(Sequel Records 1993 UK)
Słucham po raz pierwszy. To zespół, w którym profesjonalnie debiutowali Ian Gillan i Roger Glover.
Generalnie oni wszyscy byli dobrymi muzykami. Ich słabością była, jak to oględnie ujął autor eseju w książeczce, "nadmierna wszechstronność", czytaj: brak własnego stylu. Łapali za dużo srok za ogon, byliby świetnym zespołem akompaniującym solistom. Ale popełnili kilka niezłych piosenek, szczególnie (mające na tej płycie, zdaje się, premierę) "Only Lonely People", a także singlowe "Morning Dew". Ich nagrania dzielą się na singlowe i nie wydane. Właśnie wtedy, gdy mieli nagrywać pierwszy album, jak raz Purple podebrali im basistę i wokalistę. Ale w sumie chyba dobrze się stało?
