Czy mycie może zaszkodzić?

[Tarkus]

Ostatnio byłem w jednym antykwariacie muzycznym i poza tym, że wyhaczyłem fajnego Bacha, to dałem do czyszczenia (myjką Okki Nokki) parę płyt. Jednym pomogło, innym wcale, ale jedna mam wrażenie, że trzeszczy teraz bardziej i jakby cyklicznie. Być może to tylko wrażenie spowodowane tym, że dźwięk się uszczegółowił i wyraźniej słychać ryski, ale nie jestem pewien. Co o tym myślicie?

[Myszor]

Mam ON i takiego zjawiska nie zauwazyłem. Inna sprawa ze są płyty którym święty boże nie pomoże. ON nie likwiduje rys

[Tarkus]

Inna sprawa ze są płyty którym święty boże nie pomoże. ON nie likwiduje rys

Tego akurat nie musisz mi mówić, no i dochodzi jeszcze kwestia "zajechania" rowka. Natomiast zastanawiam się, czy przy np. nietypowym składzie winylu płyn mógł z nim przereagować, albo czy "dla oszczędności" nie używano wielokrotnie tego samego roztworu, w efekcie brudząc rowek zamiast go wymyć.

[Michal35]

płyn mógł z nim przereagować

Myślę że nie. Myłem kiedyś uporczywe plamy czystym IPA i nic się nie stało.

"dla oszczędności" nie używano wielokrotnie tego samego roztworu

A to całkiem możliwe.

[decu]

"dla oszczędności" nie używano wielokrotnie tego samego roztworu

A to całkiem możliwe.

Wszystko jest oczywiście możliwe, ale w tym wypadku raczej mało prawdopodobne. Opłacalność takiego "przekrętu" jest żadna. Płyn jest tani a na umycie płyty potrzeba naparstka.
Czasem w miejscu gdzie ramie ssące "odrywa się" od płyty po zakończeniu mycia zostaje mokra linia. Dzieje się to zwykle gdy welur zdąży już dobrze nasiąknąć. Może w twoim przypadku została mokra linia z paprochami?

[blispx]

Po prostu wcześniej miałeś rysy zalepione brudem i mniej trzeszczało gdy igła na nie trafiła, po wyczyszczeniu pozbyłeś się brudu z rys i stąd cykliczne trzaski. Ot cała historia, nie doszukujcie się na siłę prawdy tam gdzie jej nie ma

[darkman]

Częste mycie skraca życie. Lepiej leżeć na kobicie.

[Tarkus]

Po prostu wcześniej miałeś rysy zalepione brudem i mniej trzeszczało gdy igła na nie trafiła, po wyczyszczeniu pozbyłeś się brudu z rys i stąd cykliczne trzaski.

No tak, to wiele tłumaczy. Czyli co, niektórych płyt lepiej nie myć?

[blispx]

Jo myje wszystkie raz gruntownie ultra i polerka na okki, są rysy męczące to wymieniam pacjenta

Bez umycia nie jestem w stanie stwierdzic jaki jest stan płyty

[Myszor]

W ON nie da się praktycznie umyć w tym samym płynie. Poza tym co to za oszcz?

[blispx]

No jak się nie da? wylewasz z okki i myjesz i tak do usrania

[Myszor]

Mam okki jakiś czas i jeszcze nic nie wylalem bo wysycha.

[blispx]

Jeżeli płyn na bazie izo/mirasol to nie dziwota, po prostu odparowuje szybko zostaje tylko kilka kropel wody. Ale z tą oszczędnością to może też być coś na rzeczy w sumie- osobiście znam takich gagatków co płyn brudny przelewają przez jakieś sitka w celu oczyszczenia, cóż woda droga przecież

[darkman]

dałem do czyszczenia (myjką Okki Nokki) parę płyt. Jednym pomogło, innym wcale

To nie takie proste jednak. Samo danie zwłaszcza na ON nie załatwia sprawy. To myjka semi auto gdzie auto to na prawdę komplement dużej klasy. Jest wygodna i dość skuteczna przy pewnym doświadczeniu w myciu w ogóle. To jej zalety.
Wszystko zależy od tego jak ktoś 'tę' płytę umył. Mycie zasadnicze, a zatem pierwsza połowa mycia ON to proces obarczony cechami indywidualnymi myjącego.
- płyn
-szczotka/przyłożenie
-czas/ilość obrotów lewo-prawo
Ta część jest całkowicie manualna i mniej dokładna niż Knosti, zwłaszcza jeśli robi to osoba trzecia.
Część druga - odsysanie. To w ON należy uznać za bdb.
Część końcowa: wymiana koszulki wewnętrznej na nową - czynność niezbędna.

Konkluzja: Jeśli nie myjesz płyty sam, to nie wiesz jak była myta.
Jeśli proces mycia w ON nie został przeprowadzony poprawnie lub po prostu zrobiono to niechlujnie, trudno spodziewać się efektu, który można by uznać za ostateczny w tej chwili dla danej płyty. Często to tylko rozmazanie brudu po płycie z cząstkowym jego tylko usunięciem w konsekwencji odsysania.
Jedno, a szczególnie pierwsze mycie płyty nigdy nie mytej wcześniej nie może stanowić o ostatecznej ocenie procesu oczyszczenia płyty.
Płyty stare wymagają szczególnych zabiegów w samym procesie mycia. Szybkie mycie w ON nie załatwia sprawy ostatecznie. Myjki wanienkowe i ultradźwiękowe mają ę zaletę, że pozwalają również na 'odmoczenie brudu'.
Najlepsze efekty daje metoda mieszana. Dwa, a nawet trzy systemy mycia.
Wszystko zależy od
-stopnia zabrudzenia
-częstotliwości prac higienicznych przy danym egz. płyty
-stanu technicznego płyty

Tarkus@ - zacznij od nabycia własnej myjki typu wanienkowego, co już wielokrotnie Tobie proponowałem.

[Myszor]

Darkman ma doktorat z myjek
Ale właśnie Tarkus - czy po umyciu płyt w tym antykwariacie zapakowałeś je do NOWYCH koszulek czy do tych samych ?
Bo jak do tych samych to właściwie mycia nie było.