Złączki zamiast lutowania?

[Raccoon]

Dziś naszła mnie taka myśl związana z przedłużaniem przewodów od głośników. Zazwyczaj rozwiązaniem jest przelutowanie przewodów, jednak wpadł mi do głowy pomysł z zastosowaniem złączek do przewodów.
Posiadam kolumny Heco, z oryginalnymi przewodami które są bardzo krótkie. Już miałem zamiar bawić się z lutownicą jednak pomyślałem że któregoś razu mogą nie być mi potrzebne długie kable a wiadomo jak to jest z upychaniem zbyt długich przewodów. Wpadła mi w oko taka złączka:

http://allegro.pl/szybkozlaczka-zlaczka ... 6613107293

Czy sądzicie że mogłoby to być dobrym rozwiązaniem? Przekonuje mnie fakt, że jeden 'klik' i mam długi przewód, ale jak będzie potrzebny krótszy to skracam aktualny, 'klik' i mam odpowiedniej długości.

[Myszor]

Wago jest spoko ale po co ci raz krótszy raz dłuższy przewód ?
Nie lepiej wymienić kable na takie jakie potrzebujesz ?

[Wojtek]

Albo zrobić sobie terminale z tyłu kolumn?

[pan_winyl]

Albo zrobić sobie terminale z tyłu kolumn?

i to chyba podsumowuje temat dzięki takim terminalom, możesz dorobić sobie dowolne przewody.

Z drugiej strony złączki to mniej zabawy i pewnie taniej wyjdzie.
Książkowo powinieneś wymienić cały kabel tj od zwrotnicy do wzmacniacza. Dzięki temu zachowujesz ciągłość przewodu oraz jego stałe parametry. Przedłużając kabel nigdy nie uda się dobrać 2 takich samych parametrowo-stare są już wygrzane, utlenione w pewnych miejscach, mogą mieć załamania. Nowe nie będą tego miały i z 2 przewodów wyjdzie Ci jakaś wypadkowa. Więc trochę nie tego.

Dodatkowo im mniej punktów łączących tym lepiej- w praktyce idealnym acz niewygodnym rozwiązaniem byłby układ w którym przewód idący do głośnika byłby przylutowany bezpośrednio do końcówki. Oczywiście byłoby to niewygodne na maksa więc pośrednim rozwiązaniem jest jeden punkt łączenia na wyjściu wzmacniacza - czy to za sprawą gołego czy tez obrobionego przewodu.

[dale]

Do tego dochodzi jeszcze kwestia rodzajów przewodów - ja np. mam linkę miedzianą z grubszą żyłą. Podobno też ma mieć wpływ na dźwięk. Niestety musiałem sztukować przewód - lutowałem, ale zwracałem uwagę na połączenie żyły grubszej. pewnie voodoo - ale kto z nas nie "puka w niemalowane" ?

[Obywatel]

stare są już wygrzane

Panowie błagam

Nie ma absolutnie możliwości w przypadku przewodów głośnikowych, żeby złączka Vago czy jakiekolwiek inne połączenie nawet dwóch różnych przewodów - grubych, chudych, starych czy nowych miało jakikolwiek wpływ na dźwięk. Na tym odcinku toru wymagania wobec przewodów są naprawdę minimalne.

[pan_winyl]

Panowie błagam

Nie ma absolutnie możliwości w przypadku przewodów głośnikowych, żeby złączka Vago czy jakiekolwiek inne połączenie nawet dwóch różnych przewodów - grubych, chudych, starych czy nowych miało jakikolwiek wpływ na dźwięk.

No nie powiesz mi że nie ma różnicy pomiędzy przewodami... Dlaczego więc nie włożyć przewodów 2x0,5 mm za 0,20 gr/m i nie olać wszystkich wtyków, gniazd etc. Po co przepłacać?

Serio?

[Obywatel]

2 x 1mm² zwykłego przewodu w zupełności wystarczy. Tak jak napisałem, na tym odcinku toru nie ma żadnych szczególnych wymagań wobec kabli.

[Pawelec]

Nie ma absolutnie możliwości w przypadku przewodów głośnikowych, żeby złączka Vago czy jakiekolwiek inne połączenie nawet dwóch różnych przewodów - grubych, chudych, starych czy nowych miało jakikolwiek wpływ na dźwięk. Na tym odcinku toru wymagania wobec przewodów są naprawdę minimalne.

Jedno zdanie a jest teza i jej zaprzeczenie

[Obywatel]

Jedno zdanie a jest teza i jej zaprzeczenie

Czytam, czytam i sprzeczności dopatrzyć się nie mogę

[Pawelec]

Czytam, czytam i sprzeczności dopatrzyć się nie mogę

Sory, za szybko przeczytałem Twój wpis, może dlatego, że stanowczo się z tym nie zgadzam .

[Myszor]

stare są już wygrzane

Panowie błagam

Nie ma absolutnie możliwości w przypadku przewodów głośnikowych, żeby złączka Vago czy jakiekolwiek inne połączenie nawet dwóch różnych przewodów - grubych, chudych, starych czy nowych miało jakikolwiek wpływ na dźwięk. Na tym odcinku toru wymagania wobec przewodów są naprawdę minimalne.

Nie pisz głupot. To jest fizyka. Do mocy musisz mieć odpowiedni przekrój.

[Obywatel]

To jest fizyka. Do mocy musisz mieć odpowiedni przekrój.

No właśnie Urządzenia domowe o mocy ok. 2 kW (pralka, żelazko itp.) mają kable sieciowe 1,5 mm². Domowe wzmacniacze audio typowo mają kabel zasilający 1mm². Czy może mi ktoś zatem wytłumaczyć po co kable głośnikowe grubsze niż sieciowy od wzmacniacza

Gdyby zgodnie z prawem Ohma kable głośnikowe 1mm² były za cienkie do tego celu, to przy gałce głośności porządnie odkręconej w prawo zaczęłyby się grzać. Tego byłby w stanie dokonać chyba tylko jakiś estradowy potwór, a nie domowy wzmacniacz.

[Myszor]

Popatrz w górę. Czy energetyka używałaby kabli grubości ramienia zamiast cienkich jak włos ? Ile by to zaoszczędziło kosztów.
Nie chce mi się szukać ale jedna z zacnych firm audio w instrukcji podawała przekrój kabla. Pamiętam że powyżej 100w polecali powyżej 2mm kw.
No ale spoko. Skoro szpilka da radę...

[Regsoft]

Czy może mi ktoś zatem wytłumaczyć po co kable głośnikowe grubsze niż sieciowy od wzmacniacza

Nie czuję się specem ale mnie tam chyba kiedyś uczyli, że przekrój i grzanie związane jest z wartością prądu a Wy tak ciągle o tej mocy