Żywotność igły AT-VMN95E

[dindzi]

Na ile godzin jest szacowana żywotność igły AT-VMN95E? Przegrałem około 200 godzin. Czy mam już zmieniać?

[Wojtek]

Audio-Technica podaje:

Around 500 hours for a conical stylus, 300 hours for an Elliptical stylus, 1000 hours for a Microlinear stylus, and 800 hours for a Shibata stylus.

[Renia239]

Naprawdę tyko 300h ekliptyk 95en ?, ktoś już to sprawdził w realu ?

[darkman]

Wiesz z drugiej strony to nie jest droga igła i jeśli dbasz o płyty, to tyle zaleca producent dając rodzaj rękojmi na swój produkt.
A z pierwszej to:
Natomiast grać można zasadniczo do 500 h bez de facto pogorszenia doznań nausznych, gdy je stwierdzisz to pora na wymianę.
Inna sprawa kto gra na AT95 tak długo? Ze swej strony podziwiam będąc pełen uznania dla wytrwałości i nie hamuję żartu, bo widzę i inne wkładki u Ciebie.

[Renia239]

Inne wkładki są ale na AV95 EN świetnie się słucha trochę gorszych płyt, gdzie na MC trzeszczą solidnie z tą myślą ją kupiłem , a igła do 95EN nie jest w cale taka tania kosztuje koło 5 stów wiec na 300h to drogo, 300h to spokojnie w 2 miesiące poleci, co to jest 5 płyt dziennie . Ekonomiczniej wychodzi jednak MC, na takim Denonie spokojnie 2000h . A jeśli chodzi o 95EN naprawdę fajna wkładka odpowiada mi, ale przy tej cenie igły to spróbuje jeszcze 95 ML przynajmniej ta ma wytrzymać 1000h.

[darkman]

No cóż
Do płyt w słabszym stanie można stosować zwykłą igłę eliptyczną w takim razie. Są tanie, a wybór spory zwłaszcza aftermarketowych, średnio około 140-160 bilonów PPG.
W ostatnim czasie dobrą aurę robią igły Zafira jako zamienniki, miałem jedną HE do Philipsa i uznałem za bardzo dobrą.
Oczywiście warto też za małe pieniądze inne firmy aftermarketowe Tonar, Pfeifer, Analogis brandowana itd..
Przykłądowo zobacz sobie na daCapo - ceny b.przystepne, moim zdaniem
Na co dzień mam odwrotnie niż Ty, używam DL103R do płyt przeglądowych i wielorakich zwykle jednak w dość dobrych stanach, choć głownie epoka. Mam już trzecią sztukę obecnie, a jedna zwykle czeka w zapasie jako dubler.

[Renia239]

Tak się chyba skończy, że po zajechaniu AT, 103R będzie przeglądową a 103 jako dubler, 103R muszę zajechać pierwszą bo bardziej lubie103.

[Wojtek]

Ekonomiczniej wychodzi jednak MC, na takim Denonie spokojnie 2000h

Ale się uśmiałem Aż łzy poleciały.

[Renia239]

Ale się uśmiałem Aż łzy poleciały.

A co w tym śmiesznego ?

[Wojtek]

Co jest śmiesznego?
Po pierwsze - naiwność i niewiedza.
Po drugie - to przeliczanie "ekonomii" na tanich igłach w oparciu o powyższe.

Prawda jest taka że im prostszy szlif tym krótsza żywotność/szybciej się ściera.
Tutaj mamy "wierzenia" jakoby tani tępak Danone miał przeżyć wszystkich, łącznie z ML, SASem, FG czy Replikantem.
To po wuj ludzie w ogóle inwestują w lepsze igły? Nic tylko tępaki za góra stówę i jazda, starczy na 5 lat słuchania, jeszcze przy nacisku 3-4g bo lepiej basy trzepią.



W rzeczywistości - nie ma jako takiego standardu miary żywotności igły.
Dla jednych to będzie moment kiedy grot odpadnie z końca wspornika albo będzie już na tyle zeszlifowany że bardzo szkodzi rowkowi (obydwa przypadki zdarzają się jak już bardzo późno przegapimy sensowny moment na wymianę igły czy wkładki), dla drugich będzie to "nietrzymanie parametrów" mierzonych płytami testowymi w laboratoryjnych i powtarzalnych warunkach.

Między innymi dlatego ludzie się drapią po głowie jak to Nagaoka zaleca wymianę po kilkuset godzinach, a taki Ortofon rzuca - 1000, 2000 czy nawet 4000 godzin w zależności od modelu. To że Danone zaręcza że 2k styknie na ich najtańszej i najprostszej wkładce - nawet nie wiedziałem

Sensowne wartości dla diamentów to przedział 500-1500 godzin, w zależności od warunków odtwarzania (stan płyt, ustawienie ramienia, masa efektywne układu, nacisk) i klasy szlifu, gdzie te wyższe przebiegi są zwykle zarezerwowane do najbardziej zaawansowanych igieł.

