Co kręcisz? (czyli czego aktualnie słuchamy na winylu)

[Bart_S]

nie mam dwóch identycznych gramofonów żeby móc w locie przełączać źródła, więc nie wyłapię wszystkich szczegółów. bardziej obyci Koledzy zapewne mnie poprawią bądź uzupełnią, ale stare ATCO jest jakby "szersze" niż nowy POLYDOR, to nowe wydanie jest jakby przyduszone, smutniejsze...

[darkman]

i... takie coś mi wyskoczyło, zgłupiałem Brubeck???
https://www.youtube.com/watch?v=2Qs1J612nZs
Czytałem gdzieś dawno, że inspirowali się Take Five, ale takie coś?

No to jest Take Five Brubecka grane już w 1964 roku. Inspiracji tu jest mi się dość trudno doszukać, bowiem brzmi raczej na cover. Trzeba by policzyć takty.
Za kompozytora Golden Brown uznaje się Dave Greenfielda, ale jak sądzę chodzi tu o całość piosenki razem z tekstem. I w tym kontekście.
Doszukałem się legendy, że Greenfield tak se coś tam dłubał na keyboardzie z pamięci i mu wyszło, ten drugi kolo ze Strangelsów dopisał tekst. Fajnie, tak się często rodzi coś dobrego, a często kultowy kawałek.

Jak się komuś chce to śledztwo można dalej prowadzić uwzględniając ten ślad.

[martin.h]

Joy Division "Unknown Pleasures"

https://www.discogs.com/release/7132498 ... -Pleasures

[kinky]

policzyć takty

Oj, aż taki muzykalny to ja chyba nie jestem
Nie pomnę już gdzie to i kto pisał, może konfabulował, ale w historii wyszukiwarki mam takie coś, więcej już teraz nie znajdę...
https://www.jazziz.com/song-of-the-day- ... den-brown/
https://www.wykop.pl/link/5548667/dave- ... den-brown/

[adamik]

Upward Spiral - Branford Marsalis Quartet & Kurt Elling

[piotrjazz]

ale obiecalem milczec jak grob

Zwalniam z obietnicy Już odsłuchałem swoją plus porównałem z wydaniem NM UK~1976r. Pisz psze co myślisz

Co Ty myslisz? Masz porownanie , a ja nie. Z kapci nie wyskoczylem , ale w sumie mi sie podoba.

[darkman]

Upward Spiral - Branford Marsalis Quartet & Kurt Elling

O, super! Kurta Elinga mam autorską płytę, a z Branfordem w kawrtecie musi być extra ciekawa. Nie znam tego wydawnictwa.

[pawelgrab]

Tanita Tikaram ‎– Ancient Heart 1988

link:
https://www.discogs.com/master/40736-Ta ... ient-Heart

[tomaszek]

Miles Davis - In A Silent Way

Miles na białym winylu!
No ale, że do białych generalnie nic nie mam, a opinie w necie zacne (discogs..), to zakupiłem. No i faktycznie rewelacja!

[piotrjazz]

Miles Davis - In A Silent Way

Miles na białym winylu!
No ale, że do białych generalnie nic nie mam, a opinie w necie zacne (discogs..), to zakupiłem. No i faktycznie rewelacja!

Dzieki za info bo mam na oku, a bylem ciekaw jak gra.
W sama pore

[adamik]

Upward Spiral - Branford Marsalis Quartet & Kurt Elling

O, super! Kurta Elinga mam autorską płytę, a z Branfordem w kawrtecie musi być extra ciekawa. Nie znam tego wydawnictwa.

Ja bardzo lubię Branforda a Kurta poznałem własnie na tej płycie. Naprawde fajnie im to wyszło.

[Cracker]

Coltrane na spidzie.Ta muzyka przegoni z domu wszelkie robactwo.

John Coltrane ‎– Stellar Regions

[SimonTemplar]

Z kapci nie wyskoczylem

Ja też mam swoje na miejscu Jest czysto, detalicznie. Bardzo dobrze skrojone. Epoka ma za to dużo lepszy klimat. Czuć analogiem po całości .
A co tam podzielę się przemyśleniami. Nie takie banialuki już tu wypisywano
Chodzi za mną ostatnio i męczy mocno taka oto myśl:
... Świetne są te wszystkie nowe wydania/masteringi "AAA" od TP ASS AP itp bez dwóch zdań. Uwielbiam. Idzie się zachłysnąć. Jestem 3x na TAK.
Ale.. Zaczyna mi w nich brakować tego oryginalnego przekazu (?), klimatu tamtych sesji, lat. Mniej wciągająco/ciekawie się robi (?)
Puszczam stare wydanie Milesa, Coltrane, Brubecka i od razu dźwięk mnie bardziej hipnotyzuje, wciąga. Jakoś bardziej słyszę/czuję to miejsce gdzie grają muzycy. Topowe, nowe wydania dźwiękowo wymiatają bez dwóch zdań. Tu często w punktacji wygrywają. Brzmią lepiej, mega detalicznie, słyszysz dźwięki których nie słyszałeś na starym ori wydaniu. No właśnie. Zacząłem ostatnio sam siebie łapać na tym, że bardziej skupiam się na słuchaniu smaczków, detali itp a nie muzyki stricte. Trochę koloryzuję ale mam odsłuchowe rozterki.
Nic to. Otworzę szkocką, wyciągnę stertę starych Milesów, nawącham się starych okładek to może mi przejdzie

[Cracker]

Miles Davis ‎– The Man With The Horn

[piotrjazz]

Z kapci nie wyskoczylem

Ale.. Zaczyna mi w nich brakować tego oryginalnego przekazu (?), klimatu tamtych sesji, lat. Mniej wciągająco/ciekawie się robi (?)
Puszczam stare wydanie Milesa, Coltrane, Brubecka i od razu dźwięk mnie bardziej hipnotyzuje, wciąga.

A moze chodzi o to ,ze to plyty z "epoki" ?
Moze to rodzaj "placebo" , wmawiamy sobie , ze czujemy sie blizej atmosfery ich powstawania?
Jasne chcialbym sluchac tylko wydan , z epoki. Gdybym sluchal tylko np rocka, pewnie dalbym rade. Co do jazzu to wiadomo duzo mniejsze naklady , a co bylo w przyzwoitym stanie wykupili juz dawno Japonczycy
Gdybym mial stare wydania pewnie bym nie zaprzatal sobie glowy wznowieniami , ale taka rzeczywistosc , co zrobic.
A tak przy okazji jak wrazenia z KoB w UHQR?