labeli i jakości tłoczenia danych edycji krążą różne legendy
Sądzę, że na naszym rynku przydałby się porządna książka o polskich płytach pisana pod kątem kolekcjonerów, na zachodzie jest tego sporo o tamtejszych wydawnictwach i każdy wie, czego pod tym kątem szukać i jaka jest hierarchia.


Sądzę, że na naszym rynku przydałby się porządna książka o polskich płytach pisana pod kątem kolekcjonerów, na zachodzie jest tego sporo o tamtejszych wydawnictwach i każdy wie, czego pod tym kątem szukać i jaka jest hierarchia.
- Winters
- Posty: 2801
- Rejestracja: 10 kwie 2011, 11:29
- Lokalizacja: prawie Łódź
Płyty Muzy i Polskich Nagrań - warianty labeli i datowanie
W to akurat wątpię. Może były takie wypadki, ale okres od nagrania do wydania płyty Polskich Nagrań był raczej normalny - kilka miesięcy.mrdanny pisze:Podobno minimalny czas procesu przygotowania jakiegoś wydawnictwa trwał wówczas 2 lata, więc można sobie wyobrazić jakie rodziło to konsekwencje w kolorach labeli i numeracji.
Ciekawe. Mógłbyś przytoczyć co to za płyta?mrdanny pisze:Widziałem nawet przypadek, że płyta przygotowana na "eksport" miała ten sam numer, co w kraju inne wydawnictwo, więc to już normalnie załamka, gdyż oznacza, że na globalnym rynku pod jednym numerem funkcjonują dwa tytuły.
DIOMEDES KATO
-
- Posty: 102
- Rejestracja: 14 gru 2013, 09:54
Płyty Muzy i Polskich Nagrań - warianty labeli i datowanie
Pamiętam jak Stanisław Dybowski, który pracował w Polskich Nagraniach mówił o wydaniu koncertu Istomina w Polsce w 2 lata po tym wydarzeniu, że było to czymś wyjątkowym w tamtym okresie w sensie pozytywnym, a jak mniemam pomysł, aby to wydać był od razu, bo go nagrywano w tym celu. No i ja mówię o latach 60 i 70, bo okres lat 80 zupełnie pomijam, gdyż jakoś tłoczenia spadła na tyle, że chyba byliśmy już wtedy 3 lidze po tej stronie muru - do pierwszej ligi zaliczam Węgrów i Czechów, do drugiej DDR (niektóre to jednak pierwsza liga), Słowaków i (mimo wszystko) ZSRR, a do trzeciej Rumunów i Bułgarów. My zaczęliśmy z wysokiej półki (chociaż laminowane okładki to tylko u Czechów i Węgrów) i niestety czym dalej w las tym gorzej, szkoda, bo lata 80, to jednak jak dla mnie Złote Lata polskiego rocka i te płyty dopiero na reedycjach w pełni zaistnieją i pierwsze edycje to tylko do kolekcji, ale nie do słuchania. Notabene ten sam Dybowski powiedział, że od początku była polityka dawania gorszego rodzaju mieszanki winylowej na płyty z muzyką rozrywkową.
- Winters
- Posty: 2801
- Rejestracja: 10 kwie 2011, 11:29
- Lokalizacja: prawie Łódź
Płyty Muzy i Polskich Nagrań - warianty labeli i datowanie
Myślę, że w przypadku takich nagrań jest to prawdopodobne, natomiast jeżeli mowa o szeroko pojętej muzyce rozrywkowej to nie różniliśmy się pod tym względem od reszty świata.mrdanny pisze:Pamiętam jak Stanisław Dybowski, który pracował w Polskich Nagraniach mówił o wydaniu koncertu Istomina w Polsce w 2 lata po tym wydarzeniu, że było to czymś wyjątkowym w tamtym okresie w sensie pozytywnym
Moim zdaniem spadek jakości wiąże się z popularyzacją płyt za Gierka - produkcja była co raz bardziej masowa, olewano kontrolę jakości; wpływ na mogła też mieć obniżka i unifikacja cen płyt w 1971.mrdanny pisze:aby to wydać był od razu, bo go nagrywano w tym celu. No i ja mówię o latach 60 i 70, bo okres lat 80 zupełnie pomijam, gdyż jakoś tłoczenia spadła na tyle, że chyba byliśmy już wtedy 3 lidze po tej stronie muru
Przecież u nas też były i to całkiem sporo, głównie w latach 1960-1972. Jest o tym temat.mrdanny pisze:My zaczęliśmy z wysokiej półki (chociaż laminowane okładki to tylko u Czechów i Węgrów)
DIOMEDES KATO
-
- Posty: 102
- Rejestracja: 14 gru 2013, 09:54
Płyty Muzy i Polskich Nagrań - warianty labeli i datowanie
Tak, sądzę, że jeżeli chodzi o muzykę rozrywkową, to długi okres wydawania byłby zabójczy, ale z drugiej strony mogło tak być, że dany artysta zaczynał myśleć o płycie, kiedy dostał zielone światło na jej wydanie i wiadomo, że wtedy okres powstania się wydłuża, bo nie mówimy tu o istnieniu już materiału do wydania.
Wg Dybowskiego, jak i w sumie moim, spadek jakości był związany z kryzysem gospodarczym w latach '80 (nie mówię tu o latach '70), o luksusach nie było mowy, przeciętna płyta była jaka była, także pod względem okładek, po prostu przeciętna płyta z Węgier, czy Czech kładła na łopatki to "coś" co wychodziło z Polskich Nagrań w latach '80. Lata '70, to inna bajka, niejednolite, nie mam tutaj wyrobionej opinii, bo w sumie nie było źle, jest o tyle ciekawa dla kolekcjonerów, że już można właśnie szukać określonej edycji danej płyty, kiedy z lat '80 to już pierwsze tłocznie powodowało śmiech, bo mieszanka winylowa była nie do zaakceptowania.
Wg Dybowskiego, jak i w sumie moim, spadek jakości był związany z kryzysem gospodarczym w latach '80 (nie mówię tu o latach '70), o luksusach nie było mowy, przeciętna płyta była jaka była, także pod względem okładek, po prostu przeciętna płyta z Węgier, czy Czech kładła na łopatki to "coś" co wychodziło z Polskich Nagrań w latach '80. Lata '70, to inna bajka, niejednolite, nie mam tutaj wyrobionej opinii, bo w sumie nie było źle, jest o tyle ciekawa dla kolekcjonerów, że już można właśnie szukać określonej edycji danej płyty, kiedy z lat '80 to już pierwsze tłocznie powodowało śmiech, bo mieszanka winylowa była nie do zaakceptowania.
- vinylpiotrek
- Posty: 2197
- Rejestracja: 12 lip 2012, 20:51
- Lokalizacja: Łódź
Płyty Muzy i Polskich Nagrań - warianty labeli i datowanie
Ale spadek jakości płyt miał już miejsce około 1973-75 roku.

