
A więc na początek rzeczy najnowsze, z ostatnich dwóch tygodni:
Syd Barrett - Barrett (reedycja z tego roku)
Einsturzende Neubauten - Alles Wieder Offer (2LP, 2007)

Pierwsze wydanie kosztuje sporą sumę a istnieje duże prawdopodobieństwo zakupu pirata. Posiadanie nowego Division Bell nie jest żadnym wyznacznikiem luksusu, po prostu ta płyta jest bardzo dobrze zrealizowana, jest w przystępnej cenie, bardzo fajnie wydana no i muzycznie według mojej opinii jest świetna. Co do meddle albo "atomki" - jak już je mamy a lubimy Pink Floyd, czemu nie kupić?hubertrybka pisze:Może ktoś mi wytłumaczyć jeszcze jedną rzecz: czemu wszyscy kupują tę reedycję Division Bell?
Ten twój ekscentryczny sprzedawca ma w ofercie zastanawiająco dużą liczbę współcześnie bitych piratów. Zwłaszcza flojdów. Różne takie "australijskie" wydania meddle itd.hubertrybka pisze:Płyta kupiona u niezwykle ekscentrycznego sprzedawcy na ryneczku za okrąglakiem na kazimierzu![]()
Wygląda jak wznowienie z 1978 r.hubertrybka pisze: wydanie brytyjskie, lakierowana okładka, nie mogę doszukać się daty, ale jest pewnie bita we wczesnych latach siedemdziesiątych.
Bo jest świetnie wytłoczona i przystępna cenowo?hubertrybka pisze:Może ktoś mi wytłumaczyć jeszcze jedną rzecz: czemu wszyscy kupują tę reedycję Division Bell? Ja na przykład wolałbym mieć starą atomkę, albo chociaż meddle, chyba że posiadanie nowego Division Bella jest jakimś wyznacznikiem luksusu nowadays?