agniesia76 pisze:dziękuję zobaczę co da się z tym z robić... jak za dużo zachodu i koszty to pewnie sobie odpuszczę ;0(
Jeszcze jedno pytanie, jaki sprzęt warto kupić do winyli? chodzi mi o teraźniejszą technikę: pozdrawiam
To jest głębszy temat.
Często zdarza się tak, że wśród babcinych zborów znajdują się płyty które zawierają nagrania, których nigdzie indziej nie wydano.
Z tego, i tylko z tego, względu warto się pochylić nad takim zbiorem.
Ale do tego trzeba, raz wiedzy, dwa, duuuużo zapału, pieniędzy.
Wiedza jest potrzebna do tego aby ocenić co jest warte uwagi, zapał do wydawnictw winylowych, a szczególnie babcinych, potrzebny jest zawsze, pieniądze są potrzebne do tego aby kupić gramofon, taki który takie płyty przyzwoicie nam odtworzy. Otrzymany w podarunku gramofon Bambino, wyrzuć na śmietnik, to szlifierka a nie gramofon.
Potem jest mozolna praca, w edytorach dźwięków, aby to odrestaurować. Ale to opowieść nie na ten wpis.
Jeśli ochota przejdzie ci aby z tym się zmierzyć i postanowisz wyrzuć babcine zbiory do śmietnika, napisz nam o tym.
JA chętnie pogrzebię w takich śmieciach.
pozdrawiam
ps: wnuczki zajefajne są
Kiepskie płyty i kiepski gramofon. Wybuchowa mieszanka.
Do kiepskich, ale cennych płyt to należy polecić dobry gramofon.