Ciężko opisać gatunek.. raczej nie tyczy się specyficznego rodzaju muzyki, chodzi bardziej o ramy czasowe, miejsce, kontekst tych płyt..
Moje top 10 (miało być 5, ale nie mogłem sobie odmówić dodania kolejnych nagrań):
- Guru Guru "UFO" - odjazd

- Can "Tago Mago" - chyba sztandarowy zespół jeśli chodzi o szufladkę "krautrock", niesamowity Liebezeit którego niedawno widziałem we Wrocławiu - "Halleluhwah"
- Popol Vuh "Hosianna Mantra" - jakby w kontraście do UFO - przepiękne!
- Embryo "Embryo's Reise" - trochę orientalnych wpływów, podobnie jak u Agitation Free
- Neu! "Neu!" - chyba nie trzeba przedstawiać
- Ainigma "Dilivium" - byłem w szoku jak się dowiedziałem że nagrali to 17-latkowie..
- Cluster "Zuckerzeit" - kolejne LP wyprzedzające swoje czasy, w stronę elektronicznych eksperymentów
- La Dusseldorf "Individuellos" - inspiracja dla Bowiego
- Michael Rother "Flammende Herzen"
- Niagara "Niagara"
Macie jeszcze jakieś typy?

Mały przedsmak:
https://www.youtube.com/watch?v=FOy1647ptng
https://www.youtube.com/watch?v=fQHto60cDFA
https://www.youtube.com/watch?v=mHhRVznFWZc
https://www.youtube.com/watch?v=qlo1XvJXsr0