
Za chwilę dojdzie problem ile "czasu muzycznego" można zmieścić na 1 stronie....

Kolejna rzecz, która nie ma za bardzo związku, ale problem to chyba nie jest, bo są to znane kwestie.eenneell pisze:Za chwilę dojdzie problem ile "czasu muzycznego" można zmieścić na 1 stronie....
Skumałem, ale podjęliście też temat wyliczeń długości, więc dyskusja zaczęła zmierzać w jakimś dziwnym kierunku.Wojtek pisze: Stąd niedziwota, że Jaskier w końcu się zmieszał, bo nie skumał o czym tutaj tak naprawdę gadamy![]()
Nie chcieliśmy chamsko olewać tego co pisze eenneellJaskier pisze:ale podjęliście też temat wyliczeń długości
Też już o tym wspominałem i tu jest poniekąd szkopuł. Przypuszczam jednak, że różnica byłaby marginalna.Jaskier pisze:Primo: Czy takie dodatkowe urządzenie nie osłabi sygnału a tym samym nie wpłynie negatywnie na dźwięk.
Co masz na myśli? Licznika nie zasilimy sygnałem z audio, od tego będzie bateria. A jeśli chodzi o samo przetworzenie/wykrycie napięcia sygnałowego to raczej nie ma problemu. Gdyby był problem to by żaden preamp gramofonowy nie zadziałałJaskier pisze:Secundo: Czy są urządzenia działające pod tak małym napięciem, jakie powstaje we wkładce?
Super. Problem w tym, że napięcie wyjściowe sygnału wkładki to jednak stały parametr, a nie zmiennyJaskier pisze:a wkładka wywołuje napięcie o różnych wartościach, w zależności od ruchu magnesu/cewki
ad. 1 właśnie to jest największy problem, żeby urządzenie jedynie "nasłuchiwało" czy jest napięcie w kablu ale w żaden sposób w nie nie ingerowało... a może być z tym sporo zabawy, szczególnie biorąc pod uwagę jak niskiego rzędu jest to napięcie. Dlatego popytam o to mojego ojca (elektryka z ponad 25 letnim doświadczeniem) i kilku znajomych wykładowców na politechnice, może nawet uda mi się uzyskać dostęp do laboratorium, żeby tam na porządnym i precyzyjnym sprzęcie skonstruować i przetestować to urządzenieJaskier pisze:Primo: Czy takie dodatkowe urządzenie nie osłabi sygnału a tym samym nie wpłynie negatywnie na dźwięk.
Secundo: Czy są urządzenia działające pod tak małym napięciem, jakie powstaje we wkładce?
Jezu, to rozwiązanie jest tak oczywiste, że nie przyszło mi do głowyWojtek pisze:Licznika nie zasilimy sygnałem z audio, od tego będzie bateria. A jeśli chodzi o samo przetworzenie/wykrycie napięcia sygnałowego to raczej nie ma problemu. Gdyby był problem to by żaden preamp gramofonowy nie zadziałał![]()
Oczywiście, że volty. A cóż innego? Nie chcę znów prowokować offtopowej dysputy, ale jaka jest wg Ciebie zasada działania wkładki gramofonowej? O ile mi wiadomo, to zasada indukcji elektromagnetycznej, która mówi, że ruch magnesu względem cewki wywołuje w niej siłę elektromotoryczną (ok, przyznaję, napięcie to był skrót myślowy) - czyli przepływ prądu. W voltach. A ta siła ma różną wartość, bo różna jest siła z jaką porusza się magnes.Wojtek pisze: Super. Problem w tym, że napięcie wyjściowe sygnału wkładki to jednak stały parametr, a nie zmienny
Jesteś pewien, że masz na myśli napięcie? Volty?
wystarczy zastosować komparator porównujący wartość napięcia z pewną (odpowiednio małą) wielkością progową. Gramofony tangencjalne, a w szczególności Sharp RP-107, robią to od bardzo dawna (np. jak przechodzę do następnego utworu, to gramofon czeka z włączeniem wkładki do toru sygnałowego do czasu, aż ucichnie poprzedni utwór, w który potencjalnie trafiła igła).Jaskier pisze:Oczywiście, że volty. A cóż innego? Nie chcę znów prowokować offtopowej dysputy, ale jaka jest wg Ciebie zasada działania wkładki gramofonowej? O ile pamiętam ze szkoły, to zasada indukcji elektromagnetycznej mówi, że ruch magnesu względem cewki wywołuje w niej siłę elektromagnetyczną (ok, przyznaję, napięcie to był skrót myślowy) - czyli przepływ prądu. W voltach. A ta siła ma różną wartość, bo różna jest siła z jaką porusza się magnes.
w teorii to jest na prawdę proste tylko boję się że za bardzo będzie to ingerować w sygnał z wkładki, dlatego wolę popytać, a nóż się dowiem czegoś ciekawegoJaskier pisze:Sidorson - myślę, że ten temat ogarnie większość elektroników, nie trzeba zatrudniać sztabu naukowców![]()
ja w niedalekiej przyszłościeenneell pisze:czy Ktoś zamierza to Coś produkować?
z tego co ja pamiętam z fizyki to przy takim elektromagnesie jakim jest wkładka generuje się zmienne natężenie, ale jestem średnio przytomny teraz i mogę coś bredzić bo za długo na nogach już dzisiaj jestem D:Jaskier pisze:Oczywiście, że volty. A cóż innego? Nie chcę znów prowokować offtopowej dysputy, ale jaka jest wg Ciebie zasada działania wkładki gramofonowej? O ile mi wiadomo, to zasada indukcji elektromagnetycznej, która mówi, że ruch magnesu względem cewki wywołuje w niej siłę elektromotoryczną (ok, przyznaję, napięcie to był skrót myślowy) - czyli przepływ prądu. W voltach. A ta siła ma różną wartość, bo różna jest siła z jaką porusza się magnes.
Poza tym - parametr jest stały, ale jego wartość jest zmienna
nie musi ;p wystarczy że przez kabel sygnałowy płynie prąd (a będzie płynąć kiedy igła będzie w rowku) to wtedy ten prąd wzbudzi napięcie w cewce i już problem załączenia timera mamy z głowy ;peenneell pisze:JEśli mechanizm opuszczanie ramienia działa w oparciu o cewkę to może można by to wykorzystać![]()
Rozumiem!Sindsoron pisze:wystarczy że przez kabel sygnałowy płynie prąd (a będzie płynąć kiedy igła będzie w rowku) to wtedy ten prąd wzbudzi napięcie w cewce