Kolekcje Płyt Forumowiczów

[kebabożerca]

Też właśnie odebrałem. Tak fajnie to wygląda że szkoda deflorować ;D

[grummer]

Również odebrałem Właśnie kończę pisać recenzję

Edit: Skończona. Zapraszam do zapoznania się, ale ostrzegam, jest długa, pełna historycznych wstawek

[ROCHO]

Mój nowy zakup

[Cracker]

,,,no to i ja się pochwalę.

[tollo]

Cracker gdzie kupowałeś? Mnie dzisiaj w Empiku spławili, że tylko na zamówienie.

[Cracker]

Zamawiałem przez internet.
Pan listonosz dzisiaj przyniósł.

[krolix]

Mój nowy zakup

Pirat, niestety.

[ROCHO]

Pirat, niestety.

Pirat ? skąd wiesz ? ja innego wydania nie widziałem

[Wojtek]

Pirat ? skąd wiesz ? ja innego wydania nie widziałem

Oryginał był czarny i z tego co wiem ten album nie był oficjalnie wznawiany na winylu.
Za to 2 lata temu ukazało się pirackie wydanie na czerwonym winylu, które kupiłeś.

Jesteś nowy w winylach, więc warto na takie rzeczy uważać, choć wiele osób kupuje piraty świadomie, z braku dostępności oryginałów (lub ich zabójczych cen).

[ROCHO]

LEATHERFACE - Mush dałem 52 zl do tego druga płyta LEATHERFACE - THE STORMY PETREL zielona też 50 zł

[Wojtek]

OK, ale co z tego?

[ROCHO]

OK, ale co z tego?

To ,że skoro płacę za płyty to za oryginały a nie piraty.Nie było napisane na nich płyta piracka.Kupione były w sklepie.

[zoombie]

To ,że skoro płacę za płyty to za oryginały a nie piraty.Nie było napisane na nich płyta piracka.

[ROCHO]

[krolix]

ROCHO, mam wszystkie longi Leatherface. Tak jak pisał Wojtek, oryginalne wydanie było czarne a album nigdy nie był wznawiany ze względu na problemy z prawami autorskimi. Ponieważ oryginalne krążki Leatherface, te z ubiegłego wieku, są bardzo drogie toteż zaczęły być piratowane, najprawdopodobniej przez Niemców. Wszystkie kolorowe wersje "Mush" to piraty, wyszedł nawet picture disc. Podobnie piratami są wydane niedawno dwa longi zawierające zestawy singli. Acha, byłbym zapomniał - jest jeszcze pirat "Mush" wydany przez sam zespół potajemnie jakieś dwa - trzy lata temu, ale z pewnością nie był on czerwony a jego zdecydowana większość (jeśli nie cały nakład) wyprzedała się na koncertach. Polecam dorwać oryginał, bo brzmi naprawdę dobrze.