-
- Posty: 102
- Rejestracja: 14 gru 2013, 09:54
Płyty Muzy i Polskich Nagrań - warianty labeli i datowanie
To może ten czas kiedy zaczęto używać dwóch rodzajów mieszanek, o których wspominał Dybowskich, ten gorszy materiał pchano tam gdzie trzeba było tłoczyć więcej, czyli na muzykę rozrywkową. Cóż, z pustego i Salomon nie naleje, więc w komunie kombinowano, jak zrobić więcej z tego samo - wiemy, rozumiemy
Swoją drogą bezcenną informacją byłoby wykaz nakładów poszczególnych tytułów i ich edycji. Coś takiego powinno istnieć w archiwach danej firmy, ale wiadomo, że z chwilą upadku mogło wiele się dziać, no ale dla kogoś, kto by chciał zbadać temat, czeka ciekawe zadanie.

- vinylpiotrek
- Posty: 2197
- Rejestracja: 12 lip 2012, 20:51
- Lokalizacja: Łódź
Płyty Muzy i Polskich Nagrań - warianty labeli i datowanie
I istnieje przypuszczenie, ze w tych czsaach kolor nalepki może sugerować gorszą mieszanke.
Ciemnoczerwone z czarną czcionką? Pomarańczowe?
One sa najbardziej podejrzane.
Ciemnoczerwone z czarną czcionką? Pomarańczowe?
One sa najbardziej podejrzane.

-
- Posty: 102
- Rejestracja: 14 gru 2013, 09:54
Płyty Muzy i Polskich Nagrań - warianty labeli i datowanie
Cóż, wszystko to jednak spekulacja, może kiedyś doczekamy się jakieś fajnej pozycji dla kolekcjonerów na ten temat, byłby w końcu porządek, bo co by nie mówić, kolekcjonowanie płyt winylowych jest już inwestycją, tak jak u kolekcjonerów znaczków, monet itd.
- Winters
- Posty: 2801
- Rejestracja: 10 kwie 2011, 11:29
- Lokalizacja: prawie Łódź
Płyty Muzy i Polskich Nagrań - warianty labeli i datowanie
Informacje o nakładach są niekiedy podane w stopce drukarskiej okładki. Co do wydań - tu już trzeba się znać.mrdanny pisze:Swoją drogą bezcenną informacją byłoby wykaz nakładów poszczególnych tytułów i ich edycji.
Sporo wody w rzece upłynie zanim ktoś to wszystko zbierze, o ile w ogóle.
DIOMEDES KATO
-
- Posty: 102
- Rejestracja: 14 gru 2013, 09:54
Płyty Muzy i Polskich Nagrań - warianty labeli i datowanie
W stopce mówisz, będę teraz sprawdzał.
Też sądzę, że raczej nie doczekamy się nic ciekawego w temacie książki o polskich winylach pisanej pod kątem kolekcjonerów, bo trzeba to zrobić już teraz, póki żyją osoby, które pracowały przy tym, niestety u nas nie da się czegoś takiego napisać siedząc za biurkiem, bo prostu za dużo tu było prowizorki, no i właśnie te rzeczy, które są odstępstwem od reguły są kolekcjonerskie
Też sądzę, że raczej nie doczekamy się nic ciekawego w temacie książki o polskich winylach pisanej pod kątem kolekcjonerów, bo trzeba to zrobić już teraz, póki żyją osoby, które pracowały przy tym, niestety u nas nie da się czegoś takiego napisać siedząc za biurkiem, bo prostu za dużo tu było prowizorki, no i właśnie te rzeczy, które są odstępstwem od reguły są kolekcjonerskie
