Mam nadzieję ze w miarę przystepnie się wyraziłem, dzieki za jakąkolwiek odpowiedź

Przepraszasz za postawienie nowego pytania?mamster pisze:Sorry ale nie zauważyłem odpowiedzi na moje pytanie gdzie indziej
Na przysłowiowe oko czy też ucho można to chyba rozpoznać jedynie w skrajnych przypadkach, aczkolwiek skrajność w przypadku igieł gramofonowych może zacząć się już od 0.5g różnicymamster pisze:jak rozpoznać ze nacisk igły jest niewłaściwy.
Tak. Wszystkie parametry składające się na konfigurację ramienia i wkładki (mocowanie) są w mniejszym/większym stopniu odczuwalne przez nas i nasze płyty. Mamy tu nie tylko nacisk ramienia, ale m.in. azymut wkładki, overhang (innymi słowy: pozycja igły względem środka talerza, a w praktyce: w którym miejscu zamocować wkładkę do koszyka), wysokość ramienia (tzw. VTA, zależy od wysokośći obudowy wkładki), a także antyskating (o ile dany typ ramienia takowy potrzebuje).mamster pisze:Chodzi mi o generalną zasadę - czy zbyt mocny lub zbyt słaby nacisk jest słyszalny?
Zgadza się, m.in. takich zjawisk można się spodziewać, aczkolwiek jak już wspomniałem, to głównie przy wykroczeniu poza zalecany przez producenta zakres. Przy zbyt dużym nacisku igła jest za bardzo pochylona do przodu oraz po prostu "ryje" płytę. Przy zbyt małym igła nie siedzi do końca pewnie w rowku, buja się trochę po obrzeżach rowka, o wiele łatwiej o przeskoki (to swoją drogą może być także zasługa m.in. zbyt małego ustawienia antyskatingu).mamster pisze:Czy np. wchodzą jakieś szumy jak jest za mało, albo zaczyna trzeszczeć jak za dużo, czy może jakieś przesterowania dźwieku itp?
No to tak pozostawmamster pisze:Ale ponieważ gra ładnie, wiec mysle ze tak pozostawię
Jeśli gramofon nie rusza się z miejsca to ramię raczej nie powinno się rozkalibrować. Kontrolować oczywiście zawsze można, ale z mojego doświadczenia to np. ramię ustawione 3 lata temu nadal ma "rzeczywiste" zeromamster pisze:1. Czy co jakis czas powinno sie sprawdzac/korygowac nacisk - to znaczy wyzerowac i ustawiac od nowa np. po kilku miesiacach