I to się kalkuluje. Sferyki są tanie więc można częściej wymieniać - szekle aż tak nie bolą.

[Renia239]

Nie widzę w tym nic śmiesznego dalej, pytanie dotyczyło osób które w realu sprawdziły żywotność tej wkładki a nie teoretyzują na podstawie swoich wydumanych historii,jak miałeś taką wkładkę to napisz odtwarzała poprawnie tyle i tyle godzin bez spadku jakości, w dzisiejszych czasach każdy potrafi przeczytać manuał więc się nie popisuj.

[Wojtek]

Jeszcze parę minut temu mogłem przeczytać że jestem niedorozwinięty i że nic nie wiem to po co się wypowiadam.
Cieszę się, że kolega się opamiętał, chociaż trochę, i zedytował post.


Dla konkretnych odpowiedzi jakich oczekujesz brakuje warunku brzegowego - co uznajemy za "koniec żywota igły"?
Bez spadku jakości - OK, ale żeby to obiektywnie ocenić przydałaby się jakaś referencja, lepsza niż nasz słuch i pamięć, np. zgryw jakiejś płyty kiedy igła jest świeżo zamontowana.
Zawsze powtarzałem że jak już słyszymy że gra gorzej niż kiedyś to zwykle oznacza że już dawno przegapiliśmy ten zalecany moment wymiany.

Kłopot w tym że tak z perspektywy praktycznej i rzeczywistej - kto takie rzeczy tak aptekarsko mierzy?
Do tego zwykle w warunkach domowego odsłuchu płyt w różnistym stanie.
Nawet przebieg igły jest zwykle mierzony orientacyjnie, szczególnie jeśli użytkujemy ów element miesiącami czy latami.

O tym tak na prawdę napisałem powyżej - że nie ma co do tego jakiejś branżowej zgody i dlatego te szacunki producentów wkładek i igieł potrafią się tak bardzo różnić.

A skoro tak bardzo się różnią to powstaje problem - komu wierzyć?
Może Stanton się lepiej znał na rzeczy? A może AT? A może to Ortofon nie kłamie, a Nagaoka tylko zdziera kasę z frajerów?
W rzeczywistości żaden z producentów, co do zasady, się nie myli.
Ot walą jakimiś szacunkami wedle samodzielnie przyjętych kryteriów na temat swoich (i tylko swoich) produktów.

A błąd klienta polega na tym, że myśli że to wszystko jest oparte na jakimś standardzie miary, jakoby wszystkie te rozważane wkładki przechodziły ten sam test, niczym crash-testy samochodowe.

Dlatego uważam że bardziej zdrowo-rozsądkowo jest przyjąć pewne ogólne prawidła trzymające się kupy czy też po prostu trzymać się wartości uśrednionych względem tych wszystkich oszacowań (nie tylko producentów, ale i popełnionych badań naukowych na ten temat czy po prostu dzieleniem się doświadczeniem).

Niestety zagadnienie jest na tyle złożone że ten kto oczekuje konkretnej odpowiedzi typu "ile godzin przeżyła igła" to trochę jak pytać "ile kilometrów przejechała opona zanim bieżnik się zjechał" i liczyć na to że odpowiedzi będą się pokrywały z dokładnością do 100 czy 1000 km.

Dlatego siłą rzeczy możemy się obracać jedynie w wartościach orientacyjnych.

w dzisiejszych czasach każdy potrafi przeczytać manuał więc się nie popisuj.

Aż chciałoby się powiedzieć - ale to ty dzwonisz
To ja Ciebie chcę wyprowadzić z błędnego rozumowania zagadnienia, a nie Ty mnie

Szersza dyskusja na temat rozpoznania "końca żywota" igły toczy się tutaj - viewtopic.php?f=12&t=4225

[Renia239]

o ja Ciebie chcę wyprowadzić z błędnego rozumowania zagadnienia, a nie Ty mnie

Coś w tym jest ja lubię rzeczowe odpowiedzi na temat, a to co napisałeś to oczywiste oczywistości i nic konkretnego na temat żywotności 95 EN, takie historyjki to bardzie dla ludzi co mają rok gramofon, ja płyt słucham od ponad 40 lat, pozdrawiam.

[Mawis]

o ja Ciebie chcę wyprowadzić z błędnego rozumowania zagadnienia, a nie Ty mnie

ja płyt słucham od ponad 40 lat, pozdrawiam.

Hmm, nie wiem, pewnie jestem w błędzie ale jezeli masz 40 lat doświadczenia w słuchaniu płyt to czy nie powinieneś mieć juz dawno temu zgłebionego tematu żywotności igieł wszelakich?

[Renia239]

żywotności igieł wszelakich?

Temat dotyczy konkretnej igły nie wszelakiej , chyba że tutaj jest taka tradycja, że na każdy temat piszę się byle co żeby tylko napisać i nabić posta