Co kręcisz? (czyli czego aktualnie słuchamy na winylu)

[marmoorek]

Poki co przypomne wszystkim ze to ja zostalem obrazony pierwszy a admin tego forum i tak bedzie mial niespodzianke bo poszedl wniosek do inspektora ochrony danych osobywch przeciwko Panu Wojciechowi K. Za upublicznienie pewnych danych. Wyslany za pomoca mojego prawnika w zeszly poniedzialek , wiec niebawem pisemko Pan dostanie. Z 5 tys kary bedzie.

[Wojtek]

Haha, brak mi słów, ale OK marmoorek, czekam na pozew, najwyżej spotkamy się przed sądem

A w między czasie posłucham sobie Boz Scaggs - "Slow dancer" (USA).

[marmoorek]

Ale to nie ze mna sie spotkasz tylko z inspektorem ochrony danych osobowych, lyknales pewna prowokacje (z drugim kontem) a ja za obrazanie mnie postanowilem sie w ten sposob zemscic.

[Cyberbob]

Ja kręcę ludzie opamiętajcie się! Tak sobie czytam ten wątek, zwłaszcza ostatnie posty i w mojej ocenie dyskusja ta zaczęła przypominać rozmowy niektórych użytkowników CB radia w Polsce. Takie sobie skojarzenie.

[marmoorek]

Bo jak admin dupa to I smiechu kupa:)

[eenneell]

rolling stones....
Jedna z lepszych koncertowych płyt w historiii....i
"STILL LIFE"

[eenneell]

Ja kręcę ludzie opamiętajcie się! Tak sobie czytam ten wątek, zwłaszcza ostatnie posty i w mojej ocenie dyskusja ta zaczęła przypominać rozmowy niektórych użytkowników CB radia w Polsce. Takie sobie skojarzenie.

"Co kręcisz? Adminie z marmurkiem"; trzeba zmienić tytył:)

[marmoorek]

Ale ja z nim nie krece bo kijem bym go nie tknal. Wiec prosze mi tu bez takich

[Wojtek]

@Cracker:
Jak dla mnie (i dla was chyba też) to jest po prostu niezła komedia

@marmoorek:
"Prowokacji" nie sposób było łyknąć, skoro została szybko wykryta i nic nie zdążyłeś zrobić poza milczeniem na ten temat.
A na resztę, szkoda słów.

[eenneell]

@Cracker:
Jak dla mnie (i dla was chyba też) to jest po prostu niezła komedia

@marmoorek:
"Prowokacji" nie sposób było łyknąć, skoro została szybko wykryta i nic nie zdążyłeś zrobić poza milczeniem na ten temat.
A na resztę, szkoda słów.

Ale ja z nim nie krece bo kijem bym go nie tknal. Wiec prosze mi tu bez takich

Duży OT

[Wojtek]

Racja eenneell. A że marmoorek nie odpuszcza, to gadka została siłowo przeniesiona tu: http://www.winyl.net/viewtopic.php?f=7&t=2049
Tak więc ogłaszam spokój w tym wątku, ruch trollowy został przekierowany na inny tor.

[Darek]

Natomiast USA i UK raczej nie bawily sie w import poniewaz plyty wychodzily w USA i UK prawie w tym samym czasie.

Zonk. Mylisz się. Praktycznie wszystkie zachodnie rynki miały importy.

Plyty wydawane w UK mialy swoje premiery w USA i odwrotmie i bylo to jednoczesnie lub w malym odstepie czasowym. Myslisz ze produkowali, ladowali na statek i w droge
czy latwiej bylo przeslac matryce i tam tloczyc z odpowiednim labelem. Nieraz mogly byc przypadki importu ale tylko nieraz w porownaniu z iloscia wydawanych plyt w tamtych czasach. Postaw sie w miejscu producenta co lepiej sie oplaca? Napewno byli dystrybutorzy co importowali. Zreszta sprzeczac sie nie bede bo to bez sensu. Zobacz na ilu plytach masz informacje IMPORT bo takie oznaczenia sa

[Winters]

Nie wszystkie, nie zawsze.

Płyty Stonesów i Beatli u szczytu brytyjskiej inwazji importowano do Stanów w niemałych ilościach, bo obsuwy wydań amerykańskich były wyraźne, a popyt szalony.

Europejskie i japońskie płyty do USA trafiały i vice versa.

[Darek]

Oj nie zawsze i nie zawsze były to jednakowe wydawnictwa. Nawet prezenterzy radiowi sami ściągali płyty, które nie były dostępne lokalnie.
Popytaj znajomych kolekcjonerów. Wiem, że można przypuszczać, że było inaczej, ale wtedy o wiele trudniej byłoby wytłumaczyć obecność amerykańskich płyt na brytyjskim rynku w tamtych latach (i dzisiaj poniekąd też).

Zgadza sie nawet obecnie niektore plyty wydawane sa tylko na dany rynek (nawet ostatnio byla wydana tak plyta CD) no i wtedy trzeba importowac bo niestety innego wyjscia nie ma. Na szczescie nie dotyczy to wszystkich plyt. Moze troche zle zrozumialem wasze wypowiedzi, to za pomylke jesli podalem przepraszam

[Cracker]

Fiu bździu , też czasami posłucham jak mnie coś najdzie