Genesis, które wydania?

[daru0105]

Właśnie kupiłem "Selling England..." i "The Lamb..." w wersji 45 rpm od Analogue Productions. Podobno brzmią bardzo dobrze. W porównaniu z moimi dalekimi od ideału wydaniami (odpowiednio) z Grecji i Holandii, to na pewno będzie progres! A liczę na coś dużo więcej niż tylko progres!
Ktoś ma może już te płyty? Pierwsza wyszła w listopadzie, druga w grudniu.

Ten Selling od AP dzisiaj odbieram z paczkomatu. Też jestem ciekawy.

[Carpenter]

Ja mam swoje dostać po 20 stycznia. Jak posłuchasz, daru, to opisz wrażenia.

[daru0105]

Ja mam swoje dostać po 20 stycznia. Jak posłuchasz, daru, to opisz wrażenia.

Niestety,
Jak to się mów:
"Z gówna bata nie ukręcisz"
Takie już są pewnie taśmy matki i lepiej nie będzie. Musiałby się może Wilson konsolą pobawić, albo ten od najnowszej Animals PF
To jest nagorzej grajaca dźwiękowo płyta od AP 2 x 45 rpm jaką słyszałem.
Dzwięk chwilami jak zza koca, chwilami fajnie, gdy grają same gitary i wokal, wtedy głos słychać niesamowicie, jakby siedział wokalista przede mną.
Jak wchodzą Keyboards, perksja itd, robi się płasko . I trochę bałaganu, brak dokładnej lokalizacji
Znam lepiej grające polskie płyty
Oczywiście to i tak najlepiej brzmiaca wersja tego albumu jak słyszałem. Mam 1 press UK i SACD na pewno gra gorzej.
Ja raczej już więcej Genesis od AP nie kupię. Słyszałem, że The Lamb Lies Down On Broadway jest jeszzce gorzej nagrana. Nie ma sensu
Do DSOTM jej dźwiękowo daleko, czemu?
Mieli takie założenie na dźwięk czy jak? . Muza świetna, brakuje blasku, czarnego tła dźwięku. Czy jak to zwał.
Oczywiście tłoczenie, poligrafia na najwyższym poziomie
Ale się słucha muzy przecież

[Cracker]

Ja raczej już więcej Genesis od AP nie kupię. Słyszałem, że The Lamb Lies Down On Broadway jest jeszzce gorzej nagrana. Nie ma sensu

Dzięki za podzielenie się swoją opinią o tym wydawnictwie.
Licytowałem ją na ebayu ale bez powodzenia a teraz to sobie chyba odpuszczę,
Mam trzy amerykańskie wydania "Charisme" first press, Capitol Record Club (CRC) i Atlantic remaster z lat 80-tych zrobiony przez Sama Feldmana (sƒ).
I ten remaster brzmi naprawdę bardzo dobrze, tak że przy nim chyba pozostanę.
Dzięki raz jeszcze

[daru0105]

Ja mam swoje dostać po 20 stycznia. Jak posłuchasz, daru, to opisz wrażenia.

Oczywiście to i tak najlepiej brzmiaca wersja tego albumu jak słyszałem. Mam 1 press UK i SACD na pewno gra gorzej.

Żebyśmy się zrozumieli:
Mam 1 press UK i SACD i na pewno grają gorzej od tego AP

[daru0105]

Dodam jeszcze, że mam wszystkie albumy Doorsów AP 2 x 45 rpm. I one grają świetnie

[darkman]

To na pewno, ja mam wszystkie Pet Szop Bojs, ale tu
viewtopic.php?t=314
bym nie dał tej informacji.

[winylowy_luke]

Mam trzy amerykańskie wydania "Charisme" first press, Capitol Record Club (CRC) i Atlantic remaster z lat 80-tych zrobiony przez Sama Feldmana (sƒ).

O to ciekawe, na discogs nie znalazłem Lamba zrobionego przez Feldmana. Mam "jego" LZ - Physical Graffiti - doskonały master, jak on wyciągnął te nagrania to jest coś niepojętego.

Wracając do Lamb: posiadam LP UK 2nd i Niemca 1st - oba wydania się różnią i zarazem dopełniają. UK jest głośniejszy z mocniejszym basem ale ten brum oraz lekkie zniekształcenia - Porky nie przejmował się przesterowaniem dźwięku. Niemiec natomiast ma lepszą przestrzeń, jest bardziej wyważony. Ciężko wskazać zwycięzcę. Więc chyba zostanę przy obu:)

[darkman]

Baranków miałem kilka + w sumie przez lata, ale jakoś poszedłem za odruchem Pawłowa i po prostu tendencyjnie zostawiłem ten właśnie 2nd Press UK, wydał mi się lepiej brzmiący niż 1ka. W sumie fajna pozycja i cieszy, a potem już nie szukałem innych jakoś.
To wydanie niemieckie o którym piszesz Lu, rzeczywiście bardzo udane, trzeba powiedzieć. No ale jakoś uznałem, że nie można trzymać wszystkiego.

[daru0105]

Mam trzy amerykańskie wydania "Charisme" first press, Capitol Record Club (CRC) i Atlantic remaster z lat 80-tych zrobiony przez Sama Feldmana (sƒ).

i Niemca 1st -

A tego Niemca to masz którego, bo widzę dwa;

https://www.discogs.com/release/1713099 ... n-Broadway

https://www.discogs.com/release/7055628 ... n-Broadway

[daru0105]

To na pewno, ja mam wszystkie Pet Szop Bojs, ale tu
viewtopic.php?t=314
bym nie dał tej informacji.

Myślisz?

[darkman]

To na pewno, ja mam wszystkie Pet Szop Bojs, ale tu
viewtopic.php?t=314
bym nie dał tej informacji.

Myślisz?

Słyszę.

[winylowy_luke]

A tego Niemca to masz którego, bo widzę dwa;

Ten bez stickersa. Ale patrząc w matryce powinny brzmieć identycznie.

[Cracker]

O to ciekawe, na discogs nie znalazłem Lamba zrobionego przez Feldmana.

Może troche chaotycznie napisałem. Te trzy wydania to wydania "Selling England By The Pound" , nie " The Lamb Lies Down On Broadway".

[Carpenter]

Wczoraj przyszły moje "Selling..." i "Baranek" by AP. Właśnie słucham "Selling...". Mogę ją porównać jedynie z wydaniem greckim z 1973 r. I o ile zawsze słyszałem, że ten grecki winyl kiepsko brzmi, to teraz słyszę jak bardzo kiepsko! Biorąc pod uwagę opinie, że generalnie płyty Genesis nie brzmią tak dobrze, jak powinny, jakoś żyłem z tym grekiem. Ale teraz słucham tego AP i naprawdę nie mam do niego żadnych pretensji, że coś jest nie tak! Pewnie gdyby nagranie było lepsze, to i AP uzyskałoby jeszcze więcej. Ale mnie się bardzo podoba to co słyszę!

Następnie pójdzie na talerz "Baranek".

No i leci baranek Wrażenie podobne jak przy "Selling..." - jest bardzo dobrze. Porównanie mam do wydania holenderskiego z 1974 r., tyle że ten holender w dość kiepskim stanie jest, więc różnica, którą słyszę, jest tym większa. Ale jak słucham tego AP i próbuję sobie wyobrazić co mogłoby brzmieć lepiej, to niewiele mi przychodzi do głowy - znów chyba kłania się jakość nagrania w studiu. Podsumowując, jestem bardzo zadowolony. I całe szczęście, bo za tę kasę, to...