Następca AT-95 - seria AT-VM95
- Myszor
- Posty: 10900
- Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
- Gramofon: PD-300
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Następca AT-95 - seria AT-VM95
Pewnie jakieś AT w drewnianym body. Dlatego już bodaj XL15 mi się bardziej spodobała i ją sprzedałem.
Płyty na sprzedaż: viewtopic.php?t=21850
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 43730
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Następca AT-95 - seria AT-VM95
To co jest z zewnątrz to jest mniejsze piwo. Wnętrze to generator z AT-95.
Oczywiście w Virtuoso wykorzystano inną, lepszą igłę, itd.
Piję generalnie do tego, że to dość uniwersalny generator/wół roboczy który można aplikować do wielu zastosowań.
Tak jak chociażby generatory OM i 2M u Ortofona (+ "klubowe" odmiany OM).
Stąd też kombinacje z igłami typu ML czy Shibata nie są takie bezpodstawne. Jest popyt, po prostu
Oczywiście w Virtuoso wykorzystano inną, lepszą igłę, itd.
Piję generalnie do tego, że to dość uniwersalny generator/wół roboczy który można aplikować do wielu zastosowań.
Tak jak chociażby generatory OM i 2M u Ortofona (+ "klubowe" odmiany OM).
Stąd też kombinacje z igłami typu ML czy Shibata nie są takie bezpodstawne. Jest popyt, po prostu

Tubylcza wredota, tudzież insza kanalia
Wsparcie finansowe forum
Wsparcie finansowe forum
- Myszor
- Posty: 10900
- Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
- Gramofon: PD-300
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Następca AT-95 - seria AT-VM95
Wojtek ja to rozumiem. Jednak w virtuoso konstrukcja wspornika była zupełnie inna. Był dwa razy dłuższy i miał inne zawieszenie i był niewymienialny. Nie wiemy też jakiego drutu użyli na generaror.
Mi chodzi o to że pakowanie igły wartej 4 razy tyle co body jest dość kontrowersyjne dla mnie.
Cenowo robi sie bardzo blisko np. Mp110 która w moim odczuciu gra w innej lidze niż at95.
No ale wiadomo, popyt jest i będzie bo winyla już zadna technologia nie wykosi.
Mi chodzi o to że pakowanie igły wartej 4 razy tyle co body jest dość kontrowersyjne dla mnie.
Cenowo robi sie bardzo blisko np. Mp110 która w moim odczuciu gra w innej lidze niż at95.
No ale wiadomo, popyt jest i będzie bo winyla już zadna technologia nie wykosi.
Płyty na sprzedaż: viewtopic.php?t=21850
- darkman
- Posty: 16904
- Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
- Gramofon: PL70LII, PSX60
- Lokalizacja: Topanga Corral
- Kontakt:
Re: Następca AT-95 - seria AT-VM95
Dwa razy dłuższy to znaczy, że dwa razy dłużej gra?
Nie długość lecz technika.
Oczywiście, że material wspornika ma znaczenie dla jakości, ale ostatnio odnoszę wrażenie bardzo lansujesz tę tezę. W omawianej serii Atvm nie będzie boronowych, bo to nie ten target.
Polityka cenowa to już inna bajka. Gdzie pewną stałą musi stanowić tak czy siak koszt specyfikacji danej igły.
Ważne, że jest wybór w dość szerokim zakresie segmentu rynku, który jest dobrze znany użytkownikom. Mnie się wydaje, że klepanie co i jak mogliby zrobić jest trochę bezsensowne. Konstrukcja nowego generatora to jednak kupa badań pre produkcyjnych, zarówno technologicznych jak i rynkowych. Zatem zakres wprowadzenia nowego produktu na rynek długotrwały i kosztowny.

