Anna Chodakowska - Msza wędrującego
(Muza ~1984, wyd. 2009)
Chodakowska całkiem przyjemnie śpiewa i mówi Stachurę (choć niekoniecznie te wiersze, które najbardziej lubię; zaryzykuję nawet tezę, że niekoniecznie najlepsze, jakie poeta napisał), a wśród instrumentalistów Sygit - na gitarze i klawiszach. Mój kolega ze szkoły miał to na winylu, ja dorwałem dopiero CD (chyba jest to pierwsze wznowienie, jakie w ogóle wyszło).
PS. Muszę przyznać, że mastering został bardzo przyzwoicie zrobiony. Nagranie ma spory zakres dynamiki i nie sprawia wrażenia "podbicia" w żadnym pasmie. Niewykluczone, że zostało zgrane z oryginalnego mastera. Ma może troszeczkę mniej wyeksponowany środek pasma, niż gdyby wyszło w latach osiemdziesiątych, ale to w zasadzie jedyna różnica.
Załączniki
Słucham winyli. Słucham kompaktów. Słucham kaset. Po prostu kocham MUZYKĘ.
Jak by nie było, koniec. Wydanie specjalne, które było tylko nieznacznie droższe od standardowego. Słuchałem też wersji na czerwonym winylu, ale okropnie szumiała, stąd CD. Być może dostępny obecnie czarny winyl brzmi lepiej.
Załączniki
Słucham winyli. Słucham kompaktów. Słucham kaset. Po prostu kocham MUZYKĘ.
Na razie tylko z CD, ale za to z pierwszego wydania! (notabene był to jeden z pierwszych kompaktów w mojej kolekcji) Zresztą to i tak nagranie cyfrowe.
Załączniki
Słucham winyli. Słucham kompaktów. Słucham kaset. Po prostu kocham MUZYKĘ.