kinky pisze: ↑06 sty 2023, 13:29
z
epoki, Impulse, Pacific Jazz, Fontana...
Czyżby wątek zaczynał normalnieć?
Oj to fajnie, już jestem ciekawy tytułów, a bardziej wykonawców.
Zauważyłem u siebie kolejny nawrót choroby Impulsowej, bo wczoraj się zastanawiałem czy dać może Impulsy razem czy jednak jak do tej pory osobno, wykonawcami. Zrobiłem eksperyment na CD'kach i ułożyłem razem na próbę. I wygląda to pięknie. LP's tylko podliczyłem jak na razie i o ile MacCoy może być zblokowany z Tranem, to jednak Rivers czy Sheep już tu nie pasują, więc chyba zostanie po staremu.
A może dokupić Diany Krall, Rolka i Sandersa? Jamala i Cecila? Hm.. Cecil Taylor jest tylko jeden na pulsie i Ayler też zdaje się tylko dwa widzę, to słabo będzie wydzielić osobno.
No takie Dylematy układacza.
Co do Fontany, to właśnie mi dojechała (anonsowałem wcześniej) '+19 Milesa i mam teraz ładny komplecik, pierwszy US i pierwszy UK. Fontana wiek męski wiek klęski, a Bro jak mi ją przywiózł to mówi tak: 'Popatrz o ile starsza ode mnie'
piotrjazz pisze: ↑06 sty 2023, 14:29
In A Silent Way
Super

strzał Piotrze.
BTW jakoś próbowałem rozkminić takie dziwne wydanie IASW. Otóż 50 Anni. Co to jest za dziwoląg w guście jubileuszowców rockowych? Sobie pomyślałem. Wydane niby w 2019 ale dodruki w 2020 i 2021 różniące się barcode. Oryginalna kopia label, ale wydanie kompletnie nie sygnowane na okoliczność owego 50-lecia. Zero stickersów i nadruków. Są owszem huge ale tylko oznaczające kolor winyla - np biały. Biały? Miles biały! Ludzie ratunku!
No ale jak Dark Side of the Moon też jest wydanie białe, to właściwie nie mam pytań.
Świat zwariował w komercyjnym szale.
Swoją drogą ilość repressów (IASW) tego tytułu jest tak duża do dzisiaj, że należy ją uznać już dawno za tzw 'milionówkę', multi. Czy to źle? No raczej nie, to najważniejsza płyta XX wieku. Czy to dobrze? No raczej też nie, bo to diabelnie pauperyzuje sam tytuł.
Z drugiej strony co do MoFi, to się zastanawiam na ile ufać anonsowanym limitom MFSL. Silent z 2013 był zapowiadany jako wydanie ostateczne i skończone out of stock.
Mamy 2023 i mamy nową odsłonę. Czy to będzie limit?
W sumie to fajnie, bo może uda mi się ja zdobyć, choć się nie zanosi.. ale never say never.
BTW owego 50's Anni, to wyobraźcie sobie, że przy niektórych osłonach tej płyty na discogsie wyraźnie jest napisane - limit.
Czego i Wam Drodzy życzę w Nowym Roku, ale właściwie to nie życzę. Takiego bałaganu.