Zdjęcia z sieci niestety. Mój kuzyn miał na początku lat 80 Kajtka. Strasznie mu zazdrościłem. Jak to pięknie grało.
Ja słucham po dziś dzień jakiegoś budżetowego Soniaka z połowy lat 90. Znalazłem go na śmietniku. Wystarczyło tylko wymienić pasek i gra, że hej.
Walkman - Przenośne Odtwarzacze Kasetowe
-
- Posty: 1662
- Rejestracja: 17 maja 2022, 11:14
- Gramofon: Adam GS424/Lenco L75
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Walkman - Przenośne Odtwarzacze Kasetowe
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 445
- Rejestracja: 20 kwie 2017, 09:44
- Lokalizacja: Świętochłowice
Re: Walkman - Przenośne Odtwarzacze Kasetowe
W majowy, długi weekend jak co miesiąc, odwiedziłem Bytomską giełdę staroci, podczas grzebania w kartonach, (najczęściej wypełnionych przedmiotami po opróżnionych mieszkaniach) wpadł w moje ręce walkman Akai PM-R8.
Napis Japan na tyle obudowy spowodował, że mimo stanu - powiedzmy delikatnie mocno niefajnego postanowiłem się nim zaopiekować.
Cena po drobnym targu całe 15 złotych, w razie czego wielkiej straty nie będzie.
Już na miejscu po otwarciu pojemnika na baterię widać było styki mocno pokryte zielonym nalotem (dobrze, że ostatni wlaściciel nie zostawił wewnątrz baterii, być może na kilkadziesiąt lat)
Ok. Planowałem z małżonką w długi majowy weekend nakręć trochę kilometrów na rowerze.
Na grzebanie w starociu czasu pewnie by nie było ale, w świąteczny poniedziałek zaliczyłem glebę właśnie na rowerze i potłuczony obojczyk wyłączył mnie z takiej aktywności na jakiś czas.
Na początku dezynfekcja z zewnątrz alkoholem IPA , oczyszczanie styków, baterie do kieszeni i co? Cisza ani drgnie.
Śrubokręt w ręce i demontaż tylnej obudowy, po jej zdjęciu ukazała się płytka PCB z białym nalotem w obrębie gniazda słuchawek, regulacji głośności oraz przełącznika metal/norm, zauważyłem również dwa luźne przewody, po wstępnych oględzinach udało się ustalić gdzie jest ich miejsce.
Postanowiłem umyć płytkę PCB ale jej demontaż wymuszał odlutowanie wszystkich przewodów.
Po umyciu okazało się, że kilka ścieżek gdzie wcześniej znajdował się biały nalot utleniła się i nie mają przewodzenia.
Już miałem grata przeznaczyć na elektro śmieci ale - jakoś zębatek, mosiężne koła napędowe, dobry stan paska oraz ogólnie części mechanicznej walkmana sprawiały wrażenie naprawdę przyzwoicie wykonanego sprzętu (walkman bez kasety oraz baterii jest dość ciężki) w porównaniu do posiadanego przeze mnie Philipsa AQ6585-168g vs Akai PM-R8-233g.
Utlenione ścieżki połączyłem przewodami, wylutowalem i sprawdziłem kilka elektrolitów, poprawiłem większość lutów, wyczyściłem, posmarowałem co trzeba, poskładałem do kupy włożyłem baterie i ku mojej radości część mechaniczna działa.
Pozostało włożyć kasetę, podłączyć słuchawki i co?
Działa, walkman brzmi bardzo fajnym dynamicznym dźwiękiem z możliwością korzystania z equalizera oraz funkcji super bass , funkcji auto rewersu ze wskazaniem zielonymi diodami led, w którym kierunku odtwarzana jest kaseta, możliwością przełączenia w locie strony A/B oraz przełącznikiem wyboru taśmy metal/normal.
Poprzedniego walkmana (Philipsa) używałem jedynie do oględzin kaset podczas ich zakupu, najczęściej
na w/w giełdzie staroci, opisanego Akai słucha się naprawdę bardzo przyjemnie, pozostaje więc w wolnych chwilach, od czasu do czasu oddać się tej wersji analogu.
