Denon dl-s1

[misiekwr]

"wyciskanie" było tylko przenośnią, chodzi oto, żeby odtworzyć jej brzmienie w najbardziej oryginalnym charakterze. Osobiście stawiam na brzmienie neutralne, bez rozjaśnionej góry.
Nie mam regulacji VTA, mój gramofon główny w tej chwili to Denon DP-37F.

[winylowy_luke]

"wyciskanie" było tylko przenośnią, chodzi oto, żeby odtworzyć jej brzmienie w najbardziej oryginalnym charakterze. Osobiście stawiam na brzmienie neutralne, bez rozjaśnionej góry.
Nie mam regulacji VTA, mój gramofon główny w tej chwili to Denon DP-37F.

A czy retip obu wkładek będzie polegał na zmianie samego diamentu czy całego wspornika?

[misiekwr]

We wkładce S1 wspornik okazał się być w kiepskim stanie, będzie nowy.

[misiekwr]

W 1000A wcale go nie ma, więc podobnie.

[Carpenter]

Czas pokaże, na pewno się odezwę i zdam relację.

No i co pokazał czas? Jestem bardzo ciekaw Twojej relacji.

[Cantilever]

Z doświadczenia odradzam kupowania tych wkładek, mają bardzo delikatne zawieszenie. Jak wkładka ma zmęczone zawieszenie to po retipingu może szybko się urwać.

[Wojtek]

Ogólnie to jest trochę jak z DL-305, po obojętnie jakim retipie zatraca się magia i wkładka staje się "zwykła".

[misiekwr]

No więc chyba w końcu wypada jakoś podsumować temat

Stanęło na tym, że obie zakupione wkładki - DL-S1 i DL1000A dostały nowe życie - wsporniki boronowe z igłami Shibata od Tomka.
Trochę czasu zajęło mi osłuchanie ich. Zakupiłem też SUT - AU-320 Denona, gdyż mój ówczesny preamp Project Phonobox DS+ zdecydowanie źle zniósł tak niskie napięcia wejściowe (na DL-301 było ok). Reszta toru to Yaqin MS30l z lampami RFT i głośniki B&W 683 s1.

Powiem tak, nie wiem jak grają te wkładki na oryginalnych komponentach, bo nie miałem okazji porównać (zakładam, że lepiej ) ale na zestawie boron+Shibata też wymiatają. W porównaniu do DL-301 różnica jest wręcz kolosalna! Po dłuższym słuchaniu postanowiłem zostawić sobie DL-1000A, a DL-S1 odsprzedałem. Obecnie 1000A to moja główna wkładka.
Dlaczego akurat tą zostawiłem? 1000A gra na bardzo wysokim poziomie: szczegółowo, rozdzielczo, przestrzennie itd, podobnie zresztą jak S-1 ale w odróżnieniu od tej drugiej brzmi bardziej autentycznie i naturalnie. Nie wiem, czy w przypadku oryginałów też jest podobna różnica. S-1 brzmi tak jakby "taniej".
W tak zwanym międzyczasie wzbogaciłem mój zestaw grający o pre Husariaa który nieźle zamieszał w graniu. Lepsze stało się jeszcze lepsze.
Co ciekawe, o wiele lepiej brzmi z SUT-em na wejściu MM, niż bezpośrednio na sekcji MC. To mnie trochę zdziwiło. A może nie powinno ? W końcu te wkładki są naprawdę bardzo niskonapięciowe.

No i jeszcze jedno - 1000A pracuje bezbłędnie na obciążeniu 0,8g! W połączeniu z DP37F radzi sobie nawet na krzywych płytach, bez pogorszenia śledzenia rowka, czy przeskakiwania. Tak niskie obciążenie przedłuża żywotność igły oraz płyty.

Wiem, że to nie oryginał ale uwierzcie, gra wyśmienicie.

Podsumowując - wydana kasa w większości się zwróciła po sprzedaży S-1.

Pozdrawiam wszystkich

[Wojtek]

DL-1000/DL-1000A to wyższy model względem DL-S1 więc też nic dziwnego że gra lepiej

A może nie powinno ?

Myślę że nie powinno.

No i jeszcze jedno - 1000A pracuje bezbłędnie na obciążeniu 0,8g!

To Tomek zostawił oryginalne zawieszenie? Hm.

Dzięki za relację.

[winylowy_luke]

Misiekwr a miałeś w końcu u siebie tę DL-305?
Ja rozważam ściągniecie jej z Japonii w stanie niegrzebanym - wspornik z rurki z boru i do tego nagi diament - mniam!

[darkman]

Dzięki za opinię, fajna!

Co ciekawe, o wiele lepiej brzmi z SUT-em na wejściu MM, niż bezpośrednio na sekcji MC.

Typowe i typowe dla nudopodobnych, choć to nie jest jakaś naganna regularnie cecha, tylko wynik topologii.
Poza tym AU-320 robi tu swoją robotę, bo jest fajny dość.

Tak niskie obciążenie przedłuża żywotność igły oraz płyty.

Um coś jak jazda samochodem z pustym bagażnikiem i max 50 /h ? bez pasażerów?
Tu już puściłeś wodze fantazji trochę, bo brzmi jak maksyma do oflagowania owłosionej klaty.
No tak ale częste mycie skraca życie, zarówno igły jak i płyty Nie bójmy się truizmów.

[mrcnoos]

...maksyma do oflagowania owłosionej klaty.

Mój dzień był dziś jakiś taki szary i bezpłciowy...
Ale czytając to zdanie wypełnił się w sekundę tęcza kolorów pędząca autostradą pozytywnego myślenia z przyczepą pełną nieskończonej... no właśnie czego? Nieskończonej radości
Darek, zaczynam to zdanie stosować na codzień. Wybacz jeśli kontekst wypowiedzi nie pozwoli mi przywołać Ciebie jako autora.

[darkman]

Kiedy ja nie golę klaty Marcinku, przecież na co dzień. Wyłącznie na rozbierane randki! Stosuj na zdrowie

[Wojtek]

mniam!

Mam i polecam

[misiekwr]

Dżizas, co się czepiacie
Nie wiadomo co gorsze : zdanie, czy komentarz
A propos 305-ki - ciągle jest na liście