Oczywiście, że material wspornika ma znaczenie dla jakości, ale ostatnio odnoszę wrażenie bardzo lansujesz tę tezę. W omawianej serii Atvm nie będzie boronowych, bo to nie ten target.
Polityka cenowa to już inna bajka. Gdzie pewną stałą musi stanowić tak czy siak koszt specyfikacji danej igły.
Ważne, że jest wybór w dość szerokim zakresie segmentu rynku, który jest dobrze znany użytkownikom. Mnie się wydaje, że klepanie co i jak mogliby zrobić jest trochę bezsensowne. Konstrukcja nowego generatora to jednak kupa badań pre produkcyjnych, zarówno technologicznych jak i rynkowych. Zatem zakres wprowadzenia nowego produktu na rynek długotrwały i kosztowny.
- Myszor
- Posty: 10900
- Rejestracja: 30 paź 2014, 18:44
- Gramofon: PD-300
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Następca AT-95 - seria AT-VM95
No ale igła warta 4x generator ? 

Płyty na sprzedaż: viewtopic.php?t=21850
- darkman
- Posty: 16904
- Rejestracja: 02 paź 2015, 09:23
- Gramofon: PL70LII, PSX60
- Lokalizacja: Topanga Corral
- Kontakt:
Re: Następca AT-95 - seria AT-VM95
No tak, też mi to nie podchodzi jakoś.
Jednak takie prawo serii. Ot marketingowo - jest wszystko. Po co chodzić do za róg do innej firmy.
Trudno ocenić zamysł firmy na przyszłość i ich pomysł na bieżącą ekplorację rynku gramofonowego. Wychodzi na to, że skoro jest odbiorca to i produkt się sprzeda.

Trudno ocenić zamysł firmy na przyszłość i ich pomysł na bieżącą ekplorację rynku gramofonowego. Wychodzi na to, że skoro jest odbiorca to i produkt się sprzeda.
- Wojtek
- Administrator
- Posty: 43730
- Rejestracja: 02 lut 2009, 02:59
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Następca AT-95 - seria AT-VM95
Aha.Myszor pisze: ↑11 paź 2018, 21:48Mi chodzi o to że pakowanie igły wartej 4 razy tyle co body jest dość kontrowersyjne dla mnie.
Pogadajmy może o serii Ortofon OM? Od OM 5 po OM 40 masz identyczne body.
Jeśli ktoś będzie czepliwy i powie "no dobra, a co z Ortofon Super OM?".
Tu tak samo, różnica cenowa między Super OM 10, a Super OM 40 też jest konkretna.
Thakker sprzedaje gołe body OM (bez igły) po 10 ojro bodajże.
Myszor... cena to nie wszystko.Myszor pisze: ↑11 paź 2018, 21:48Cenowo robi sie bardzo blisko np. Mp110 która w moim odczuciu gra w innej lidze niż at95.
Pamiętam że jeszcze 3 lata temu miałem problem by przekonać ludzi na forum do MP-110.
"Łolaboga, droga wkładka jak na łączony eliptyk, powariowali!".
Wtedy wszelkie AT, Shure czy Goldringi były tańsze niż dzisiaj.
Mimo wszystko coraz więcej ludzi później się skusiło i wyszło szydło z worka - tak jak napisałeś, to inna liga.
Za to wiele innych, jeszcze droższych MMek, to wg mnie swego rodzaju pomyłka względem tego co można dostać za mniejszą kasę.
Niemniej - nie mogę twierdzić że to co ja widzę jako rynkowa "pomyłka" to jakieś totalne zło - te produkty mają często gęsto również zagorzałych fanów.
Bo każda wkładka jednak różni się brzmieniowo.
Wypadałoby powitać w świecie wkładek skoro jesteś taki zdziwiony

Poza tym, nie wiem jak Ty, ale ja nie wiem ile by kosztował w detalu sam generator, skoro nie ma takiej oferty od producenta.
Można co najwyżej porównać sobie najtańszą kombinację z droższymi. Ale wtedy wracamy do sytuacji rodem z wkładek Ortofona.
Przeliczanie na takich zasadach prowadzi donikąd.