Napis Japan na tyle obudowy spowodował, że mimo stanu - powiedzmy delikatnie mocno niefajnego postanowiłem się nim zaopiekować.
Cena po drobnym targu całe 15 złotych, w razie czego wielkiej straty nie będzie.
Już na miejscu po otwarciu pojemnika na baterię widać było styki mocno pokryte zielonym nalotem (dobrze, że ostatni wlaściciel nie zostawił wewnątrz baterii, być może na kilkadziesiąt lat)
Ok. Planowałem z małżonką w długi majowy weekend nakręć trochę kilometrów na rowerze.
Na grzebanie w starociu czasu pewnie by nie było ale, w świąteczny poniedziałek zaliczyłem glebę właśnie na rowerze i potłuczony obojczyk wyłączył mnie z takiej aktywności na jakiś czas.
Na początku dezynfekcja z zewnątrz alkoholem IPA , oczyszczanie styków, baterie do kieszeni i co? Cisza ani drgnie.
Śrubokręt w ręce i demontaż tylnej obudowy, po jej zdjęciu ukazała się płytka PCB z białym nalotem w obrębie gniazda słuchawek, regulacji głośności oraz przełącznika metal/norm, zauważyłem również dwa luźne przewody, po wstępnych oględzinach udało się ustalić gdzie jest ich miejsce.
Postanowiłem umyć płytkę PCB ale jej demontaż wymuszał odlutowanie wszystkich przewodów.
Po umyciu okazało się, że kilka ścieżek gdzie wcześniej znajdował się biały nalot utleniła się i nie mają przewodzenia.
Już miałem grata przeznaczyć na elektro śmieci ale - jakoś zębatek, mosiężne koła napędowe, dobry stan paska oraz ogólnie części mechanicznej walkmana sprawiały wrażenie naprawdę przyzwoicie wykonanego sprzętu (walkman bez kasety oraz baterii jest dość ciężki) w porównaniu do posiadanego przeze mnie Philipsa AQ6585-168g vs Akai PM-R8-233g.
Utlenione ścieżki połączyłem przewodami, wylutowalem i sprawdziłem kilka elektrolitów, poprawiłem większość lutów, wyczyściłem, posmarowałem co trzeba, poskładałem do kupy włożyłem baterie i ku mojej radości część mechaniczna działa.
Pozostało włożyć kasetę, podłączyć słuchawki i co?
Działa, walkman brzmi bardzo fajnym dynamicznym dźwiękiem z możliwością korzystania z equalizera oraz funkcji super bass , funkcji auto rewersu ze wskazaniem zielonymi diodami led, w którym kierunku odtwarzana jest kaseta, możliwością przełączenia w locie strony A/B oraz przełącznikiem wyboru taśmy metal/normal.
Poprzedniego walkmana (Philipsa) używałem jedynie do oględzin kaset podczas ich zakupu, najczęściej
na w/w giełdzie staroci, opisanego Akai słucha się naprawdę bardzo przyjemnie, pozostaje więc w wolnych chwilach, od czasu do czasu oddać się tej wersji analogu.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
-
- Posty: 40
- Rejestracja: 27 gru 2024, 11:03
- Gramofon: Sony PS X45
- Lokalizacja: WLKP
Re: Walkman - Przenośne Odtwarzacze Kasetowe
Jako dzieciak słuchałem muzyki z takiego cudaka
.
Nosiłem na pasku, bo nie dało się go schować do kieszeni
.
Sprzęt nawet miał trójkątny głośnik.
Taki odtwarzacz kasetowy w kształcie pizzy
.

Nosiłem na pasku, bo nie dało się go schować do kieszeni

Sprzęt nawet miał trójkątny głośnik.
Taki odtwarzacz kasetowy w kształcie pizzy

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
SONY PS X45/TOSHIBA SR F440
Pickering XUV 4500Q, Empire 4000D/I, ADC XML Mk2, Victor Z1EB, ADC VML Mk2,
Musical Fidelity V90-LPS --> DENON DRA 345R
METZ 4635/CANTON Karat 200
Pickering XUV 4500Q, Empire 4000D/I, ADC XML Mk2, Victor Z1EB, ADC VML Mk2,
Musical Fidelity V90-LPS --> DENON DRA 345R
METZ 4635/CANTON Karat 200